«Čarkavalisia vadoj z-pad krana ŭ płastykavych kubkach»
Anton Hałanaŭ. Fota z archivaŭ hieroja
Anton Hałanaŭ vyjšaŭ z žodzinskaha SIZA 3 studzienia: 19-hadovy student Hrodzienskaha dziaržaŭnaha ŭniviersiteta trapiŭ za kraty za toje, što sfatahrafavaŭsia z susiedziami pa Malinaŭcy na fonie bieł-čyrvona-biełaha ściaha.
— Pry hetym pa pratakole ja ŭdzielničaŭ u maršy, vykrykvaŭ palityčnyja łozunhi. Śviedka na sudzie pabłytaŭ i datu majho zatrymańnia, i miesca, i čas — usio adno dali 15 sutak. Nie źmiakčyła prysud navat toje, što ŭ mianie invalidnaść pa zroku, — raskazvaje Anton.
Čatyry dni chłopiec pravioŭ na Akreścina. Adzin ź ich — z sukamiernikam, u jakoha pacvierdziŭsia karanavirus, jaho paśla zabrali. U sieradu aryštantaŭ pieravieźli ŭ Žodzina. Pieradačy nichto z novieńkich atrymać užo nie paśpieŭ.
— Pašancavała, što vałanciory dali chacia b zubnyja ščotki, tualetnuju papieru i krychu piečyva, — raskazvaje chłopiec.
Pieradača ad svajakoŭ pryjšła akurat pierad Novym hodam — 30 śniežnia, ale, jak zhadvaje Anton, jaje čamuści ŭvieś dzień i noč trymali pad dźviaryma i addali tolki 31-ha.
— Svajaki pakłali nam syr, kaŭbasu. Z navahodniaha — krychu mandarynaŭ i survetki ź zimovymi ŭzorami. Listy mnie ŭsie 15 sutak nie addavali, chacia viedaju, što ich pisali. My sami 31 śniežnia pieradali na volu vinšavańni dla svaich — z tymi, chto jakraz vychodziŭ raniej na volu.
31 śniežnia bližej da adboju chłopcy — u kamiery było 10 čałaviek — sieli za stoł, upryhožyli jaho survetkami, raskłali svajo «bahaccie».
— U pieradačy apynulisia adnarazovyja kubački. My nalili ŭ ich vady z-pad krana i «čarkavalisia», pramaŭlajučy tosty: «Kab Novy hod byŭ lepšy za stary», «Za pieramieny», «Kab nie sustrakacca bolš u padobnych miescach»… Dziaŭčaty z susiedniaj kamiery pačali śpiavać «Mury» i ŭsialakija navahodnija pieśni kštałtu Jingle Bells. A niedzie ŭ 23:34 (vidać, u adnoj z kamier zmahli daviedacca pra čas) u SIZA pačuŭsia kryk: «Sychodź! Z Novym hodam! Ura!» Achoŭniki, kaniečnie, afihieli ad takoha nachabstva. Pačali rabić zaŭvahi, usich supakojvać. Adzin supracoŭnik paprasiŭ: «Davajcie chacia b Novy hod sustreniem pa-za palitykaj».
Anton taksama raskazvaje, što čuŭ, jak paśla 00:00 hrymieli saluty.
— U niejki momant navat padałosia, što paru załpaŭ było zusim pobač ź SIZA. My vyrašyli — heta, kab padtrymać nas.
1 studzienia nijakich pasłableńniaŭ dla asudžanych nie było — padjom u 6.00 i ŭsio pa raskładzie. Praŭda, jak adznačaje surazmoŭca, ježa była našmat lepšaj, čym zvyčajna: na śniadanak dali rys, na abied byŭ smačny boršč, miasa dali nietradycyjna šmat. Składvałasia ŭražańnie, što kuchar nibyta śpiecyjalna pastaraŭsia.
— Na svabodzie mianie sustrakali nie tolki svajaki, ale i susiedzi ŭ dvary. Ź fiejervierkami i šampanskim. Tak što śviata dla mianie praciahnułasia. Praŭda, bolšym śviatam było znoŭ spać na svajoj kanapie z vyklučanym śviatłom, — kaža Anton. — Viedajecie, adno z maich chobi — histaryčnaja rekanstrukcyja. I ja aktyŭna źbiraŭ staruju formu milicyjanieraŭ, jašče savieckuju navat. A ciapier navat nie viedaju, što z hetym rabić. Apranać jaje paśla vybaraŭ dakładana nie chočacca, — ščyra pryznajecca junak.
«Hety Novy hod ja zapomniu nazaŭsiody»
38-hadovy Uładzimir Płachotnikaŭ zajmajecca raspracoŭkaj internet-kram. Jaho schapili niedaloka ad stancyi mietro «Partyzanskaja» 20 śniežnia, u rodnym rajonie, kali jon adzin išoŭ dadomu.
Uładzimir Płachotnikaŭ. Fota z archivaŭ hieroja
Asnoŭnuju častku svaich sutak jon taksama adbyŭ u Žodzinie.
— Nijakich pasłableńniaŭ u honar śviata nam nie rabili. Navat nie vyvodzili pahulać, chacia my vielmi prasili — za 13 sutak ja dychaŭ śviežym pavietram tolki adzin raz. Chacia voś duš my, narešcie, dačakalisia 31 śniežnia. A tak — usio jak zvyčajna: prybiralnia bieź dźviarej, adpaviednyja pachi i achoŭniki, jakija śviacili łazieram u vočy, kab my nie siadzieli na łožkach (na łaŭcy na ŭsich miesca nie chapała, prychodziłasia stajać).
Padniać sabie nastroj atrymałasia tolki pieradačami, ź jakich i skłaŭsia śviatočny stoł.
— Bližej da apoŭnačy my čuli, jak niejkija ludzi kryčali pad turmoj: «Z Novym hodam!» Było vielmi pryjemna. Ranicaj 1 studzienia my znoŭ razbavili tradycyjny racyjon našymi pieradačkami: było krychu mandarynaŭ i navat kavałak čyrvonaj ryby. Pavinšavali adzin adnaho. Niezvyčajnyja ŭ mianie emocyi ad sustrečy Novaha hoda ŭ turmie — budzie što zhadać. I takoje dakładna nie zabudzieš.
2 studzienia na svabodzie Uładzimira sustrakaŭ natoŭp ź blizkich.
— Było vielmi pryjemna, što stolki čałaviek pryjechali mianie sustreć. I z padarunkami! A doma mianie čakaŭ śviatočny stoł i jašče porcyja padarunkaŭ pad jołkaj.
Astatnija śviaty Uładzimir praviadzie doma, bo zachvareŭ za kratami na karanavirus.
«Z survetak zrabili navahodniuju jełku»
33-hadovy dyrektar firmy pa restaŭracyi Maksim Karavaj taksama apynuŭsia ŭ Žodzinie.
Maksim ź siamjoj
— Zabrali 20 śniežnia prosta kala padjezda ŭ Minsku. Pakul ja vioŭ razmovu z babulaj, jakaja padtrymlivaje režym Łukašenki, nieviadomyja vybiehli z busa i mianie zabrali: na 12 sutak pa viadomym artykule 23.34.
U kamiery z Maksimam byli niekalki ajcišnikaŭ, vykładčyk vyšejšaj matematyki, navukoviec, inžynier, spartoviec, a taksama adzin mužčyna, jaki siadzieŭ za kradziež.
— Samym ciažkim dla mianie było spać z uklučanym śviatłom. Na pytańnie, čamu tak, nam adkazali: «Kab vam nie było tut sałodka». U kamiery była antysanitaryja, paŭsiul — cvil i žudasny pach. Praŭda, praź niekalki dzion znachodžańnia ŭ Žodzinie my atrymali myła i ŭžo vymyli ŭsio, da čaho daciahnulisia. Akramia hetaha, nam nie akazvali miedycynskuju dapamohu — u niekatorych sukamiernikaŭ adčuvałasia tempieratura, my prasili leki ci chacia b kipień, ale niekalki dzion nas ihnoryli. Tolki pad samy Novy hod vydzielili dźvie tabletki paracetamołu na dziesiać čałaviek.
31 śniežnia chłopcam dajšła pieršaja pieradača. Listavańnie pry hetym błakavałasia całkam.
— U nas atrymaŭsia sapraŭdny śviatočny stoł, bo da hetaha miascovuju ježu zbolšaha vykidvali — jana była niasmačnaja. Z survetak my zrabili navahodniuju jołku. Niahledziačy na adboj u 22:00, my bližej da 00:00 pierastukvalisia i kryčali adzin adnamu «Žyvie Biełaruś!». My viedali, što niedzie pobač z nami ŭ Žodzinie Maryja Kaleśnikava i Siarhiej Cichanoŭski, tamu raźličvali, što niechta zachoča pryjści pavinšavać ich pad turmu. Tak i adbyłosia: unačy my pačuli zvonku i huk ad fiejervierkaŭ, i kryki «Žyvie Biełaruś!». Samy cikavy dzień u turmie atrymaŭsia. Što tyčycca žadańniaŭ, to zahadali my ŭsie adno: toje, čaho choča ŭsia kraina, — raskazvaje Maksim.
Asobny dziakuj Maksim paprasiŭ pieradać vałancioram, jakija i ŭ śviaty dapamahali svajakam ź pieradačami.





