Lidar biełaruskaj hrupy Brutto Siarhiej Michałok daŭ hranična rezkaje intervju ŭkrainskamu «Prajektu 603,7». Voś niekatoryja z vykazvańniaŭ Michałka (u aryhinale šmat niecenzurnaj leksiki). 

«My muzyčnyja partyzany, ale pry hetym jasna kažam, chto naš vorah: Kreml, impieryi, tyrany, Łukašenka, Pucin. My nie ŭtojvajem, što padtrymlivajem idei demakratyi i svabody. My nie apierujem supraćstajańniem «pravyja-levyja», «fa-antyfa», jakoje źbiła askominu. My akumulujem u Brutto ŭsiu lutaść subkultury i andehraŭndu. Dla mianie kali tvorca zajaŭlaje, što jon siońnia «apalityčny», heta toje samaje što kali jon nazyvaje siabie biseksualnym. Kali čałaviek nie zrabiŭ vybaru — jon apryjory stanovicca na bok voraha. Dakładny Rubikon — abo ty za hetych, abo za hetych. Hałoŭnaje — nie zaskvarycca», — skazaŭ Michałok.

— Što rabić z tymi, chto infikavany šavinizmam?

— My vystupali ŭ Rasii. Viadoma, sutyknulisia z surjoznym supraćstajańniem.

Pucin — heta hebist, čałaviek dla jakoha važna, kab uvieś čas byŭ treš, było supraćstajańnie.

Naohuł siłavyja viedamstvy, usie hetyja ŭdzielniki teoryi zmoŭ, vielmi lubiać ahresiŭnaje asiarodździe: vajnu, kipiš, tajemnyja śpiecapieracyi — tady jany stanoviacca patrebnymi.

U mirnym žyćci narviežcaŭ abo kanadcaŭ śpiecsłužbaŭ praktyčna nie vidać, bo im tam niama čaho rabić — tam talerantnaja supolnaść, pravy čałavieka, hramadzianskija svabody, ale i vialikaja adkaznaść kožnaha čałavieka.

Toje ž, što adbyvajecca na terytoryi byłoha Savieckaha Sajuza, — heta niejkaja antymateryja.

Infarmacyjny napałm, jaki stvaraje Łukašenka, infarmacyjny napałm, jaki stvaraje pucinskaja impieryja — heta doŭhi masiravany mazhavy šturm. Viadoma, mnohich ciažka vyratavać. Ale my śpiavajem pieśni, zdymajem klipy, kažam niejkija rečy. Ciapier u našaj hrupie hrajuć biełaruska-ŭkrainskija chłopcy, jakija razumiejuć, što va Ukrainie adbyłosia samaja važnaja padzieja za apošnija 20 hadoŭ, kali narod daŭ adpor karumpavanaj, tyraničnaj uładzie.

Ja dumaju, što ni Pucin, ni Janukovič, ni Łukašenka, nichto hetaha nie čakaŭ. Nichto nie moh praličyć podźvih narodu, nichto nie moh padumać, što «marhinalnyja hrupy», jak jany nazyvajuć chłopčykaŭ i dziaŭčynak z chard-koru, z kalafutboła, vyjduć, buduć ćviarozyja i buduć hatovyja da schvatki, i što ŭ ich jość spružyna.

Revalucyjnuju situacyju možna stvaryć, stvaryć pieradumovy, štości mucić, ale jość pramoje sutyknieńnie ŭ krajni momant. U asnoŭnym, viadoma, u toj krajni momant kalektyŭny kretynizm pierarastaje ŭ paniku, bojaź, ucioki. Vy pieršyja, chto nie pabiehli.

Na žal, u Biełarusi naviazvajecca «kod ciarpił» užo mnohija hady — u rok-n-role, u subkultury, u chipstarstvie. Šmat voś hetaha: «dyk u nas narmalna», «dyk u nas niadrenna».

I heta dazvalaje našamu kiraŭniku łaviravać siudy-tudy, choć jon, viadoma ž, maryjanietka i vasał Kramla. Tamu kali jon kaža vašamu prezidentu «Piecia, my dapamožam» — heta, viadoma ž, chłuśnia. Jon prosta sprabuje razyhryvać niejkija svaje kambinacyi.

— I vašym i našym.

— Ja b skazaŭ: vašym mienš. Usio ž taki Łukašenka padyhryvaje Kramlu. I ŭsie hetyja pieramovy, kali kiraŭnik dziaržavy prymaje terarystaŭ u siabie ŭ krainie, jak suśvietnych lidaraŭ, prymaje hetaje bydła i hopnikaŭ z DNR…

Dziakuj bohu, što ŭ našaj krainie jość moładź. Asnoŭnaj častki moładzi, kalafutbolnikam, ludziam i z chardkoru, panku, viadoma ž, heta vielmi nie padabajecca. Nam nie chočacca być častkaj Rasijskaj impieryi i hetaha słavutaha «ruskaha śvietu».

Na praciahu dziesiaci hadoŭ u svaich pieśniach, u svaich klipach ja zmahajusia z adradžeńniem Saŭdepii.

Voś hety tatalitaryzm, apisany Šałamavym, Sałžanicynym, nie tolki viernie nas u dzikija i vielmi strašnyja časy, heta moža razarvać usiu płanietu. Pa sutnaści svajoj savieckaja impieryja — heta absalutnaje zło.

Kali Pucin pieramoža, to p…c usim.

Nie budzie bolš ni adnaho šancu ni ŭ adnaho naroda, kali Pucin, jak pišuć jaho prychilniki, pierahulaje. Jakaja hulnia? Zabivajuć zusim biezabaronnych ludziej.

Pryjazdžajuć niejkija čeły, jak na safary, jakija raniej stralali niedzie ŭ tajzie, chadzili ŭ piejntbolny kłub, potym pryjazdžajuć i adstrelvajuć žyvych ludziej.

— Parečankaŭ?

— Nu, heta hupioški. U peŭny momant jany chutka mimikrujuć. Hetyja 90%, jakija siońnia padtrymlivajuć Pucina, na nastupny dzień paśla jaho kanca buduć kazać: «A my nie viedali, a my byli tut ni pry čym». Što było paśla śmierci Stalina? Dzie byli tyja ludzi, jakija pisali danosy, dzie byli tyja ludzi, jakija stukali na svaich susiedziaŭ, na svaich rodnych i blizkich? Nie było ž nijakaj lustracyi.

— U Hitlera taksama byŭ dobry pracent padtrymki.

— Tak! Što tut kazać! Pahladzicie, što dziejecca ŭ «saŭku», što dziejecca ŭ Azierbajdžanie, što dziejecca ŭ Kazachstanie — hetaja hierantakratyja.

Čałaviek, jaki siadzić i adnaasobna kiruje bolš pakładzienaha termina, nie bačyć realnaj karciny śvietu. Dla jaho ŭtrymlivać uładu — adzinaja mahčymaść žyć. Jon zmahajecca za svajo žyćcio. A kali čałaviek niavychavany, nie razumieje, što takoje dabro, to jon idzie na lubyja krajnija, radykalnyja miery. Tamu nie treba, jak mnie zdajecca, šukać vychad u niejkich… Mir, mir…

Voś pryjechaŭ Šaŭčuk da nas u Minsk i kaža: «Vialikija kazły, chto raźviazaŭ vajnu». Ja hetaha nie lublu. Ciapier nie pavinna być nijakich ekivokaŭ. Da majho vialikaha žalu, adzinki ŭ Rasii, chto pra heta kaža, pačynajuć hinuć na vulicach.

Voś śmierć Barysa Niamcova — heta kryvavaja hańba. Za niekalki mietraŭ ad Kramla. Jany pavinny byli sami jaho achoŭvać. I ja nie viedaju, kali kažuć: «Heta Pucin jaho zabiŭ ci jašče chtości». U Rasii stvorana takaja situacyja, što čałaviek, jaki padazrajecca ŭ suviaziach ź niejkaj słavutaj piataj ci šostaj kałonaj, moža być zabity kožnym. Bo atmaśfiera tam nastolki haračaja, nastolki šmat debiłaŭ, pravych radykałaŭ, levych radykałaŭ — usio z noh na hałavu.

Ja z hrupaj jašče «Lapis Trubiackoj» pryjazdžaŭ u Rasieju, i ŭ nas byli admieny kancertaŭ, bo nas identyfikavali jak pravych radykałaŭ. I voś kali my pryjazdžali, dapuścim, u Ciumień, to bačyli maju fatahrafiju i nadpis: «Učora jon stajaŭ na Majdanie i kryčaŭ: «Zabi ruskaha, a siońnia pryjechaŭ u naš internacyjanalny horad». I ŭsio heta abrastaje roznaj hapatoj.

Čamu ja vykarystoŭvaju słova «hapata»? Bo Pucin pavinien bačyć pierad saboj ludziej, jakija hatovyja adkazać, dać im adpor. Voś ukraincy dali adpor. Pakul hety bajavy duch nie zahas, usim, u kaho jość śmiełaść, treba havaryć. Brutto pra heta nie kaža — my kryčym! «Partyzan-rok» vykarystoŭvaje dosyć ahresiŭnuju taktyku, my ŭviazvaŭšysia ŭ bojku.

My bačym, što siońnia ruski rok na słužbie ŭ Kramla. Kali ty taki, kali ty za DNR, napišy pra heta pieśniu, pakažy, što ty možaš? Voś mnie 43 hady. Ja samy słaby z Brutto. Samy stary. Vyjdzi suprać mianie, Kipiełaŭ, Sklar, Sukačiev! Davajcie źbiaremsia. Pabicca chočacie? I jany pakazvajuć, što jany scykuny, jany nie vierać, u što kažuć. Jany hupioški. Što Čyčeryna razumieje, ab čym idzie havorka? Jaje pryvieźli, štości pakazali, pafatahrafavać…

Voś na moładź u Rasii ŭ mianie adzinaja nadzieja. Hetych ludziej možna na chvilinu źbiantežyć. Možna padkupić — voś padkupili ŭ Rasii lidaraŭ kalafutboła, kaho treba…

— Takija z nakołkami…

— Ja razmaŭlaŭ z chłopcam u čynie lejtenanta z adździeła «E»… My ź im havaryli, jon byŭ na troch kancertach… I jon prasiŭ mianie nie śpiavać pieśniu «Voiny śviatła». Jon pakazvaŭ svaje tatuiroŭki, kazaŭ: «Bačyš, ja taki jak ty. Ja razumieju, ty maješ prava. Ale kłub my začynim, kali ty zaśpiavaješ «Voinaŭ śviatła»…

Ssučanych šmat. A ssučany — jon nie za ideju, jon zdradnik.

I zdradnika rana ci pozna nakryvaje chvala rasčaravańnia, sumleńnie jaho hryzie, jon adčuvaje, što nie maje racyi.

— I jaho nie baišsia.

— Nie bajusia. Ja viedaju, jak ź im razmaŭlać. Ź imi treba być ahresiŭnym. Pucin pavinien viedać, što jaho nie bajacca. Bo ŭsie tyrany siłkujucca stracham. Kali im dać narmalny adpor, to vorah zdryhaniecca i pabiažyć, tamu što jany vychavanyja i natreniravanyja na słabych. Jany dumajuć, što ŭsie słabyja.

Tamu, navat kali ty scyš — nie pakazvaj hetaha nikomu.

Inakš sabaka kusaje.

Brutto — heta spłaŭ vuličnaha žarhonu, chardkoru, pank-kultury i kalafutboła. Naš spłaŭ nastolki unikalny i fienamienalny, što ŭ adzinočku raździaŭbać uvieś ruski rok.

U mianie pytajucca «Ty hatovy ŭziać vintoŭku?». A ja adkazvaju «Kułak — maja vintoŭka, mikrafon — maja hranata».

— Možaš paru słoŭ raspavieści pra klip «Hary»? U sacsietkach, na forumach jon vyklikaŭ surjoznyja dyskusii. Što dla ciabie značyć hetaja pieśnia?

— Heta fanski klip. Jaho zrabili ludzi. Jon dobry, cikavy, ale heta adna z traktovak pieśni. Pieśnia trochi šyrejšaja, čym videaklip. Vobraz Hary — heta vobraz prostaha chłopca. Heta moža być futbolny chulihan, rabočy zavodu. Sa svajho maleńkaha śvietu jon byŭ nieabchodnym elemientam narmalnaha i sapraŭdnaha žyćcia. Prostyja chłopcy stanoviacca vajarami niechacia. Voś i jon staŭ na abaronu svajoj siamji i daŭ adpor dzikim sabakam. Kali b nie było hetych dzikich sabak, hety chłopiec zastaŭsia b žyvy, žyŭ by svajoj prostym mirnym žyćciom.

Havorka pra prostyja rečy. Ab biezymiennych hierojaŭ. I hetaja pieśnia suprać dzikich sabak.

Nie treba leźci da susiedziaŭ i vučyć ich žyćciu, tym bolš, z dapamohaj mieča i ahniu.

— Ciapier na ŭschodzie Ukrainy vajuje šmat chłopčykaŭ i dziaŭčatak ź Biełarusi. Jany razumiejuć, što ad situacyi tut zaležyć los Biełarusi?

— Ja dumaju, što bolšaść chłopčykaŭ i dziaŭčatak mienavita tamu tam. Tamu što vielmi šmat sapraŭdnych patryjotaŭ u našaj krainie znachodziacca na nielehalnym stanoviščy.

Dapamahčy Biełarusi, jak mnie zdajecca, našmat ciažej, čym dapamahčy ŭ baraćbie z sapraŭdnym złom. Bo svaboda ŭ Biełarusi naŭprost zaležyć ad pucinskaha režymu. Heta adnaznačna! Naša tyranija isnuje za košt padačak, za košt idei adradžeńnia niejkaha jeŭrazijskaha monstra.

U sporcie kažuć: «Hałoŭnaje nie padniać, hałoŭnaje ŭtrymać». Voś ciapier u vas adbyvajecca ŭtrymańnie. Kali my ŭtrymajem razam, značyć, budziem čempijonami.

Značyć, rana ci pozna svaboda pryjdzie paŭsiul. Inšaha scenara nie baču.

— Jakimi ty bačyš Ukrainu i Biełaruś praz 10—15 hadoŭ?

— My budziem niezaležnymi krainami jeŭrapiejskaha demakratyčnaha ŭzoru.

Ja dumaju, raŭniacca treba na prybałtaŭ, bo jany taksama byli pad jarmom saŭka doŭhi čas, i ich vopyt u pabudovie novaj dziaržavy moža ŭsim nam spatrebicca.

Viadoma, šmat u kaho buduć niejkija revanšysckija dumki ŭ hałavie. Niekalki hadoŭ budzie vielmi ciažka.

Adbudziecca pierabudova vieličeznaj sistemy. My stolki hadoŭ byli pad jarmom. Samastojna žyć krychu składana, buduć prablemy ekanamičnaha charaktaru. Ale treba vyryvacca z hetaha saŭdepaŭskaha piekła.

Usio adbudziecca našmat raniej, čym praz 10 hadoŭ. Dva-try razy stuknuć i razvalacca.

— Budziem spadziavacca. Čaho čakać amataram ŭ bližejšy čas? Novyja kampazicyi, klipy?

— Siońnia my zapuskajem «Partyzan-rok». Naša prahrama radykalnaja, mahutnaja i žorstkaja. Kali krychu źmienicca abstanoŭka, budziem mianiać nastroj svajho tvorčaha pasyłu. Ale viadoma ž, my zaŭsiody budziem za bitvu, bo pratest, baraćba — heta piermanientny stan luboha sučasnaha mastaka. A raz my nazvalisia Brutto, raz my prapahandujem uśviadomleny i troški ahresiŭny pohlad na stanovišča mužčyny-paeta ŭ sučasnym hramadstvie, to, viadoma, budziem zmahacca.

Ja nie vieru ŭ ŭtopiju. Ja nie vieru, što ŭsio stanie idealna. Zaŭsiody buduć prablemy i zaŭsiody buduć niejkija svołačy, jakim treba budzie dać p… Jany pa-inšamu nie razumiejuć.

— U zaviaršeńnie nievialiki zvarot da ŭkraincaŭ, matyvujučaje pažadańnie. Ty časta źviartaješsia da ludziej sa sceny. Moža, chto nie traplaje na kancerty ŭbačać.

— Ja dumaju, što hałoŭnaje — nie paddavacca panicy i kab nie nastupiła kalektyŭnaja rospač. Asabista ja pra siabie zaraz kažu: u mianie byŭ vybar. Ja zabaronieny ŭ Rasii, ja zabaronieny ŭ Biełarusi. I ŭ Rasii, i ŭ Biełarusi asabista mnie, majoj siamji, maim siabram pahražaje fizičnaja rasprava, byli zaviedzieny kryminalnyja spravy i ŭ Biełarusi, i ŭ Rasii.

U mianie vieličezny vybar. Ja moh žyć u Prazie, pracavać na radyjo «Svaboda», na hranty žyć. Moh pajechać žyć u Vilniu. Ja abraŭ Ukrainu, bo kali ja siudy pryjazdžaju, voś hety pieramožny duch, hety radasny klič jašče hučyć, jon jość.

Vy pieršyja, chto parušyŭ kodeks ciarpił na terytoryi Savieckaha Sajuza. I viadoma ž, vorahi buduć vykarystoŭvać lubuju mahčymaść usio heta raschistać, padvierhnuć sumnievu.

Ale ja asabista čuju nad usim hetym luty kryk pieramožcy, i pakul jon hučyć, treba znachodzić u sabie siły, nie treścisia, a vieryć choć by ŭ siabie.

Nie treba čakać dapamohi ad Parašenki, Jacaniuka, Mierkiel. Treba spadziavacca na siabie i na takich chłopčykaŭ i dziaŭčatak, jak ty.

Budź mocnym! Umiej abaranić svoj aharod. Idzi padciahnisia na pierakładzinie! Nie nyj! Nie čakaj! Nie vier! Nia bojsia! Nie prasi! I voś hetaja błatnaja, ale vielmi viečnaja štuka vielmi važnaja.

Tamu, ja jašče raz kažu: my spadziajomsia tolki na siabie. Čas dałučycca da supolnaha hierojstva i choć troški adčuć siabie hierojem.

— Vialiki dziakuj! Pośpiechaŭ. Nie hublać chvatki! Žyvie Biełaruś!

— Słava Ukrainie!

* * *

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0