Maksim Znak — samy kruty palityčny viazień: jon moža bačycca z žonkaju ledź nie štodnia. Nadzieja — adna ź jahonych advakataŭ, tamu spravy, pobyt i stan muža «viadzie» asabista: «Maja hałoŭnaja rola — padtrymlivać jahony dobry nastroj i badziory duch, a potym, zrazumieła, rabić toje, što robiać advakaty». U dziełavych kaściumach i na abcasach jana nosić pieradačy dy chodzić na sustrečy sa źniavolenym mužam, a paśla jedzie da svaich klijentaŭ. «Biełsat» pahavaryŭ z Nadziejaj Znak pra toje, jak jana pieražyvaje apošnija miesiacy, dzie Maksim znajšoŭ sabie ŭžytak u turmie dy jaki padarunak ichny syn paprasiŭ na dzień narodzinaŭ.

Heta spadabajecca amataram teoryjaŭ zmovaŭ

Spačatku advakata i siabra prezidyumu Kaardynacyjnaj rady Maksima Znaka abvinavacili ŭ zaklikach da dziejańniaŭ, nakiravanych na pryčynieńnie škody nacyjanalnaj biaśpiecy. A ŭ lutym vystavili dva novyja abvinavačvańni — u zmovie z metaju zachopu ŭłady niekanstytucyjnym šlacham dy ŭ stvareńni ekstremisckaha farmavańnia i kiravańnia im.

Maksim Znak, Maryja Kaleśnikava, Illa Salej. Fota Nadziei Bužan. 

Maksim Znak, Maryja Kaleśnikava, Illa Salej. Fota Nadziei Bužan. 

«Dla mianie kožnaje abvinavačvańnie albo praciah terminu aryštu — heta emacyjnaja kantuzija, — kaža Nadzieja. — Pahatoŭ ty amal ničoha nie zdolny zrabić: možna, viadoma, pisać skarhi, znachodzić padstavy i pryvodzić arhumienty, čamu heta niapravilna, ale ty ničoha nie źmieniš».

Nadzieja nie čakała zatrymańnia muža, usio ž «jon nie rabiŭ ničoha supraćzakonnaha, žyŭ adkryta i zaŭsiody byŭ dobrym hramadzianinam». Ale ranicaju 9 vieraśnia, kali jana amal dajechała da svajho ofisu, ubačyła zvanok ad kalehi i zrazumieła, što toj telefanuje nie prosta tak.

Nadzieja Znak, žonka advakata Maksima Znaka. Fota Biełsata.

Nadzieja Znak, žonka advakata Maksima Znaka. Fota Biełsata.

«Jon skazaŭ, što Maksima aryštavali, a ŭ kvatery budzie pieratrus. Ja adrazu raźviarnułasia i pajechała dadomu, u padjeździe ŭžo dziažuryli ludzi ŭ čornym, u kvateru mianie nie puścili. Praz pračynienyja dźviery ja ŭbačyła Maksima: jon stajaŭ ź vializnymi vačyma, maŭlaŭ, jak tak, niaŭžo heta ŭsio sa mnoj adbyvajecca. Adčuvańnie było, byccam ty ŭ niejkim sieryjale, hladziš i dumaješ: «Heta ŭsio nasamreč?» Paśla dvuch pieratrusaŭ zastałosia adčuvańnie brudu i ahidy. Syn navat nie zachacieŭ načavać udoma i, pakul ja nie pryviała kvateru ŭ dobry stan, na niekalki dzion źjechaŭ da dziaduli».

Spačatku Nadzieja dumała, što Maksima prosta pužajuć i vystaŭlać abvinavačvańnia nie stanuć, bo ŭłasna nijakich padstavaŭ dla raspačynańnia spravy nie było. Ale ź pieršym praciahnieńniem terminu aryštu źjaviłasia razumieńnie, što ŭsio surjozna.

«Heta było 12 listapada. Vydaŭsia vielmi ciažki dzień: Maksimu praciahnuli aryšt, pamior Raman Bandarenka, taksama ad kavidu pamior dobry znajomy našaj siamji. U mianie było niejkaje strašnaje adčuvańnie, zdavałasia, što ty biezdapamožny».

Pieršyja miesiacy ŭ jakaści žonki palityčnaha viaźnia Nadzieja pahłybiłasia ŭ jurydyčnyja dy pobytavyja spravy: «Jak sapraŭdnaja žonka i mocnaja žančyna ja ŭziałasia ŭsio ciahnuć i ŭvieś čas była mocna zaniataja. Zdavałasia, što majho žyćcia nie isnuje albo jano mnie nie naležyć, i ŭvohule toje, što treba mnie, — druhasnaje i niavažnaje. Praz dva miesiacy ja stamiłasia, stała zusim ciažka: byŭ listapad, šeraja para, mnie nie chaciełasia ni z kim razmaŭlać i nikoha bačyć. Ale potym pryjšoŭ niejki spakoj: raniej ci paźniej usio budzie dobra. Da taho ž padtrymańnie ŭvieś hety čas było vielizarnaje. Pra mianie z Maksimam uspomnili navat tyja, chto syšoŭ z haryzontu dziesiać, dvaccać ci tryccać hadoŭ tamu. Nieznajomyja ludzi dasyłali na Novy hod pakunki z padarunkami. Hetaja salidarnaść uražvaje i nie dazvalaje zdavacca i apuskać ruki».

«Śmiajomsia, što heta ŭ jaho tvorčy adpačynak»

Nadzieja z Maksimam paznajomilisia va ŭniviersitecie, jany vučylisia na jurydyčnym fakultecie. Abjadnała pieradusim muzyka. Niejak na pierapynku kołam adnakurśnikaŭ abmiarkoŭvalisia biełaruskija hurty: vyśvietliłasia, što niekalki ludziej, u tym liku Nadzieja i Maksim, słuchajuć «N.R.M.», «Ulis» i «Kramu». I ŭsio. Budučyja sužency stali abmieńvacca kasietami, u adnoj kampanii chadzili na kancerty i ŭ pachody, jeździli va Ukrainu. A na trecim kursie jany ŭbačyli adno adnaho nie tolki siabrami. Z 2002 hoda jany razam, z 2003-ha ŭ ich siamja.

Synu Alesiu trynaccać hadoŭ, jon užo samastojny chłopiec, jaki čytaje miedyja, usio viedaje i dapamahaje maci ciahać pradukty z kramy, pakavać ich i nasić pieradačy ŭ SIZA. «Jamu, zrazumieła, ciažkavata. Uvosień, kali susiedzi adčyniali dźviery ŭ tambur, časam kazaŭ: «Mama, heta tata idzie». A ja ž viedaju, što heta nie jon. Było baluča. Aleś piša baćku listy, adpraŭlaje malunki, kožny dzień pytaje mianie, ci schadziła ja da taty. Naprykancy śniežnia ŭ jaho byŭ dzień narodzinaŭ. Ja zapytała: «Što ty chočaš na śviata?» Jon skazaŭ, kab tatu adpuścili chacia b na piać dzion. Navat źbiraŭsia pisać prezidentu».

Paštoŭki ź SIZA ad advakata Maksima Znaka. Zialony koler na bieła-čyrvonym šaliku mierkavana damalavaŭ cenzar. Fota Biełsata.

Paštoŭki ź SIZA ad advakata Maksima Znaka. Zialony koler na bieła-čyrvonym šaliku mierkavana damalavaŭ cenzar. Fota Biełsata.

Nadzieja pakazvaje listy i paštoŭki ad muža z turmy. Na bieła-čyrvonym šaliku pinhvina na adnoj z paštovak cenzary damalavali zialonyja ryski. A paštoŭka sa Ščaŭkunkom na kani abvieščanaja «navahodniaju Pahoniaj». Štodnia Maksim Znak atrymlivaje kala saraka listoŭ i da listavańnia stavicca surjozna: adkazvaje cytatami, vieršami, nazirańniami abo žartami.

«Maksim naahuł hieroj: dobra trymajecca i nie daje sabie adpačyć. U jaho vielmi šmat spravaŭ: adkazvaje na listy, piša vieršy i pieśni, piša apaviadańni — ich užo bolš za siemdziesiat, piša raman — hatovyja ŭžo dva tamy. My śmiajomsia, što heta ŭ jaho tvorčy adpačynak, praŭda, krychu zaciahnuŭsia. Astatni čas Maksim čytaje i pieravychoŭvaje tych, chto pobač. U jaho była meta, kab dva čałavieki ŭ kamiery kinuli palić. I, viedajecie, udałosia. Praŭda, potym skład ludziej źmianiŭsia, ale i novyja susiedzi palać usio mienš. Jon prydumlaje hulni i spartovyja spabornictvy. Kali vychodziać na vulicu, hulajuć u niešta nakštałt «Brejn-rynhu» i «Što? Dzie? Kali?». Usiakaje byvaje, viadoma, ale bolšuju častku Maksim na pazityvie».

Paštoŭki ź SIZA ad advakata Maksima Znaka: «Ščaŭkunčyk» u vobrazie «Pahoni». 25 lutaha 2021. Fota Biełsata.

Paštoŭki ź SIZA ad advakata Maksima Znaka: «Ščaŭkunčyk» u vobrazie «Pahoni». 25 lutaha 2021. Fota Biełsata.

Nadziei śmiešna bačyć muža ŭ asiarodździ SIZA: intelihient Maksim Znak piša vieršy, a potym razmaŭlaje na turemnym žarhonie i prosić «valniačaj» ježy — biełaha chleba, naprykład, ci niejkaj ryby.

Ź pieradačami dapamahaje baćka Maksima: admysłova jeździć na Kamaroŭku, nabyvaje najlepšyja charčy, niešta raić. «My ź im vielmi zblizilisia za hety čas. Byvaje, i jamu robicca ciažka, tady ŭžo ja jaho padtrymlivaju, kažu, što ŭsio časova i kaliści źmienicca. Hady nasamreč — heta nie tak i šmat».

Spravaŭ u Nadziei, naturalna, stała bolš, a času na pracu zastałosia mienš, ale peŭnyja klijenty taksama prajavili siabie — vykazali padtrymańnie i skazali, što pačakajuć:

«Ja zrazumieła, što jość klijenty-klijenty, i heta narmalova, biźnies jość biźnies, ale jość i klijenty-ludzi. Ja naahuł šmat ciapier pieraasensoŭvaju. Toje, što adbyvajecca, — ciažka i trahična, ale kaštoŭna dla razumieńnia siabie i žyćcia. Usia kraina prachodzić praz vyprabavańni, my ŭsie robimsia darosłymi».

«Mama, u ciabie znoŭ sumny tvar»

Fota Biełsata.

Fota Biełsata.

«U našaj siamji tak skłałasia, što za pobytavyja prostyja pytańni adkazvaju ja: Maksim taki ŭźniosły čałaviek, u jaho šmat roznych intaresaŭ, jon buduje karjeru, a ja mahu navat kran adramantavać — i mnie heta cikava. Tamu ŭ pobycie pieramienaŭ nie adčuvaju, chiba ciapier treba jašče i pieradačy ciahać. A što da emacyjnaha stanu, ja pastanaviła prosta zastavacca saboju. To bok kali chočacca vyć i bić talerki — rabić heta, ale zastavacca saboju. Ciapier ja dumaju, što, pakul my žyvyja i adnosna zdarovyja, usio mahčyma. Žyćcio praciahvajecca, tamu treba sabracca i pracavać, tym bolš ja lublu svaju pracu, i maje klijenty dla mianie vielmi važnyja».

Kab akumulavać enierhiju, Nadzieja sychodzić u «časovuju samaizalacyju»: idzie ŭ les pamaŭčać i pasłuchać muzyku, tady robicca lahčej, a ŭ hałavie farmujucca płany. Kali ž usio raskładvajecca pa punktach i palicach, Nadziei praściej, jana nazyvaje heta prafiesijnaj defarmacyjaj: «Kamu dapamahło samaškadavańnie? Nijakaha sensu ŭ im niama. Praŭda, časam syn kaža: «Mama, u ciabie znoŭ sumny tvar».

Najbolš Nadzieja pieražyvaje, što Aleś u padletkavym uzroście raście biez prostaha kantaktu z baćkam. Jana nie viedaje, jak adsutnaść Maksima adabjecca na im, ale ŭvieś čas kaža synu, što tata jaho vielmi lubić, što tata zaŭsiody byŭ sumlennym čałaviekam, što tatam možna hanarycca.

Maksimu, pavodle Nadziei, vielmi balić praź niespraviadlivaść i biessensoŭnaść: «U hetym uzroście ź jahonymi viedami i dośviedam jon moža šmat zrabić i dla krainy, i dla suśvietu. Škada, što zamiest hetaha jon marnuje čas. Dobra chacia b, jon znajšoŭ vyjście ŭ tvorčaści. Na Vaładarcy siadzieŭ Jakub Kołas: kolki jašče ramanaŭ nakštałt «Na rostaniach» my pabačyli b, kali b jon byŭ na voli? I što naahuł było b ź Biełaruśsiu, kali b my nie marnavali čas na turmy?»

Paśla pratestaŭ 2006 hoda Maksim Znak adsiedzieŭ 14 sodniaŭ u Žodzinie. U siamiejnym archivie zachoŭvajecca zdymak paśla «adsiedki»: jaho sustrakajuć z kvietkami i šampanskim, a Maksim nie padobny sam da siabie. Nadzieja ŭjaŭlaje, jak jany zrobiać zdymak dubl dva — znoŭ z kvietkami i butelkaju šampanskaha: «I z taho času turma i aryšty siamju bolš nikoli nie zakranuć». A tym časam kuplaje zaspakajalnyja i asobna rychtujecca da samaha ciažkaha — suda.

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0

Chočaš padzialicca važnaj infarmacyjaj ananimna i kanfidencyjna?