«Ja tak razumieju, što ŭ madeli hetych sankcyj kiravalisia ŭzoram Rasii — zabaraniać tolki toje, što ŭ niejkaj formie robiš sam, kab nie akazalisia pustymi palicy, — kaža pradstaŭnik sietki, jakaja znakamitaja svaim šyrokim rybnym asartymientam. — Takaja kvintesiencyja daŭniaj dumki čynoŭnikaŭ ab absalutnym impartazamiaščeńni.

Ja čuŭ, što dyskusija viałasia i pra zabaronu dziciačaha charčavańnia, ale nie zabaranili, bo vidavočna nie možam sami napoŭnić rynak.

Rybu taksama nie zabaranili — u nas pad 80 imparcioraŭ, a ŭ samich mora niama, heta była b katastrofa i adsutnaść ryby na rynku, a taksama ŭ pierapracoŭščykaŭ.

U adroźnieńnie ad Rasii, jakaja moža dazvolić sabie zabaranić uvoz morapraduktaŭ, bo maje ŭłasnaje mora i vytvorcaŭ».

«Jasna, što sankcyi pryvodziać da pavyšeńnia cen i vuzkaści asartymientu — heta zaŭsiody, — kaža inšy mieniedžar rytejłu. — A nastupstvy ja baču takija: źnizicca, naprykład, dola charčovaha turyzmu z Rasii (bahaciei i siaredni kłas vielmi aktyŭna jeździli da nas pajeści taho, čaho niama ŭ ich).

Vidavočna, budzie niejkaja sproba pieradziełu rynku. Jana moža, na maju dumku, pryvieści da masavych pasadak čynoŭnikaŭ MARH u niejkaj siaredniaj pierśpiektyvie. Bo pryncyp kvaciravańnia — jon nieprazrysty, subjektyŭny. Kamu davać? A kamu nie davać? Śledstva, jak toj kazaŭ, raźbiarecca. Treba nazirać, chto budzie atrymlivać kvoty.

Ahułam ža, źniknuć ci mocna vyrastuć u canie polskija jabłyki, mandaryny — heta z adčuvalnaha. Dumaju, adsutnaść syroŭ ci italjanskich kaŭbas rynak nie zaŭvažyć — i tak vielmi vuzkaje koła było amataraŭ, jakija mahli dazvolić sabie jakasnyja impartnyja pradukty. Biełarusy sapraŭdy tut zmohuć zamianić liniejki prapanovaŭ. Zabarona pastavak syrych małočnych i miasnych tavaraŭ, ja liču, budzie nie vielmi adčuvalnaja, bo Raśsielhasnahlad kantraluje toje, kab biełarusy nidzie nie «lavačyli».

Pahrozy rytejłu, jaki zarablaje na abjomach prodažaŭ, surazmoŭcy nie bačać.

«Ja pakul nie baču pryčyn, čamu handlovyja sietki niešta zhubiać — rytejłu pa barabanie, jon zamienić adny pazicyi inšymi, — havoryć naš surazmoŭca. — Ja baču, što mocna paciarpiać restarany, jakija zajmali nišu premijalnaj kuchni, bo im daviadziecca zamianiać jakasnyja pradukty miascovymi. Voś dla ich heta prablema, u adroźnieńnie ad rytejłu.

Ale ŭ suchim astatku za ŭsio zapłacić spažyviec, bo ja nie dumaju, što pradukty voźmuć i źniknuć. Ja chutčej staŭlu na toje, što paślazaŭtra ŭ Sierbii «źjavicca» vialiki syrny zavod, i vialiki miasny zavod, z nalepkami jakoha da nas spakojna budzie iści sankcyjnaja pradukcyja.

Sierbija, Turcyja, stanuć dla Biełarusi tym, čym Biełaruś stała dla Rasii paśla ŭviadzieńnia ich sankcyj».

«U mianie pakul pytańnie, i ja nie baču ŭciamnaha adkazu, ci zabiaśpiečym my hramadzian mandarynami na Novy hod? A tamatami? — praciahvaje jon. — Navat toje, što afrykanskaje, pieravažna nabyvajecca ŭ Jeŭropie. A tamaty i mandaryny — tolki ispanskija, z marakanskimi pakul prablemy, — skazaŭ čałaviek, jaki śpiecyjalizujecca na sadavinie. — Baču vyjście ŭ tym, što budziem zavozić praź inšyja krainy, heta samaje vidavočnaje, bo ni churma, ni mandaryny ŭ Biełarusi nie rastuć. Ale padymuca ceny za košt vyciahvańnia łahistyčnych łancužkoŭ».

Urad pryniaŭ pastanovu ab sankcyjach: u «čorny śpis» patrapiła miasa, małako, kandytarka i sadavina ź ES, ZŠA i Kanady. Što heta značyć?

Z kramaŭ źniknuć batončyki Mars i Sniskers? Tłumačym, što budzie z šakaładkami z-za sankcyj

Ramančuk pra kontrsankcyi i toje, chto na ich zarobić: «Kantrabanda budzie kryšavacca ludźmi ŭ pahonach»

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0

Chočaš padzialicca važnaj infarmacyjaj ananimna i kanfidencyjna?