Maryna Šybko i Alaksandr Fiaduta
Pavodle słovaŭ žonki, Fiaduta ŭžo tydzień u «amierykancy», znajomicca sa spravaj, «pieračytvaje svaje dopyty» i prosić pieradavać pryvitańni ŭsim, chto jaho pamiataje. Kaža, što adčuvaje patrymku i starajecca być jaje vartym.
Maryna Šybko piša:
«Sa zdaroŭjem nie vielmi dobra, znoŭ zadychajecca, ale ŭ dvoryku dla prahułak starajecca rabić zaradku, piša, što daloka ad byłych pośpiechaŭ. Uspomniŭ viasnu ŭ Kijevie, dasłaŭ paštoŭku, dzie Vožyk u chapku bezu i pieradaju ŭryvak ź vieršyka:
Pomniš, v Kijevie,v poiskach tieni
My zašli v botaničieskij sad?
— Kak ty, Kijev, nie hrochotom trienij
Nas privietstvovał v tot čas,
A biezumnym moriem sirieni,
Vłahoj čiernych ježinych hłaz!
Niet trahiedij vyšie Šiekśpira,
I sriedi košmara vojny,
Kijev, stań horodom mira,
Hdie sirień zapołniała sny».