Iryna na fota druhaja źleva, Jula — treciaja, fota vk.com

Iryna na fota druhaja źleva, Jula — treciaja, fota vk.com

Iryna Ałpatava raskazała Svabodzie, jak i čamu vyrašyła vychavać 4-hadovuju dziaŭčynku z razanskaha pryjomnika-raźmierkavalnika.

2 vieraśnia MUS Biełarusi apublikavała karotki rolik pra historyju Julii Maisiejenki, jakaja ŭ 1999 hodzie ŭ 4-hadovym uzroście źnikła ŭ Puchavickim rajonie. Dziaŭčynku biezvynikova šukali 20 hadoŭ, pakul u Puchavicki RUUS nie pazvaniŭ rasijanin Illa Krukaŭ. Jon raskazaŭ, što ŭvieś hety čas Jula žyła ŭ Rasiei i ničoha nia viedała pra sapraŭdnuju siamju.

«Muž pračnuŭsia ŭvieś u kryvi, a Juli niama». 20 hadoŭ tamu źnikła 4-hadovaja dziaŭčynka z-pad Puchavič. Jana znajšłasia ŭ Razani: padrabiaznaści FOTA, VIDEA

U roliku, źniatym u Puchavičach, darosłaja ŭžo dziaŭčyna sustrakajecca sa svaimi baćkami.

Pryjomnaja maci biełaruskaj dziaŭčynki raskazała, čamu ŭ 1999 hodzie vyrašyła vychavać čužoje dzicia i jak Jula rasła ŭsie hetyja hady.

«Moj chvory syn vyžyŭ, i ja paabiacała vychavać pryjomnaje dzicia»

«Ja radaść adčuvaju ciapier, adnaznačna radaść, — kaža Iryna Ałpatava. — Asabliva za Julinych baćkoŭ. Ja maci, u mianie, akramia Juli, dvoje dziaciej jašče. Niemahčyma ŭjavić, jaki bol jany adčuvali. Nierealny bol. Tamu ja vielmi radaja za ich, za ŭsich radaja. Jula ŭžo darosły čałaviek, jana sama vyrašaje ŭsio ŭ svaim žyćci. Ja dumaju, što ŭ stasunkach z baćkami ź Biełarusi ŭsio budzie dobra. Ja dla jaje zrabiła ŭsio, što mahła. Pierakananaja, što ŭsio budzie dobra».

Iryna ŭsio žyćcio prapracavała farmaceŭtam u aptecy. Muž specyjalist u elektrycy. Da źjaŭleńnia ŭ žyćci Iryny maleńkaj Juli ŭ pary ŭžo było dva svaje syny (ciapier im 30 i 33 hady). Małodšy naradziŭsia ź vialikimi prablemami sa zdaroŭjem. Iryna raskazvaje, što mienavita heta stała pryčynaj udačareńnia maleńkaj Juli.

«Kali ŭ mianie naradziłasia druhoje dzicia, jano było vielmi chvoraje, — uspaminaje Iryna. — Uračy skazali, što syn pražyvie hod. Ja maliłasia Bohu, kab jon pakinuŭ mnie dzicia. I kali tak atrymajecca, to ja vaźmu jašče adno dzicia, jakoha mnie Boh pašle. Moj syn zastaŭsia žyć. Ja doŭha nie advažvałasia vykanać dadzienaje abiacańnie, ale razumieła, što heta treba zrabić. Tamu pajšła ŭ pryjomnik-raźmierkavalnik i prosta skazała: dajcie mnie luboje dzicia, ja jaho vychavaju. Mnie pakazali na Julu. Pakazali palcam, ja nijakaha asablivaha vybaru i nie rabiła. «Jaje zaraz pavinny zabrać z pryjomnika ŭ dziciačy dom, tamu zabirajcie, kali chočacie». Ja ŭziała. Z taho času Jula žyła z nami».

«Jula zaŭsiody dumała, što baćki pakinuli jaje na peronie»

Kaniec 1990-ch hadoŭ u rasiejskaj Razani byŭ niaprostym časam. Siamja Iryny nie była zamožnaj, ale novyja baćki staralisia dać Juli ŭsio nieabchodnaje. Pry hetym jany nia stali ŭtojvać ad dziaŭčynki praŭdu pra ŭdačareńnie.

«Ciažkija časy byli. Kaniec 90-ch hadoŭ, — kaža Iryna Ałpatava. — Ja kali pryjšła tady ŭ pryjomnik, mianie ŭsie dzieci abstupili — vaźmicie nas, vaźmicie… Ciažkija časy. Jula niejki čas, kali ŭžo z nami žyła, chavała chleb pad padušku. Tyja tydni, jakija jana praviała ź nieviadomymi ludźmi, jakija jaje ŭkrali, byli vielmi ciažkimi. My ad Juli nikoli nia ŭtojvali, što jana ŭ pryjomnaj siamji hadujecca. Jana pamiatała pra baćkoŭ svaich, a my vyrašyli padtrymlivać u joj hetuju pamiać. Zrazumieła, my dumali, što ŭ jaje drennyja baćki. My zychodzili z taho, što jana nam raskazvała, ź jaje ŭspaminaŭ. Jula ž dumała, što jany jaje kinuli na peronie. Ale ja zaŭsiody kazała: «Jula, malisia za svaich baćkoŭ. Tvaja mama Luda, baćka Vicia. Malisia za ich». Jula, viadoma, u padletkavym uzroście kryŭdziłasia na ich. Nie chacieła malicca za baćkoŭ».

Pa słovach Iryny Ałpatavaj, jana spadziavałasia znajści Julinych baćkoŭ usie 20 hadoŭ. Adzinaje, była pierakananaja, što jany viaduć asacyjalny ład žyćcia i sustreča moža być niepryjemnaj.

«Usie hetyja hady ja starałasia padtrymlivać u Juli pamiać pra baćkoŭ, — uspaminaje pryjomnaja maci Juli. — Kab, kali raptam niešta zdarycca, my byli hatovyja da hetaha momantu sustrečy. Raptam zdarycca cud i Jula znojdzie baćkoŭ. Voś hety cud i adbyŭsia. Chacia na taki cud my, viadoma, nie spadziavalisia. My dumali, što ŭ lepšym vypadku jana znojdzie niejkich bamžoŭ. A akazałasia, što jany narmalnyja, dobryja ludzi. Jakija prosta zhubili svaju dačku».

«U padletkavym uzroście Jula mahła skazać, što taksama vykinie svajo dzicia»

Pryjomnaja maci raskazvaje, što ŭ ich siamji nie było prablem ad taho, što dvoje dziaciej byli rodnymi, a Jula nie. Starejšyja braty dapamahali siastry z matematykaj i fizykaj, apiekavalisia joj u škole. Jula nie zaŭsiody mahła spravicca ź ciažkimi pradmietami. A ŭ padletkavym uzroście dadalisia prablemy, pryčynaj jakich byŭ pieražyty ŭ rańnim dziacinstvie mocny stres.

«Kali Jula była maleńkaja, jana zaŭsiody za mnoj chadziła, abaraniała mianie. Kali niechta kosa pahladzić, jana kidałasia adrazu. Navat kali muž žartam niejak na mianie nakidvaŭsia, jana adrazu reahavała. U škole sportam zajmałasia, była spartovaj dziaŭčynkaj. U Razani ŭ nas jość vialikaja lohkaatletyčnaja sekcyja, Jula tam niekalki hadoŭ zajmałasia. Chadziła ŭ Pałac pijaneraŭ, vyšyvała tam. Jana nie była prablemnaj. Adzinaje, kali pačaŭsia padletkavy ŭzrost, stała składaniej. Była kryŭda, što baćki jaje nibyta vykinuli. Jula mahła skazać, što kali narodzić dzicia, to taksama moža jaho vykinuć. Dla nas heta byŭ šok. Kazali joj, što tak nielha. Navat havaryć tak nielha. A Jula adkazvała, što raz ź joj tak zrabili, to i jana moža. Padletkavy ŭzrost dla ŭsich ciažki. A dla jaje byŭ asabliva ciažkim. Ale niejak my pierastupili praz heta. Ciapier usio narmalna, praciahvajem dalej žyć».

Iryna ŭžo razmaŭlała ź biełaruskimi baćkami Juli praź videasuviaź. Jany mocna dziakavali za toje, što Jula vyrasła ŭ narmalnaj siamji, što nia kinuła sprobaŭ znajści svaich sapraŭdnych baćkoŭ.

«My staralisia prybrać ź Julinaha serca hetuju žorstkaść, — kaža Iryna. — Chadzili ŭ carkvu ź joj. Jula kazała, što choča pabačyć svaich baćkoŭ, pahladzieć im u vočy. My ž navat nie padazravali, što heta narmalnyja ludzi. Jula pamiatała tolki niejkich vałacuh. U jaje pamiaci zastalisia tolki tyja, chto vysadziŭ jaje ź ciahnika na peron, chto prymušaŭ žabravać u elektryčkach. Jana ničoha nia pamiatała pra sapraŭdnych baćkoŭ».

Biełaruskija baćki Juli nieŭzabavie źbirajucca pryjechać u Razań.

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0

Chočaš padzialicca važnaj infarmacyjaj ananimna i kanfidencyjna?