Ź siamji Zoi i Siarhieja Kananovičaŭ z Radaškavič zabrali 9 dziaciej. Kamisija pa spravach niepaŭnaletnich vyrašyła zabrać dziaciej, bo była infarmacyja pra paboi i pahrozy kalektyŭnaha samahubstva. Kananovičy, prychadžanie jevanhielisckaj carkvy, nibyta źbivali dziaciej ramianiom, kažučy, što ich karaje Boh.

Pra heta raskazaŭ adzin z chłopčykaŭ. Taksama mały paviedamiŭ, što mama abiacała syści razam ź dziećmi da Boha — na Vialikdzień abo ŭ Vierbnuju niadzielu. I papiaredžvała, što da ich usich pryjdzie śmierć.

Zoja Kananovič.

Zoja Kananovič.

Siońnia Kananovičy na kantakt nie iduć. Dźviery nie admykajuć ani jany, ani babula (maci Siarhieja), jakaja žyvie pobač. Telefony taksama nie zdymajuć ani Siarhiej, ani Zoja. Tamu pra situacyju ŭ siamji davodzicca mierkavać tolki sa słovaŭ susiedziaŭ i znajomych.

Susiedzi viedajuć niašmat. Kažuć: «Kananovičy vielmi zakrytyja. Znosin ni z kim nie padtrymlivajuć. Žyvuć, zdajecca, narmalna, nikomu nie pieraškadžajuć. Z kvatery časta čuvać, jak śpiavajuć relihijnyja pieśni».

Pra dziaciej susiedzi kažuć, što tyja byli dahledžanyja. Čahości nadzvyčajnaha ŭ ich pavodzinach nichto nie zaŭvažaŭ. Jašče ŭ 2014 hodzie Zoja Kananovič atrymała Orden Maci. Na toj momant u jaje było 6 dziaciej.

Praŭda, i ŭvahi na Kananovičaŭ asabliva nichto nie źviartaŭ — susiedzi navat nie viedajuć, dzie i kim pracuje Siarhiej. Kažuć, dzieści na čyhuncy, dy i ŭsio.

Anałahična i z susiedziami Haliny, maci Siarhieja. Susiedzi paciskajuć plačyma i paŭtarajuć toje ž, što i susiedzi jaje syna: «Viernica, vielmi zakrytaja….»

Ale dzieci adnoj z susiedak, Ały, siabravali ź dziećmi Kananovičaŭ. Žančyna raspaviała trochi padrabiaźniej pra pobyt siamji viernikaŭ.

Ahułam u ich 9 dziaciej. U ich pryhožyja, redkija imiony: Złata, Sułamita, Łučazara, Jevanhielina… Jość taksama Karalina, Jelisiej.

«Niekatoryja kažuć, što ŭ ich hrošaj było šmat, što jany vandravali… Heta niapraŭda. Asablivych prablem nie było, ale i bahata nie žyli. Siarhiej chacieŭ adramantavać mašynu ŭ majho muža i ŭsio prasiŭ źnižku, bo było doraha. U vyniku tak i nie adramantavaŭ — hrošaj nie chapiła», — kaža Ała.

Pa słovach žančyny, Kananovičy žyli sapraŭdy vielmi zakryta.

«Zoja nidzie nie pracavała i ni z kim asabliva znosin nie mieła. Nie mieła i siabrovak. Jana ŭvohule niekantaktnaja. Sustrenieš — u vočy nie hladzić, paźbiahaje razmovaŭ. Ale ž iznoŭ, ničoha nadzvyčajnaha. Niejak jana dała mnie zaprašalniki na Rastvo, u carkvie byŭ viečar, — uzhadvaje Ała. — A dzieci vielmi dobryja. Dahledžanyja. Zahartavanyja, uvieś čas biehajuć na vulicy. Hetyja dzieci pieršyja vychodzili na dvor i apošnija sychodzili.

Cacak jany nie majuć amal zusim. Televizara taksama ŭ siamji niama. Mabilnikaŭ u dziaciej niama. Tyja ž roliki i rovar jany brali ŭ maich dziaciej, bo ŭ Kananovičaŭ tolki adzin rovar: mały dziciačy, na troch kołach. Kali ŭ Kananovičaŭ naradzilisia dvajniatki, ja addavała im praź ich starejšuju dačku dziciačyja rečy. Uziali».

Dzieci vielmi i vielmi dyscyplinavanyja, padkreślivaje susiedka.

«Jany byvali i ŭ nas. Dobryja! Ale zacisnutyja, ciažka iduć na razmovu, saramlivyja… Pytaješsia, jak spravy — maŭčać. Ja ŭvohule ździŭlenaja, što chtości ź ich paskardziŭsia na baćkoŭ čužym, — kaža žančyna. — Bolš adkrytaja tolki Karalina, joj kala 12 hadoŭ.

Jana niejak skazała, što Zoja čakaje dvajniatak. Ja ździviłasia, dzie ž jany buduć spać u toj kvatery takoj vialikaj siamjoj? Karalina kaža: ničoha, dastaniem dva matracy z padvała. Pytajusia, vy što, na matracach śpicie? Adkazvaje: tak, u nas u adnym pakoi lažać usie matracy, tam śpim».

Kvatera Kananovičaŭ typovaja. Dvuchpakajoŭka, kala 60 kvadrataŭ. U joj i žyli 11 čałaviek.

«U susiednim domie žyvie Halina, maci Siarhieja. Častka dziaciej niaredka načavała ŭ jaje, — kaža Ała. — Taksama adnojčy my ź dziećmi vyjšli hulać, a ŭ dvary ŭsie dzieci Kananovičaŭ, akramia Złaty. Pytajemsia, a dzie taja. Dzieci kažuć: siońnia čarha Złaty myć padłohu i prybirać. A Złacie — šeść z pałovaj hadoŭ».

Ciapier pa Radaškovičach aktyŭna raspaŭsiudžvajucca raznastajnyja čutki. Vyhladaje, što ŭ siamji Kananovičaŭ štości sapraŭdy źmianiłasia paśla naradžeńnia apošniaha dziciaci ŭ vieraśni 2017 hoda.

Vielmi źmianiŭsia muž. Schudnieŭ, vyhladaje vielmi kiepska. Pra heta kažuć usie susiedzi.

«Siarhiej straciŭ kiłahramaŭ 20», — kaža pastar miascovaj carkvy.

Taksama i pieramieny ź dziećmi pačali zaŭvažać i ŭ carkvie, i ŭ škole.

«U Karaliny źmianilisia pavodziny. Jana apošnim časam stała vielmi ahresiŭnaja. Adnojčy pryjšła ŭvohule ŭ ślazach. Ja pytajusia, što takoje? Jana adkazała: «Tabie biez roźnicy», — raspaviała «Našaj Nivie» Naścia, adnakłaśnica Karaliny Kananovič. — Časam jeła ŭ stałoŭcy nastolki prahna, nibyta zusim hałodnaja… Kłasnaja była ŭ kursie».

Alena Vasiljeŭna, kłasny kiraŭnik Naści i Karaliny, admoviłasia ad kamientaroŭ.

Ale ž atrymałasia pahavaryć z Alaksandram Ułasavym, pastaram miascovaj carkvy, kudy chadzili Kananovičy.

«Jany adnosiacca da Kraśnienskaj carkvy, ale zachodzili i da nas. Dzieci zajmalisia ŭ našaj niadzielnaj škołcy. Prablem nikoli nie było. Ale paśla naradžeńnia apošniaha dziciaci štości zdaryłasia. Astatnija dzieci pierastali naviedvać niadzielnuju škołu. My pacikavilisia ŭ Kananovičaŭ, što zdaryłasia, nam nie adkazali. Ale dzieci znoŭ pačali naviedvać škołku, — kaža Ułasaŭ. — Praŭda, časam było bačna, što dzieci prychodziać biez nastroju, sumnyja. Ale pra niejkija kankretnyja prablemy nichto ničoha nie viedaŭ. Sami dzieci ničoha nie raskazvali taksama.

Zoja sama pierastała ŭvohule chadzić u carkvu: i da nas, i ŭ Kraśnienskuju. Nie viedaju čamu. Doma ŭ ich usio narmalna. Paradak, usio dobra. Ale ž toje, jak jany karali dziaciej — heta nienarmalna.

Ja pytaŭsia, kali pačalisia takija pakarańni, čamu… Jany nie adkazvajuć. Zakryvajucca i ad našaj carkvy, i ad Kraśnienskaj. Štości chavajuć, a što — nie viedaju. Ale pačałosia ŭsio heta mienavita paśla rodaŭ, ź vieraśnia. Navat kali heta ŭ Zoi paślarodavaja depresija, to kudy tady hladzić muž?» — zaŭvažaje pastar.

Siońnia Kananovičy ŭ kvateru nikoha nie puskajuć, paćviardžaje pastar.

«Ale, kali tolki źjaviłasia pahroza, što dziaciej zabiaruć, jany puskali ŭsich. Miesiaca paŭtara tamu pryjazdžaŭ pastar Kraśnienskaj carkvy. Ničoha padazronaha nie ŭbačyŭ. Pryjazdžali da ich braty, ciotka… Ale ciotka chacieła pieranačavać — joj nie dazvolili», — uzhadvaje Ułasaŭ.

«Kali zabrali dziaciej, my z carkvy prychodzili da Kananovičaŭ, kab padtrymać. Ale jany zamykajucca. Ničoha nie kažuć. Adziny adkaz: u nas usio dobra. Navat ciapier, kali dziaciej zabrali, jany adkazvajuć tolki tak: «U nas usio dobra», — kaža pastar.

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
1
Абуральна
0

Chočaš padzialicca važnaj infarmacyjaj ananimna i kanfidencyjna?