U prakat vychodzić film «Aŭraam Linkaln: Palaŭničy na vampiraŭ». Tryler, źniaty Cimuram Biekmambietavym pa ramanie Seta
Dzieści na amierykanskim poŭdni chłapčuk Ejb Linkaln zastupiŭsia za ciemnaskuraha siabra, jakoha łupcavaŭ bizunom złosny rabaŭłaśnik. Za synka zastupiŭsia i baćka.
I voś Ejb padros, vypiŭ dla advahi i pajšoŭ stralać u kryŭdziciela, nie razumiejučy jašče, što
hety varyjant kapitalista — kryvasmok nie ŭ pieranosnym sensie, a ŭ samym litaralnym.I značyć, zvyčajnaja kula jaho nie voźmie. Bałazie pobač apynuŭsia palaŭničy na vampiraŭ Hienry Sterdžes (Daminik Kupier), jaki nie tolki źbiaroh budŝieho prezidenta ad zuboŭ monstra, ale i navučyŭ valić vorahaŭ adnym udaram pasiarebranaj siakiery.
Toje, što
Taki źmiest adnajmiennaha filmu ramana, jaki SetHrem-Śmit napisaŭ u papularnym, a ŭvohule, im samim vynajdzienym žanrymeš-ap — heta kali aŭtar biare kłasičny litaraturny tvor abo bijahrafiju histaryčnaj piersony i źmiešvaje čortviedama z čym.
Naprykład, z vampirami. Abo z zombi, jak było ŭ pieršym padobnym bestselery «Honar i pieraduziataść i zombi» (suaŭtarami značylisia Džejn Ościn i toj ža Set
Scenar dla kinaadaptacyi napisaŭ sam aŭtar ramana. Linkaln straciŭ maci ŭ junym vieku i syna padčas hramadzianskaj vajny Poŭnačy z Poŭdniem, pracavaŭ pradaŭcom u kramie, kali vučyŭsia na jurysta, i adroźnivaŭsia panurym charaktaram i zamknionaściu.
Vysoki kapialuš, barada i siakiera — z takoha čałavieka nieskładana zrabić źniščalnika nieśmiarotnych miortvych. A handal rabami žycharoŭ Poŭdnia možna ŭjavić zadavalnieńniem popytu na čałaviečuju kroŭ.
Pierśpiektyŭnyja zychodnyja dadzienyja z punktu hledžańnia pabudovy alternatyŭnaj historyi, ale ŭsio heta ŭ rukach režysiora akazvajecca tolki materyjałam dla miehałamanskich fokusaŭ.
Biekmambietaŭ, jakoha ŭ Halivudzie kamplimientarna zavuć «vizijaneram», źniaŭi daŭ volu svaim fantazijam pastanoŭščyka. Heta značyć ad frahmientaŭ razburanych abjektaŭ, što pavolna raźlatajucca pa ekranie (uspomnić chacia b haścinicu «Kosmas» z «Dzionnaha dazoru»), Cimur Nuruachitavič nie admaŭlajecca, prosta mianiaje fakturu ŭ adpaviednaści ź pieršakrynicaj.film-komiks
Pra Linkalna viadoma, što jon i ŭ hady svajho palityčnaha tryumfu lubiŭ uziać u ruki siakieru i papracavać pa haspadarcy.
«Z ahniastrelnaj ŭ mianie niejak nie vielmi, zatoje ja dobra… Bju drovy», — skaža, vybirajučy zbroju, budučy prezident.
Adpaviedna, u kadry nie raz palaciać treski: to złydzień tak hachnie maładym mściŭcam ab ścianu chlava, što zatraščać nie tolki kostki, to sam mściŭca hnieŭnym udaram źniasie mahutnuju sasnu.
Što tam treski! Tut špurlajuć u supiernika žyvoha kania i puskajuć ciahnik pa achoplenym połymiem moście nad biezdańniu, dno jakoj niemahčyma razhladzieć u hłybiniach kamputarnaj hrafiki.
A voś jak palityčnamu vykazvańniu ci chacia b kałamburu karcinie nie chapaje ŭdumlivaści i zavieršanaści.
Vyzvaliŭšy ad niežyci «krainu svabody» (heta nie spojler: u padručnikach napisana, čym zaviaršyłasia bitva pry Hietyśbierhu), prezident namiakaje na toje, što vampiry pierabralisia ŭ Stary Śviet i na Uschod,ale, dzie mienavita jany zaraz asieli, nie ŭdakładniajecca. Zrešty, kryvapiŭcaŭ vakoł chapaje, i kožny volny rabić vysnovy ŭ adpaviednaści z tym, što bačyć.