⤷ Žvir, voś ab čym ja i kazaŭ, nie zmahła da hulni padrychtavacca, navat i sužyciel nie dapamoh. Ale ŭzradavałasia, što vizu atrymała na uimbłdonskija korty. Što vy tak za jaje hłytku rviecie, palcy ŭčora ŭščent ab klavijatury źbili - dziaŭčynka atrymlivaje dobryja hrošy, hady 3 pahulaje, jak topavy hulec, nabudzie jakuju vyspu ŭ akijanie, i budzie tam žyć, uspaminajučy łukašenku, jak čorta, jaki žyćcio jejnaje złamaŭ.
⤷ Josik, aj, što vy ŭsio pra hrošy ? Pierad vami ž žyvy čałaviek, a nie bankamat... Dy j nia dobra, nie pa-biełarusku, ličyć čužyja hrošy. Nie zmahła padrychtavacca ? A być napieradzie 5:2 u trecim secie joj, treba dumać, niedachop u padrychtoŭcy dazvoliŭ ? Sprava ŭ psychalahičnym stanie. Heta ž, jak i muzykantu, i chirurhu, paetu, naprykład, dla dasiahnieńnia najlepšaha vyniku patrebny psychalahičny spakoj i raŭnavaha, dziela poŭnaj zasiarodžanaści vyklučna na spravie, ciaham peŭnaha času, jak minimum. A tut ža mozh žyŭcom vyjeli... I, zaŭvažcie, nie ŭciarpieli da kanca turniru z svaimi debilnymi(!) pytańniami, pačakać nie było jak, tre było abaviazkova ŭ čas spabornictvaŭ dziaŭbści joj hłuzdy! Maralnyja sadysty j złamyśniki ! Voś i nadłamiłasia jana za krok da pieramohi... Voś vam było heta treba ? Nu, nachaleru ? Samuju vinavatuju va ŭsich prablemach Biełarusi znajšli ? Zajmiejcie ŭrešcie rozum i choć kryšačku dabryni. Nia tam vy voraha znajšli,.. kaniečnie ž, kali vam nie ŭsio roŭna, kaho hnobić, dy naviešvać biazhłuzdyja cetliki... Heta j pytańnie j zvarot da ŭsich tut vyskalakaŭ...
⤷My žie nie jabaťki, my nie machajem dubinkami, nie bjem žienŝin po počkam i nie dieržim na chołodnom połu bolnych ludiej. No sprosiť nieskolko voprosov ob otnošienii k fašistam i ubijcam - spraviedlivo i prilično. Jeśli by u nieje soviesť była čista ona by s radosťju skazała, čto putin i łukašienka fašisty i podniała by siebie i vsiem nastrojenije. Skazała by: "Da, dura była v dietstvie, sputałaś s fašistami, no vot poumnieła i jasno vižu, čto mnie i vsiej stranie nie po puti s etimi svołočami". Ludi, možiet, i nie prostili by jejo, no, po-krajniej mierie, nie priezirali by jejo za trusosť, podstiłanije i prichlebatielstvo. A jeśli ona siebia čuvstvujet ot takich voprosov płocho (?), to o čiom my hovorim? Vsiem normalnym ludiam chorošo ot toho, čto proihryvajut lubitieli diktatur i fašizma.
*złaviešče śmiajuś"
po chodu, tvariŝ, vy do*izdieliś
Josik, dyk moža jon maryć, kab jaho da jejnych vyspaŭ jakoj chvalaj prybiła )
A jeśli ona siebia čuvstvujet ot takich voprosov płocho (?), to o čiom my hovorim? Vsiem normalnym ludiam chorošo ot toho, čto proihryvajut lubitieli diktatur i fašizma.