20 listapada spoŭniłasia b 65 hadoŭ biełaruskaj paetcy Jaŭhienii Janiščyc (20.11.1948 — 25.11.1988).
***
Jak za daždžami častymi-rabymi,
Za kudasoj,
dzie šlachu nie vidno,
To łastaŭkaju pieršaj,
to rabinaj
Pastukajusia ŭ čujnaje vakno.
Naciatyja, niby paśla razłuki,
Pavierch praścinki,
što śviatlej śniahoŭ,
Uzdryhvajuć u śnie karotkim
ruki
U vodhulli zaranak i hramoŭ.
U siencach – bulby pach i łuhaŭja.
Śviaty snapok u zakutku madzieje.
...Dzień dobry, mama!
Heta znoŭku ja,
Usia tvaja harkota i nadzieja.
***
Nie vobłaka, a prosta abłačynka
Zahadkava płyvie nad hałavoj.
Śmiajusia ja:
viasiołaja dziaŭčynka,
Jak matylok,
lacić nad kładkaj toj...
Jak dobra joj žurycca biespryčynna!
Da tvaru joj i leta, i zima...
Ŭśmichnusia ja:
jašče biažyć dziaŭčynka
Pa kładcy toj, jakoj daŭno niama.
***
Nad chronikaj 30-ch hadoŭ
Jaki razhuł šalonym kapytom,
A ździekaŭ žach, niby ŭ siaredniavieččy!
I Djabał u Sudździ pierapytaŭ:
—Talenavity? Značyć, niebiaśpiečny!
Ci nie z žaleznaj djabłavaj ruki
Piśmieńniki zapisany ŭ špijony?!
Užo lacieli knihi na šmatki
I hraźziu pakryvalisia imiony.
Užo vučony kroŭ svaju hłytaŭ,
Biazzuby ŭ sorak, šamkaŭ pa-starečy.
A Djabał u Sudździ pierapytaŭ:
— Nie razmaŭlaje? Značyć, niebiaśpiečny!
Danosčykam da tvaru lipki brud,
Pry dapamozie ichniaje brydniečy
Vynosilisia słovy, jak prysud:
«Talenavity — značyć, niebiaśpiečny»
Pamiž travy trahičnaj i hrudździa
Staju ŭ žurbie i dumaju ab viečnym:
Talenavity — sam sabie sudździa,
A dla paskud - zaŭsiody niebiaśpiečny...