U Vilejcy znajšli hryb-parason amal paŭmietra vyšynioj
Niezvyčajny hryb-parason znajšli ŭ Vilejcy. Jon uražvaŭ svaimi vializnymi pamierami i pry hetym nie byŭ čarvivym, piša Kraj.by.
«Da mianie pryjechali syn Alaksiej ź dziećmi, my pajšli hulać kala doma. My žyviem pobač z elektrapadstancyjaj na vulicy 1 Maja, dom №101. Prajšli jakraz daždžy. Paśla prahułki chłopcy viarnulisia z «ułovam», — raskazała Kraj.by vilajčanka Ała Hlinskaja. — Znajšli dva hryby-parasony, adzin ź jakich byŭ nadzvyčaj vialiki. Dziŭna, ale nie čarvivy. Muž navat zrabiŭ fota na pamiać.
Hryb pamyli i pasmažyli. Pa smaku strava adnym nahadała kurycu, a inšym — rybu.
«Jeli hryb dva dni, — uśmichajecca Ała Hlinskaja. — Raniej na hetyja hryby nichto nie źviartaŭ uvahi, futbolili ich nahami. A ciapier stali «kulinaryć» — rabić ź imi stravy, navat «palujuć» za imi».
Kali mierkavać pa fota, hryb-parason vyras vialiki. Nožka — kala 40 santymietraŭ, kapialuš krychu mienšy — kala 30. I tyja, chto bačyŭ fota ŭ sacsietkach, nie mahli pavieryć, što heta nie fotašop, a realny hryb.





