— Byŭ davoli ciopły dzień, sonca pryhreła. Ludzi zajmalisia pryhatavańniem ježy, inšyja prosta stajali i hrelisia pobač ź impravizavanaj «kuchniaj». I Siaroža byŭ tam ža. Raptam my pačuli śvist snarada, i adrazu — vybuch. Brat upaŭ, ja padbiehła da jaho — z rota ŭžo kroŭ pajšła, kružycca ŭ hałavie, ničoha nie razumieje, ale ruchacca moža. Susiedka dapamahła advieści jaho ŭ miedpunkt, jaki ruskija ŭładkavali tut ža, u škole. Tam užo ŭbačyli, što brat paranieny ŭ śpinu, askołak trapiŭ u lohkaje.
Ruskija, jak zmahli, Siarhieju akazali pieršuju dapamohu. A paśla ŭkołu i kropielnicy znoŭ adpravili ŭ padvał, načavać u niečałaviečych umovach.
— Ranicaj ruskija mianie advieźli na mašynie ŭ inšuju viosku. Kazali, adviazuć u Rasiju. Potym akazałasia, što ŭ Homiel. Ale ja nie viedaŭ, dzie heta. Jak prybyli, spačatku mianie pakłali ŭ balnicu razam z astatnimi, rabili pieraviazki, i ŭsio. Tydni praz try pieraviali ŭ dziciačuju balnicu. A ŭžo tam zrabili dźvie apieracyi. U mianie byli pierałamanyja dva rebry, i trochi zakranuła lohkaje.
Nijakaj suviazi ź siamjoj padletak pieršapačatkova nie mieŭ. Tolki kali ŭkrainskija vojski vyhnali akupantaŭ z Čarnihaŭščyny, baćkoŭ adšukali vajskoŭcy razam z vałanciorami.
Akazałasia, nieabyjakavyja biełaruskija miedyki raźmiaścili ŭ Fejsbuku paviedamleńnie pra Siarhieja: maŭlaŭ, chłopčyk šukaje rodnych.
Kali ŭ siamji źjaviŭsia telefon (zamiest adabranych i źniščanych), adrazu nabrali paznačany ŭ Fejsbuku numar biełaruskaha mabilnaha apieratara. Heta była miedsiastra, što dahladała chłopca. U dalejšym praz hetuju žančynu rodnyja Siarhieja padtrymlivali ź im kantakt. Zastavałasia samaje hałoŭnaje — viarnuć padletka na radzimu.
Składanaść zaklučałasia jašče i ŭ tym, što aficyjna biełaruskaja miedycyna nie zhadžałasia addać chłopčyka siastry — tolki baćkam. Tym časam, maci chvareła i nie zdolnaja była pakinuć dom ni na dzień, a baćka nie mieŭ prava pierasiakać miažu.
Urešcie, prablemu ŭdałosia pieraadoleć, i Alina adpraviłasia za bratam — praz Polšču ŭ Minsk, a dalej u Homiel.
Vałynskija palicejskija pasadzili Alinu i Siarhieja na ciahnik u Kijeŭ, a ŭžo ŭ stalicy ich sustreli rodnyja i dastavili dadomu.
