Pa spravie prachodzili studenty BDU Ksienija Syramałot, Jahor Kaniecki, Taćciana Jakielčyk, Illa Trachtenbierh, studentki BDPU Jana Arabiejka i Kasia Budźko, adličanyja z BNTU Viktoryja Hrankoŭskaja i Anastasija Bułybienka, studentka Akademii mastactvaŭ Maryja Kalenik, student MDŁU Hleb Ficnier, vykładčyca BDUIR Volha Fiłatčankava i vypusknica BDMU, pradstaŭnica Śviatłany Cichanoŭskaj pa spravach moładzi i studentaŭ, Ałana Hiebremaryjam. Usie jany prachodzili abvinavačanymi pa častcy 1 artykuła 342 KK — arhanizacyja ci padrychtoŭka dziejańniaŭ, što hruba parušajuć hramadski parad, abo ŭdzieł u ich.

«Słovy z pramovy Ksiušy źjaviacca adnojčy ŭ padručnikach»

Ksienija Syramałot, studentka fiłasofii i sacyjalnych navuk BDU

Ksienija Syramałot, studentka fiłasofii i sacyjalnych navuk BDU

Kasia Syramałot, siastra Ksiušy:

— Va ŭsich nas było razumieńnie, što ŭ hetaj krainie ŭžo było vyniesiena stolki niečałaviečych prysudaŭ, što heta budzie jašče adzin ź ich. Ale byŭ spadzieŭ na niešta bolš miakkaje. Tak ci inakš, sud byŭ adkryty, tamu ŭsie rašeńni, imiony (u tym liku śviedkaŭ) viadomyja i zadakumientavanyja. Ja vielmi spadziajusia, što budzie čas, kali adkažuć za svaje dziejańni nie tolki sudździ, ale i ludzi z univiersitetaŭ, jakija stračyli dakładnyja na svaich ža studentaŭ, išli na pavyšeńnie, a paśla «zabyvali» pra svaje papiarednija pakazańni. Usie złačynstvy suprać čałaviečnaści nie majuć terminu daŭniny.

Abvinavačvańnie bolš nahadvała advolnaje sačynieńnie aŭtara-hrafamana na cełych 36 tamoŭ. Składana ŭjavić, što niejki śledčy moh pisać heta pa svaim žadańni na maładych studentaŭ, u jakich usia budučynia napieradzie. Prosta nie ŭjaŭlaju, jak jany hladziać u vočy svaim dzieciam.

Ksiuša — dziaŭčyna z abvostranym pačućciom spraviadlivaści, tamu, biezumoŭna, jaje prysud rasstroiŭ. Na sudzie raskryŭsia adzin ź jaje mocnych bakoŭ — talent publičnych pramovaŭ. Spadziajusia, słovy ź jaje pramovy źjaviacca adnojčy ŭ padručnikach.

Baćkam udałosia patrapić na spatkańnie ź joj. Jana starajecca bierahčy zdaroŭje, čytać bolej knižak, rabić praktykavańni. Jana mocnaja, ale nichto nie moža skazać, što budzie dalej. Prahnazavać niešta składana. Pakul što jana płanuje, čym budzie zajmacca ŭ kałonii. Kab budavać płany na svabodu, treba jaje spačatku damahčysia. Usia sprava pakazała, što być ramantykam u hetaj situacyi — niavyhadnaje hłupstva, jakoje moža pryvieści ŭ stan adčaju, tamu praktyčnaść ratuje i pazbaŭlaje iluzij usich. 

Samym składanym usie hetyja miesiacy dla nas było, viadoma, zachoŭvać nieabchodny spakoj dla taho, kab prosta vykonvać toje, što musim: nasić pieradačy, damaŭlacca z advakatami, razmaŭlać sa ŚMI tady, kali niama siłaŭ ni na što. U kožnaha rodnaha palitźniavolenaha, ličycie, źjaviłasia dadatkovaja «biaspłatnaja» praca 24/7, heta sapraŭdy mocna stamlaje. 

Sprava studentaŭ pry hetym pakazała sapraŭdny tvar mnohich ludziej, a taksama raskryła sam charaktar studentaŭ. Stała zrazumieła, što bolšaść rodnych ludziej baicca, jany navat nie napisali nivodnaha lista Ksiušy. Ale šmat siabroŭ, Ksiušyny vykładčyki z univiersiteta i liceja, prosta nieznajomyja ludzi vielmi mocna padtrymali i dapamahli. 

Ahułam uvieś hety praces dla mianie — pra supraćstajańnie adukavanaści (studentaŭ) i varvarstva. Zrešty, jak i lubaja palityčnaja sprava.

«Daviadziecca pabracca šlubam chutčej, čym my płanavali»

Jana Arabiejka, studentka BDPU, siabra «Zadzinočańnia biełaruskich studentaŭ»

Jana Arabiejka, studentka BDPU, siabra «Zadzinočańnia biełaruskich studentaŭ»

Valer, siabra Jany Arabiejka:

— Spadzievaŭ na mienšy termin ci inšy prysud ni ŭ koha z nas nie było. Tym bolš, sudździa Maryna Fiodarava nie vielmi ščodraja na łasku. Niejkija nadziei jašče byli, kali sprava tolki dajšła da suda: nu voś, zaraz adkryjecca praŭda. Ale hetaha nie adbyłosia. Jana taksama rychtavałasia maralna da kałonii, ale ŭsio ž da apošniaha dumała: moža, budzie «chimija»?

Ciapier treba budzie zapuskać naš płan «B». Sistema prydumlaje ŭsio novyja praviły i ŭskładnieńni, ničym nie abhruntavanyja: zabaronim pieravodzić hrošy nie svajakam, tamu što my možam. Tak što daviadziecca nam ź Janaj ažanicca chutčej, čym my płanavali. Kab ja moh jaje padtrymlivać i pieradačami i jak svajak mieć prava na spatkańni.

Ja naviedaŭ niedzie 80% sudovych pasiadžeńniaŭ. Ahułam usia hetaja sprava — absalutna pustaja. U «mirny» čas jana b nie mieła nijakich sudovych pierśpiektyvaŭ, jaje b paprostu nie isnavała. Śviedki, jakija nikoha nie viedali i nikoha nie paznavali. Zakidvańnie arhanizavanaj hrupy, chacia pramych kantaktaŭ pamiž usimi dvanaccaćciu padsudnymi nie było. Abvinavačvańnie ŭ supracoŭnictvie ź Cichanoŭskaj, jakoje ničym nie paćviardžajecca. Pieraškoda pracy ŭniviersitetaŭ, jakaja była acenienaja ŭ vyniku ŭ nul rubloŭ. Ci samaje absurdnaje: dziejańni studentaŭ paŭpłyvali na ŭviadzieńnie sankcyj u dačynieńni da Biełarusi.

Ad Jany za ŭvieś čas ja atrymaŭ bolš za sotniu listoŭ, jana ad mianie — taksama. Ale viedaju, što ź siabrami listavańnie idzie horš. Jana imkniecca padtrymlivać mianie, trymacca. Pryznavałasia, što ŭ jaje jość adčuvańnie, nibyta čas spyniŭsia. Ëj chaciełasia b banalnych rečaŭ: vučycca, raźvivacca, hulać, vandravać, źjeści picu. Prostych rečaŭ, jakich jana ciapier pazbaŭlenaja.

Dla mianie «sprava studentaŭ» — pra toje, jak dziaržava svaje pamyłki pierakładaje na inšych. Bo kali jana jak instytut pracavała b dobra, to sama namahałasia b vypraŭlać ich, brała b na siabie adkaznaść. A tut univiersitety, usia sistema adukacyi, ułady pierakłali adkaznaść za jakaść navučańnia, hramadska-palityčnuju situacyju na 12 čałaviek. Nibyta heta jany vinavatyja ŭ tym, što hadami ź Biełarusi praz adsutnaść pierśpiektyŭ źjazdžaje talenavitaja moładź.

«Vykładčyki i studenty pamianialisia miescami, i apošnija akazalisia bolš mudrymi» 

Maryja Kalenik, studentka BDAM 

Maryja Kalenik, studentka BDAM 

Uljana Niaŭzorava, siastra Maryi Kalenik:

— Choć prysudy pa inšych spravach i ŭsia situacyja ŭ krainie padkazvali nam, što apraŭdańnia nikomu nie budzie, ale ja naviedvała sudovyja pasiadžeńni, znajomiłasia z materyjałami spravy i, sychodziačy z hetaha, miarkuju, što maładzionaŭ było b łahična adpuścić.

Na sudzie było šmat śmiešnych momantaŭ. Ja trapiła na adno ź pieršych pasiadžeńniaŭ, dzie vystupali śviedki z boku abvinavačvańnia: prarektary, rektary, ludzi, jakija pracujuć va ŭniviersitetach. Jany jak piersanažy ŭsie byli vielmi padobnymi i ahučvali amal adzin i toj ža tekst: studenty hruba parušali hramadski paradak, zryvali zaniatki i hetak dalej. A kali advakaty sprabavali ŭdakładnić bolš detalaŭ, ničoha adkazać nie mahli. Składvałasia ŭražańnie, što jany cytavali nie svoj tekst, vykazvali nie svaje dumki. I heta vielmi kryŭdna, što darosłyja tak biezadkazna ahučvajuć čužyja farmuloŭki, ad jakich zaležać losy inšych ludziej. Zamiest taho, kab prosta kazać praŭdu.

My kamunikavali sa svajakami na sudzie i ŭsie apisvali padobnaje adčuvańnie: nibyta my pryjšli panazirać za pradstaŭleńniem. Pastanoŭkaj, dzie daŭno zrazumieły finał, i my prosta hublajem čas.

Maša ni razu nie napisała nam, što čakaje sustrečy, što choča ŭbačycca. Karaciej, nie budavała płanaŭ na budučyniu — vidać, kab nas nie abnadziejvać. Jana i siabie, i nas rychtavała da taho, što jaje adpraviać u kałoniju. Prosta prasiła sabie vialikija pieradačy.

Vidavočna, što jana ŭvieś čas imknułasia schavać ad siamji svoj sapraŭdny stan. Jana nie pakazvaje, što joj ciažka, nie dzielicca hetym, kab nam było praściej. Jana piša tolki ŭ dobrym nastroi i pastajanna padtrymlivaje nas z-za krataŭ.

Pry hetym listy ad babuli dla Mašy dobra dachodzili, a maje — nie. Za apošni miesiac ja adpraviła čatyry vialikija listy, ale dajšoŭ tolki adzin. Na śviaty my ad Mašy ŭvohule miesiac nie bačyli listoŭ — cenzary, vidać, nie spraŭlalisia. Mnie vielmi składana pisać u takoj situacyi, bo ty ŭ kožny list układaješ dušu, šmat vysiłkaŭ i enierhii, adkazvaješ padrabiazna na pytańni siastry. A kali list idzie ŭ nikudy, usio heta robicca krychu biessensoŭnym. Heta tak niepryjemna: mnie chočacca, kab Maša była ŭ kursie ŭsiaho, što adbyvajecca, a vychodzić, što takoj mahčymaści niama. 

Dla mianie hetaja sprava — prykład niespraviadlivaści. I taho, što ŭzrost nie maje značeńnia. Nibyta vykładčyki i studenty pamianialisia miescami, i apošnija akazalisia našmat mudrejšymi. Jany ŭ hetaj situacyi vučać darosłych.

Paśla suda baćki adrazu pieraklučylisia na apielacyju, na arhanizacyju spatkańniaŭ. Heta dapamahaje trymać siabie ŭ rukach, ale ŭsim ciažka asensoŭvać, što ŭsia hetaja rucina ź pieradačami, listami budzie ciahnucca jašče tak doŭha.

«Suciašaju siabie tym, što heta dla dački niby vojska»

Kasia Budźko, navučałasia ŭ BDPU, siabroŭka «Zadzinočańnia biełaruskich studentaŭ»

Kasia Budźko, navučałasia ŭ BDPU, siabroŭka «Zadzinočańnia biełaruskich studentaŭ»

Vital Budźko, tata Kasi Budźko:

— Kasia ŭžo praviała za kratami vosiem miesiacaŭ, my nie pieršy dzień bieź jaje. Ale sam prysud usio adno daŭsia ciažka, asabliva babulam. Samaje składanaje toje, što ty nie možaš ni na što paŭpłyvać. I prosta prychodzicca prymać tyja ci inšyja praviły hulni. Dobra, što chacia b praz advakata my niešta viedali pra stan dački, jaje nastroj. Heta nas krychu suciašała i supakojvała. Uvohule, chočacca padziakavać im za pracu: usie my viedajem, što advakaty ŭ nas siońnia taksama chodziać pa miažy.

Ja siabie suciašaju tym, što ŭsio heta vyprabavańnie dla jaje. Niby vojska dla chłopcaŭ, jakoje jaje maksimalna zahartuje.

Malunak Kasi ź SIZA

Malunak Kasi ź SIZA

Našy studenty ŭvohule małajcy. Jany nie pabajalisia ŭźniacca i adstojvać svaje pravy. Kali pahladzieć na inšyja krainy i histaryčnyja padziei, studenty va ŭsie časy byli adnymi z samych aktyŭnych i prahresiŭnych. Heta ludzi, jakija ŭśviedamlajuć adkaznaść za svaju krainu, jany adukavanyja i prahresiŭnyja. Škada, što najlepšym prychodzicca siadzieć za kratami.

Mianie ŭraziŭ ahučany na sudzie tezis: nibyta ŭ vyniku dziejańniaŭ studentaŭ ZŠA nakłali sankcyi na Biełaruś. A jašče bok abvinavačvańnia vielmi doŭha pieraličvaŭ usie vosieńskija studenckija akcyi. Udzielničaŭ u ich čałaviek ci nie — heta ŭžo niavažna, dokazaŭ, što ich ładzili kanktretnyja studenty, taksama nie było. Ja žartuju, što raz hetyja 12 čałaviek «praviali» stolki studenckich akcyj, to jany miehaarhanizatary! Ich možna ŭładkoŭvać u arhkamitet «Słavianskaha bazaru».

Na žal, u našaj krainie nichto nie zastrachavany trapić pad razdaču. I ja vielmi ŭdziačny dačce, što jana hodna pieranosić vyprabavańnie. Ja abaviazkova skažu joj na spatkańni dziakuj za ćviordaść: my viedajem, što nie kožny moža vytrymać taki cisk. Mnohija łamalisia, ale Kasia — nie.

«Ja adkryŭ svajho syna z novaha boku»

Illa Trachtenbierh, student miechmata BDU

Illa Trachtenbierh, student miechmata BDU

Vital Trachtenbierh, tata Illi:

— «Sprava studentaŭ» — heta pachavańnie pravasudździa, łohiki, ćviarozaha rozumu i humanizmu. Na žal, nie pieršaje i, na žal, nie apošniaje. Čaho tolki vartaje pytańnie «Chiba padłoha pryznačanaja dla taho, kab na joj siadzieć?» albo tłumačeńnie «Zaležyć ad taho, ź jakoj metaj vy maŭčycie» ad prakurora ŭ sudzie.

Ciapier my padajom apielacyju, atrymlivajem dazvoły na spatkańnie, trymajem tonus — pa-inšamu nielha.

Składaniej usiaho dla nas było ŭsie hetyja miesiacy raździalać dazvolenyja nam kiłahramy na pieradačy tak, kab uvieś miesiac Illi było smačna, karysna, kamfortna. Nu i «filtravać bazar» u listach u SIZA, viedajučy, što ich budzie čytać cenzar. Illa ž małajčyna, jon trymaŭsia i trymajecca vydatna!

«Sprava studentaŭ», dumaju, usim baćkam adkryła, jakija našy dzieci kłasnyja, mocnyja, śmiełyja, sumlennyja! Ja nie čakaŭ, što Illa budzie tak hłyboka prapracoŭvać i svoj dopyt na sudzie, i pytańni, jakija jon zadavaŭ padčas pracesu. Karaciej, ja sam adkryŭ svajho syna z novaha boku, ź vielmi dobraha boku!

A jašče daviedaŭsia, jak šmat vakoł nas nieabyjakavych ludziej: susiedzi, adnakurśniki Illi, jaho siabry pa «Što? Dzie? Kali?». Vielmi šmat ludziej pisali mnie, raspytvali, čym dapamahčy, padtrymlivali maralna. Heta vielmi doraha kaštuje!

U Illi ŭžo kuča płanaŭ nakont taho, čym jon zojmiecca, kali vyjdzie na volu. Jon pisaŭ muzyku i pieśni, ale ŭ SIZA, na žal, takoj mahčymaści niama. Pieradavać navučalnuju litaraturu ŭ SIZA nielha, tamu jaho raźvićcio ŭ bok architektury było abmiežavana paraj časopisaŭ, jakija ja vypisaŭ, a taksama kamunikacyjaj z sukamiernikam-architektaram. Ale jon abaviazkova nahonić heta na voli!

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0