U pačatku sakavika Dzianis Tušynski vyjšaŭ na volu paśla 15 sutak aryštu.

Tušynski trochi bolš za 2 hady adpracavaŭ u BDU vykładčykam anhlijskaj movy na fakultecie mižnarodnych znosin, ale pa viartańni na pracu raptam daviedaŭsia, što jon užo zvolnieny.

«Prychodžu na pracu litaralna ŭčora — i baču, što majho imia ŭ raskładzie niama. Akazvajecca, usio — ja zvolnieny, — kaža Dzianis.

— Ja byŭ na tak zvanym «dekretnym kantrakcie», to-bok pracavaŭ na miescy čałavieka, jaki ŭ dekrecie. Kaleha, kali ja nie pamylajusia, musiła pravieści ŭ dekrecie jašče niedzie z try miesiacy — ale čamuści raptoŭna vyjšła na pracu. «Supadzieńnie? Nie dumaju».

Nu i ŭ suviazi ź jaje vychadam mianie zvolnili. 

Nakolki ŭsio zakonna, pakul nie skažu, treba pahavaryć ź jurystam. Bo jany ž musili paviedamić ab zvalnieńni zahadzia, chiba nie za miesiac. Treba raźbiracca».

Tušynski kaža, što nie vielmi ździŭleny:

«Adkažu jak psichołah, bo maju ž psichałahičnuju adukacyju taksama. Tut taki kanflikt, pamiž racyjaj i emocyjaj. Bo kali viešaješ ściažok na dreva, to racyjanalna musiš razumieć, što ź dziaržaŭnaj ustanovy raniej ci paźniej zvolniać. Ale emacyjna — heta było niepryjemna. Choć ja jašče paśla pieršaj adsiedki dumaŭ, što zvalnieńnie vielmi vierahodnaje, tym bolš paśla druhoj. Ale kali zatrymlivali ŭ pieršy raz — ja byŭ u adpačynku, paśla druhoha ja prosta napisaŭ tłumačalnuju — tym usio i skončyłasia. Ale ciapier voś usio. 

Što rabić dalej, pakul nie viedaju, trochi ahałomšany. Na nastupnym tydni zajmusia pošukami novaj pracy — maju dźvie adukacyi, spadziajusia, štości znajdu. 

Emihracyju nie razhladaju — bo i tak nadta šmat chto razhladaje hety varyjant. Niearyhinalna».

Pakul vykładčyk siadzieŭ na sutkach, zvolniŭsia dekan fakulteta mižnarodnych znosin BDU Viktar Šadurski — čałaviek, pra jakoha vielmi pazityŭna adhukalisia i kalehi, i studenty. 

«Heta było čakana. Usie viedajuć spadara Šadurskaha jak čałavieka z pazicyjaj, jakuju jon vykazvaŭ miakka, nie rezka, ale vykazvaŭ. Pamiataju, uvosień jon davaŭ intervju, paśla jakich było dziŭna, što jon zastajecca na pasadzie,— kaža Tušynski.

— Darečy, nakolki ja pamiataju, pad zahadam na majo zvalnieńnie podpisu Šadurskaha niama. Mahčyma, jon admoviŭsia padpisvać hety zahad, što taksama paŭpłyvała na zvalnieńnie. Ale, kaniečnie, mnie nie chaciełasia b, kab heta stała hałoŭnaj pryčynaj jaho sychodu z BDU»

Hetyja 15 sutak stali dla Dzianisa Tušynskaha ŭžo trecim terminam za kratami. 

«Spačatku ja byŭ na sutkach u žniŭni. 8 žniŭnia prajšoŭ chapun aktyŭnych naziralnikaŭ, mianie ŭziali. Druhi raz byŭ na sutkach uvosień paśla adnaho z Maršaŭ.

A ciapier mianie zatrymali prykładna 16 lutaha: ja raźmiaščaŭ na drevie maleńki ściažok. Heta było prosta ŭdzień, mianie adrazu ž i zatrymali, — paśmichajecca Dzianis. — Milicyjaniery, jakija mianie zatrymlivali, skazali, što jany nibyta pryjechali na miesca pa zusim inšaj spravie, a tut jašče i ja sa svaim ściažkom. Nie viedaju, nakolki heta praŭda. 

Nu i paśla zatrymańnia było RUUS, hadzin 7 tam, paśla IČU, praz dva dni sud pa skajpie za chulihanstva. Na sudzie ja pryznaŭ, što raźmiaščaŭ ściažok, ale, naturalna, nie pryznaŭ, što toje było chulihanstvam. Pračytaŭ vialikuju lekcyju pra toje, što takoje bieła-čyrvona-bieły ściah, ale sudździu heta nie vielmi zacikaviła. Adzinaje, što jon spytaŭ: ci viedajecie, što ściah vykarystoŭvajecca pratestoŭcami, u tym liku i suprać dziejučaj ułady? Nu i ŭsio, 15 sutak».

Uvieś termin Tušynski adbyvaŭ na Akreścina.

«Siadziełasia žachliva: umovy jak u kancłahiery. Samaja vialikaja prablema — maleńkaja kamiera. Na čatyry miescy byvała až da 14 čałaviek! Časam mieniej. I vielmi śpiakotna, niama čym dychać praz takuju kolkaść narodu, — raskazvaje Tušynski. — Vientylacyju ŭklučajuć redka, karmušku amal nie adkryvajuć.

Časam pierakidvali ŭ inšyja kamiery, tam było lahčej, ale 2/3 času ŭmovy byli žorstkija praź śpiakotu. 

Matracy nie zabirali — bo ich nie było ad pačatku. Bializny taksama».

Dzianis kaža, što ŭ paraŭnańni z byłymi sutkami ŭ Žodzinie na Akreścina siadzieć było ciažej.

«U žniŭni na Žodzinie było bolš-mienš u płanie pobytavych umoŭ, uvosień — taksama. Kab na praciahu 15 sutak adsutničali matracy — takoje ja baču ŭ pieršy raz (ale nie vyklučaju, što i raniej heta było na Akreścina, prosta ja nikoli termin u Minsku nie adbyvaŭ raniej).

Ź inšaha boku, u niekatorych miescach źniavoleńnia niama, naprykład. haračaj vady — tut jana była. Siam-tam čverć kubka «harbaty» nalivajuć, tut byŭ poŭny. Tak što ŭsio źmienliva.

Ale hałoŭnaje — nialudskija ŭmovy pa duchacie ŭ kamierach, bo jany pierapoŭnienyja (chacia, jak nam kazali, radujciesia, što vas tut usiaho 14, a nie 60, jak u žniŭni).

Ad kamiery padavalisia chadajnictvy na palapšeńnie ŭmoŭ, ale jany ihnaravalisia ŭ asnoŭnym. Chacia paśla adnaho ź ich vyvieli na prahułku. Ci było heta vynikam zvarotu, ci im prosta tre było pravieści dezynfiekcyju — nie viedaju».

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0

Chočaš padzialicca važnaj infarmacyjaj ananimna i kanfidencyjna?