Pa infarmacyi vydańnia, praz dva hady ni padazravanych, ni cieła, ni hodnych viersij, jakija mahli b syści za bolš-mienš praŭdapadobnyja, u śledstva niama. Tamu sprava spyniena.
Žančynie na momant śmierci było 37 hod. Jana žyła ŭ adnoj ź viosak Łuninieckaha rajona. Akramia taho, što jana ŭvieś čas lačyłasia, imknučysia pieramahčy VIČ, u jaje dyjahnastavali suchoty. Žyćcio pad zamkom u abłasnym tubmieddyspansiery davałasia joj składana. Miedrabotnikam žančyna nie raz pahražała, što vyskačyć z akna. Z-za hetaha jaje pieraviali ŭ psichijatryčnuju balnicu «Haradzišča».
29 studzienia svajakoŭ papiaredzili, što pacyjentku treba zabrać dadomu, jaje vypisvajuć. Ale tyja vyrašyli krychu pačakać, kab vyrašyć pytańnie ź miescam jaje pražyvańnia. Krychu paźniej im paviedamili, što žančyna pamierła.
Svajaki pačali arhanizoŭvać pachavańnie. Vykapali jamu na mohiłkach, kupili trunu i pajechali za niabožčycaj u pinski morh. Daviedku ab śmierci im vydali. A cieła ŭ morhu nie akazałasia.
Byli abśledavanyja blizkija terytoryi, źniatyja zapisy z kamier videanazirańnia, apytany rabotniki morha i balnicy, dzie žančyna prachodziła lačeńnie. Ale padazravanych tak i nie znajšli.
U vykapanaj mahile svajaki zakapali bochan chleba.
