Ranicaj 31 sakavika ŭ minskich ofisach polskaha telekanała «Biełsat» prajšli pieratrusy. Pazicyja milicyi — «pravierka ŭ ramkach niezakonnaha vykarystańnia brenda «Belsat» paśla zajavy ŭładalnika».
Ofis «Biełsata» paśla vobšuku, fota Radyjo Svaboda
«Naša Niva» zajechała ŭ ofis čałavieka, jaki vałodaje pravami na tavarny znak «Biełsat» — heta pradprymalnik Andrej Bielakoŭ.
Jon razam z žonkaj aranduje nievialikaje pamiaškańnie ŭ Pałacy mastactvaŭ, zajmajecca sistemami spadarožnikavaha TB.
Andrej kaža, što ŭsioj hetaj situacyi siońnia mahło b nie być, bo «jany na mianie pieršyja napali».
«Ja ŭ 2001 hodzie padaŭ zajaŭku ŭ Nacyjanalny centr intelektualnaj ułasnaści. Raniej takija razhladalisia dva hady, tamu ŭžo ŭ 2003 u mianie było paśviedčańnie. — kaža Andrej. — A kali tam «Biełsat» pačaŭ viaščańnie? U 2007? Jany, jak mnie viadoma, zarehistravalisia ŭ ES, a paśla pasprabavali zarehistravać znak tut, ale ŭ mianie byŭ pryjarytet, tamu pa zakonie jany atrymali admovu. I ŭ 2012 hodzie jany pieršymi, padkreślu, padali na mianie ŭ sud, kab adniać tavarny znak. Ale ja pieramoh. Pastanova była takaja — admović u rehistracyi tavarnaha znaka, tamu što jon schodny da stupieni źmiašeńnia z maim tavarnym znakam — heta takoje jurydyčnaje paniaćcie».
Dalej, pavodle pradprymalnika, jon sam padaŭ sustrečny pazoŭ — sprava była ŭ 2014 hodzie.
«Ale pazoŭ byŭ adchileny, ja padaŭ skarhu, sudziŭsia znoŭ i pieramoh. Jany musili spłacić sudovyja vydatki. Heta rašeńnie Viarchoŭnaha suda, jakoje było nakiravanaje ŭ Akruhovy sud Varšavy taksama. Bo situacyja z tavarnymi znakami rehulujecca ŭ tym liku Madrydskim pahadieńniem, u jakoje ŭvachodzić i Biełaruś, i Polšča. Akruhovy sud Varšavy dasłaŭ list, što jany pavinny vykanać rašeńnie, ale im treba hrošy — u ich płatnaje vykanańnie. Ja navat hrošy pierasłaŭ! A adtul maŭčańnie. Ahułam na ŭsich hetych sudach ja zhubiŭ kala 2 tysiač dalaraŭ. I heta ŭ kryzis! Nie ŭličvajučy taho, što jany źmianšajuć kolkaść klijentaŭ — mnohija ludzi dumajuć, što my ź imi niejak źviazanyja, zadajuć pytańni, chtości admaŭlajecca. Da taho ž, pieryjadyčna zvoniać niejkija ludzi sa skarhami, niadaŭna pryjšła žančyna — jaje z raboty zvolnili, kaža «dapamažycie», mužyk niejki vieršy svaje prynios. Ja ŭvohule razam z žonkaj pracuju, my maleńkaje pradpryjemstva. Ja zakon nie parušaju i chaču spraviadlivaści, kab kampiensavali maje vydatki», — skazaŭ pradprymalnik i jašče raz dadaŭ, što nie jon pačynaŭ hetuju «vałtuźniu».
Pry hetym situacyja ź pieratrusami i kanfiskacyjaj techniki padałasia jamu dziŭnaj, bo jahonyja pretenzii lažać u inšaj płaščyni.