Lubimyja pieśni: Aleś Bieły
21.11.2011 / 16:02
Historyk Aleś Bieły viadomy svaimi daśledavańniami pa historyi kartahrafii, a taksama ikanahrafii VKŁ Siaredniaviečča i Novaha času. Adnak jašče bolšuju viadomaść Aleś Bieły nabyŭ dziakujučy vyvučeńniu i rekanstrukcyi tradycyjnaj biełaruskaj kulinaryi i hastranamii — kniha «Naša strava» ŭpeŭniena trymajecca ŭ lidarach prodažaŭ. Taksama spadar Bieły stvaryŭ ahrasiadzibu «Marcinova Huś» — adnu z najlepšych u krainie.
Jakija pieśni lubić Aleś Bieły?
«Ja fanat ukrainskich pieśniaŭ, u našych i ŭkrainskich pieśniaŭ vielmi padobny miełas, kali pahladzieć, to Ukraina była epicentram uźniknieńnia miełodyj, adkul jany raspaŭsiudžvalisia dalej. Mnie vielmi padabajecca tvorčaść hurta «Pikkardijśka tiercija», u pryvatnaści, ich pieśnia «Płivie kača».
Ź biełaruskaj muzyki vielmi padabajucca «Pieśniary», abrać pieśniu ciažka. Ale kali brać tuju, jakaja ŭspłyvaje padśviadoma, jakaja spantanna śpiavajecca, to heta budzie «Alesia».
Habrejskija narodnyja pieśni budujucca pa tym ža pryncpie, što i biełaruskija. U nas jak byvaje? Pieśnia pačynajecca «Išli karovy…», a paśla ŭ ich havorka idzie zusim nie pra karoŭ… Voś hetaja pieśnia taksama pačynajecca z taho ž pryjomu, tolki jana pra bolš abstraktnyja rečy — «Papiera biełaja, atramant čorny». Voś u hetym śpiecyfika jaŭrejskaj pieśni.