Fota: SK
Dniom 15 sakavika dvoje małych dziaciej hulali na rečcy Pałuž niedaloka ad svajho doma. Dzieci byli biez baćkoŭ, paviedamlaje SK.
U hety čas na rečcy znachodziłasia žančyna, jakaja prała bializnu ŭ pałoncy. Pažyłaja žančyna zrabiła dzieciam zaŭvahu, ale jany nie reahavali i praciahvali katacca pa lodzie. U niejki momant chłopčyk pravaliŭsia pad lod. Dziaŭčynka pasprabavała dapamahčy bratu, ale taksama apynułasia ŭ vadzie.
Žančyna kinułasia na dapamohu, ale stała pravalvacca pad lod. Razumiejučy, što z-za ŭzrostu, joj adnoj nie spravicca, jana pabiehła pa baćkoŭ dziaciej.
Maci, što prybiehła na miesca, stała nyrać: jana dastała z vady spačatku syna, zatym dačku. Vidavočcy vyklikali chutkuju.
Niahledziačy na namahańni daktaroŭ, dziaŭčynku vyratavać nie ŭdałosia. Chłopčyk ź pieraachaładžeńniem špitalizavany.