Napiaredadni tvorčaj sustrečy z čytačami, pryśviečanaj vychadu novaj knihi, Ludmiła Rubleŭskaja pryadčyniła niekalki sakretaŭ svajho novaha historyka-pryhodnickaha ramana «Dahieratyp». Na jaho vydańnie jakraz idzie zbor srodkaŭ na płatformie Talaka.by. Jašče možna paśpieć achviaravać nievialikuju sumu hrošaj i atrymać asobnik z aŭtohrafam viadomaj piśmieńnicy.

— «Dahieratyp» byŭ napisany niekalki hadoŭ tamu, kavałkami publikavaŭsia ŭ «Dziejasłovie», isnuje peŭny čas u elektronnym farmacie. Čamu zaraz vyrašyli dać ramanu papiarovaje žyćcio?

— Najpierš z-za čytačoŭ, jakija pytajucca: «A kali ž vyjdzie sapraŭdnaja kniha?» U internecie z maimi tekstami adbyvajucca roznyja dzivosy, ich pieraciahvajuć z sajta na sajt z pamyłkami, pierakručvajuć, hublajuć raździeły… Časam prosta strašna, što ŭrešcie z napisanym adbudziecca toje ž, što z aviečkaj, jakaja pradzirajecca skroź kalučaje kustoŭje. Papiarovaja kniha — heta ŭsio ž kanon. I ŭvohule, pakažycie mnie takoha piśmieńnika, jaki nie choča vydać tvor knihaj! Tym bolš, što ad momantu apublikavańnia ŭ časopisie prajšło šmat času

— Čamu kniha maje takuju niezvyčajnuju strukturu? I što takoje dekadansny raman?

Ja liču, što stvarać možna tolki na terytoryi ŭnutranaj svabody, kali niama abmiežavańniaŭ ni ŭ temie, ni ŭ formie, i ŭ maich ramanach časta źjadnoŭvajucca roznyja epochi. Tak i tut. Padziei Knihi źniešniaha koła adbyvajucca ŭ naš čas. U Knihu źniešniaha koła ŭpisanaja Kniha ŭnutranaha koła — heta kaniec dzieviatnaccataha stahodździa, padziei ź dziońnika fatohrafki-terarystki Bahusłavy Nichiel, jaki znachodziać hieroi Knihi źniešniaha koła. A tłumačyć niekatoryja tajamnicy Kniha patajemnaja. Z epochi fiłamataŭ i fiłaretaŭ. Jana isnuje jak by paralelna pieršym dvum, byccam padviešany da hetych dvuch kołaŭ na łancužku zvanočak.

Darečy, dziakujučy internet-piratam, mahu mierkavać, što na siońnia ja samy postmaderniscki ŭ Biełarusi piśmieńnik. Mała taho, što raman «Avantury drahuna Vyrviča» błukaje pa siecivie z dvuma varyjantami finału — u adnym Pranciš Vyrvič ženicca, u druhim nie, — dyk ciapier i «Dahieratyp» maje viersii.

Paśla pieršaha raździełu Knihi źniešniaha koła ŭ mianie musić całkam iści Kniha ŭnutranaha koła, a za joj — druhi raździeł Knihi źniešniaha… Niechta z tych, chto raźmiaščaŭ moj raman na adnym z resursaŭ, paličyŭ, što adbyłasia pamyłka, i źjadnaŭ raździeły Knihi źniešniaha koła. To bok atrymałasia, što finał apynuŭsia napieradzie! Ja adrazu zapieražyvała, ale kalažanka supakoiła: heta ž jak u Paviča, možna čytać raździeły ŭ lubym paradku, jak padabajecca. I kali čytačam padabajecca, dyk čamu nie? Vypiendryłasia z formaj, nazyvajecca, uviała ludziej u zman☺

A čamu dekadansny… Nu padabajecca mnie vielmi art-nuvo, karciny Berdśleja i Bioklina. Padabajecca dekadans, jaki dziŭnym čynam pierahukajecca ź siońniašnimi miemami-depresiaškami. Damy-vamp u čornych sukienkach i manto, z doŭhimi cyharetkami ŭ muštukach… Usio hetaje zachapleńnie ruinami i mohiłkami, zakinutymi kaplicami i patanułymi Afielijami… Pišučy raman, z zadavalnieńniem pažyła ŭ toj atmaśfiercy. Majontak u puščy z kalekcyjaj praklatych rečaŭ… «Hłuchi les vakoł, aharodža z vaŭčynymi hałovami, jakija ščeracca ź iržavych prentaŭ»…

— Kali čytaješ knihu, niazvykła hučyć frahmient pra postmortem — źjavu, kali fatahrafavali pamierłych ludziej, a asabliva dziaciej tak, nibyta jany žyvyja. Čamu vyrašyli ŭklučyć hety momant u knihu?

— Heta jakraz vielmi atmaśfiernaja źjava epochi. Jakaja nie tolki dadaje žudaści ŭ tekst, ale pakazvaje roznaść mientalitetaŭ ludziej roznych epoch. Ja nikoli nie ličyła patrebnym aryjentavacca na tonkuju niervovuju sistemu kahoś z čytačoŭ. Dumaju, i našym naščadkam toje-sioje z našych pobytavych źjaŭ padasca niezrazumiełym dzikunstvam i pokličam Ktułchu. U fotazdymkach postmortem nie ŭkładałasia nijakaha hrachoŭnaha padtekstu. Heta była danina pavahi da pamierłych i adnosiny da śmierci, jak źjavy pobytavaj.

— Čamu kniha atrymała takuju nazvu - «Dahieratyp»?

— Litaraturazaŭca Franka Mareci pravioŭ daśledvańnie, jak źmianialisia zahłoŭki knih u roznyja epochi. Na pačatku XIX stahodździa nazva mahła zajmać paŭstaronki. Paśla zahałoŭki pačali skaračacca, skaračacca… Da słova, navat da ličby… Siońnia ciažka vynajści słova, jakoje nie prabiłasia na vokładku. Markies admoviŭsia ad nazvy ramana «Dom», bo jahony siabar vydaŭ knihu «Vialiki dom», i ŭ historyju ŭvajšli «Sto hadoŭ adzinoty». Ja nie viedaju, kolki ŭ śviecie isnuje knih pad nazvaj «Dahieratyp». Što heta ŭ ramanie? Stary zdymak na srebnaj płaścincy… Hałoŭnaja hierainia śviata bieraže jaho — na dahieratypie jaje baćka, paŭstaniec, jaki zahinuŭ u Sibiry. Ale hetaja maleńkaja reč, jakaja apraŭdvaje pomstu, apraŭdvaje zabojstvy — prykład taho, jak možna vykarystoŭvać dla manipulacyi ludźmi navat samaje śviatoje, zmušať ich rabić žachlivyja rečy.

— Ci isnuje nasamreč vioska Žuchavičy? Uvohule, jakoje hieahrafičnaje miesca natchniła vas?

— U maich tvorach svaja hieahrafija, svaje miastečki, vioski, harady, što pierachodziać z knihi ŭ knihu. Naŭje, Staraviežsk, Vołatava pušča… Voś ciapier — Žuchavičy. Navat Bałotnyja Jaliny zhadvajucca — čamu b śvietu, stvoranamu Karatkievičam, nie być taksama paznačanym na majoj karcie? Pratatypaŭ šmat, my z mužam lubim padarožničać pa Biełarusi, pa starych siadzibach, łazić pa zakinutych majontkach. Štości padobnaje bačyli ŭ Pryłukach, u Stańkava, u Navasiołkach, dzie mahiła Karusia Kahanca…

— U knizie jość luboŭnaja linija, vielmi padobnaja na «Źmiarkańnie» Stefani Majier. Vy jaje stvarali, viedajučy pra papularnuju moładzievuju sahu ci niezaležna ad hetaha tvoru?

— Tak, adzin z hierojaŭ, kniaź Šymon Kahaniecki, pierakanany, što jon pieravaracień. Ale ž i hierainia pierakananaja, što jana pačvara. Heta historyja nie pra toje, jak chtości pakachaŭ pačvaru, niahledziačy na… A pra toje, što kachańnie dazvoliła abodvum zrazumieć, što jany ludzi. Što ŭsio nie takoje, jak ich prymušali vieryć. U asnovu pakładzienaja hitoryja pra biełaruskich biersierkaŭ, jakuju «zapuściŭ» jašče Uładzimir Karatkievič. Nibyta nie tolki ŭ vikinhaŭ, ale i ŭ staradaŭnich biełarusaŭ mielisia voi, jakija padčas bojki ŭpadali ŭ «panu», to bok rabilisia apantanymi, nie adčuvali ranaŭ i zmahalisia navat miortvymi. Mnie cikava było apisać, što ž heta za biersierkierstva, ci jano jość siońnia? I da jakoj miažy možna vypraboŭvać słavutuju ciarplivaść biełarusa, pakul u im nie abudzicca biersierk? Nu i — što pravilna časam dać volu svajmu hnievu, kab abaranić svaju ziamlu i tych, kaho lubiš.

— Kraŭdfandynh — heta dla vas što? Moda, vymušanaja nieabchodnaść, novyja mahčymaści?

— Musić, i mahčymaść, i nieabchodnaść. Prajekty ź niekatorymi vydaviectvami, jakija bralisia vydavać raman, nie ździejśnilisia. To hrošaj u ich niama, to aŭtar nie toj. A čas idzie, ja ŭžo druhi raman paśla «Dahieratypa» dakančvaju, a hety ŭsio niavydadzieny. Nie mahu skazać, što, kali da mianie źviarnułasia z prapanovaj pajści na kraŭdfandynh kamanda z Kniharnia.by i vydaviectva «Januškievič», ja pahadziłasia biez sumnievaŭ — naadvarot, vahałasia da apošniaha. Sprava novaja, usprymajecca naściarožana. Nibyta vyprošvaješ u hramady dla siabie, rodnaha, hrošy… Nu, z sabranaha ja nie atrymaju ni kapiejki — usio pojdzie na vydańnie. Heta faktyčna taja samaja padpiska na knihu. Chto choča mieć asobnik — zamaŭlaje jaho ź pieradapłataj. Ci dumała, što ŭsie zaraz ža kinucca achviaravać? Voj, nie. Ja zanadta doŭha na hetaj placoŭcy, maju na ŭvazie «sučbiellit», kab mieć niejkija iluzii. Ale kali maješ pačućcio humaru i samaironii, to ŭsio ŭsprymajecca našmat praściej, u tym liku i hety ekśpierymient. 

— Ci płanujecca praciah knihi?

— Nie dumaju. Usio, što ja chacieła ŭ joj skazać, ja skazała.

— Chacieli b vy, kab pa vašaj knizie źniali film abo sieryjał?

— Prapanujuć — admaŭlacca nie budu. Ale nie dumaju, što prapanujuć. Dla hetaha treba dažyć da epochi nacyjanalnaha biełaruskaha kino.

— Čaho čakać amataram vašaj tvorčaści bližejšym časam?

— Nu što sa mnoj parobiš, pišu raman. Niadaŭna zakinuła ŭ sieciva pytańnie, ci zabivać hałoŭnaha hieroja: dajšło da apošnich raździełaŭ, a mnie ŭsio škada ź piersanažam raźvitvacca, choć i namučyŭsia jon, niebaraka… Narod adhuknuŭsia masava, i ŭ bolšaści patrabavaŭ zabić. Ci choć nahu adrezać. A raman taksama składanaj struktury. Naš śviet — heta ž tekst. Virtualnaja realnaść pierachodzić u druhuju virtualnuju, dzie pačynajecca sapraŭdnaść — niezrazumieła. Chto pra kaho piša, taksama niezrazumieła… Kožny raździeł supravadžajecca čytackimi kamientarami, i realnyja kamientary zrobiacca častkaj tekstu. A siužet znoŭ ekzistencyjny. Trahičny. Zakručany. Dźvie epochi. Antysavieckaje paŭstańnie ŭ leprazoryi. Lehienda pra Biełaha Traktarysta. Karaciej, prachodzicie pa stancyi mietro, padymicie pozirk na stol — raptam chtości na vas adtul hladzić? Ale chopić spojleraŭ… 

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0

Chočaš padzialicca važnaj infarmacyjaj ananimna i kanfidencyjna?