Idzie treci miesiac, jak biźniesmien Alaksandr Knyrovič znachodzicca ŭ śledčym izalatary KDB. Za hety čas kiraŭnik hrupy kampanij «Sarmat-STI» zhubiŭ niekalki kiłahramaŭ. Pra heta Jeŭraradyjo raspavioŭ Stanisłaŭ Knyrovič, baćka zatrymanaha pradprymalnika:
«Toje, što jon vahu skinuŭ — heta samo saboj. Ale, kaža, ciažka heta, bo charčavańnie dobraje».
Baćka i syn uvieś čas listujucca. Alaksandr Knyrovič piša, što siadzić z «ekanamičnymi» — chłopcaŭ z «Biełaha lehijona», zatrymanych pa «spravie patryjotaŭ» u kancy sakavika, trymajuć u inšych kamierach.
«Litaralna tydzień tamu niekalki dzion nie było lista. Paśla jon napisaŭ, što zachvareŭ, ale ciapier usio ŭžo dobra — prastuda prajšła, i jon znoŭ pracuje, — raspaviadaje Stanisłaŭ Knyrovič. — Šmat čytaje, kalehi padpisali jaho na niekalki časopisaŭ. Z ruk u ruki tudy knihi pieradać nielha, tamu jon zamaŭlaje ich pa svajoj kartcy, i ich dastaŭlajuć z kramy. Jon čytaje presu, adsočvaje. Piša artykuły i pieradaje».
Napisać źniavolenamu biźniesoŭcy moža kožny, adras taki: 220000, h. Minsk, Hałoŭpaštamt, abanienckaja skrynia №8, Knyroviču Alaksandru Stanisłavaviču. Jon vielmi rady listam.
Tym časam, niahledziačy na zatrymańnie kiraŭnika, kampanija Knyroviča pracuje. «Miarkujučy pa ŭsim, nikomu nie cikava, kab zavod spyniŭsia. Takoj mety, likvidavać «Sarmat», — niama. Bo heta i zarobki rabočym, i padatki. I navat kali buduć niejkija štrafnyja sankcyi — dyk adkul hrošy brać? — dadaje Stanisłaŭ Knyrovič, jaki ciapier, faktyčna, kiruje pradpryjemstvam syna. — Usie kampanii, jakija ŭvachodziać u hrupu kampanij, zajmajucca svaimi spravami. Truby vyrablajucca, truby pradajucca, tendary vyjhrajucca. Ničoha nie źmianiłasia. Voś tolki kiraŭnika niama…
Ale, kali pahladzieć na hetuju situacyju ź inšaha boku, heta značyć, što Alaksandr — dobry kiraŭnik. Jak ja napisaŭ jamu: ludzi, jakich jon padabraŭ, znachodziacca na svaich miescach. Nichto nie pačaŭ zvalniacca, nichto nie pabieh».
