Napiaredadni ŭ Birminhiemie ŭ matčy Kubka anhlijskaj lihi pamiž «Astan Viłaj» i «Totenchemam» (0:4) adbyŭsia kurjozny epizod.
Abaronca haściej pieraškodziŭ forvardu prabić pa varotach, u padzieńni ściahnuŭšy z taho hulniavyja trusy.
U pačatku druhoha tajma pry liku 1:0 na karyść «špor» napadajučy «Astan Viły» Nikłas Chielenijus prarvaŭsia na ŭdarnuju pazicyju, ale nie zmoh pazbavicca ad apieki abaroncy haściej Jana Viertanhiena.
U zapale baraćby, užo apynuŭšysia na hazonie, toj ściahnuŭ z supiernika trusy, i forvard, jaki zabłytaŭsia va ŭłasnaj ekipiroŭcy, prabiŭ vyšej bramy.
Hałoŭny arbitr matču nie pačuŭ apielacyj futbalistaŭ i trenierskaha štaba «Astan Viły». Zamiest pienalci i vydaleńnia Viertanhiena za foł apošniaj nadziei byŭ pryznačany ŭdar ad bramy.





