Kniha achoplivaje pieryjad 1968-1988, ale, jak ličyć aŭtarka:
«Historyja nie skončanaja, bo supraciŭ kultury i srodkami kultury praciahvajecca. Siońnia hramadstva sutykajecca ź biesprecedentymi represijami».
«Heta kniha pra toje, jak štości adbyvajecca tam, dzie, padajecca, ničoha nie adbyvajecca. Savieckuju Biełaruś časta pryvodziać u prykład jak krainu z adsutnaściu pratesnych patencyjałaŭ. Ale ŭ Biełarusi byli važkija padstavy dla niazhody», — skazała padčas prezientacyi Taćciana Astroŭskaja.
Jana taksama adznačyła rolu redaktara knihi Alesia Bialackaha, jaki ciapier palitźniavoleny:
«Aleś dla mianie i dla mnohich jość maralnym ideałam. Jon i jaho pakaleńnie sfarmiravała mianie i šmat kaho inšych intelektualna».





