Cicha nadychodzić noč, dzień kładziecca ŭ łožak.
Treba kłaścisia i vam, miłyja maje.
Vy nasilisia i nie škadavali nožak,
Vam načnaja fieja snu adpačyć daje.
Zorny rossyp zamihcieŭ nad našaju chataj.
Jak hareza, zazirnuŭ miesiac skroź akno.
Jon śviatło svajo lije na asfalt šurpaty
I na drevy pad aknom, i na vas ažno.
Pobač z vami nazaŭždy i luboŭ, i łaska.
Chaj piaščota ź ciepłynioj vas nie abminuć.
Śpicie, śpicie, baju-baj, nočču pryjdzie kazka.
Budzie dobraja jana. Śpicie, čas pasnuć.
02.05.2014





