Spadziajusia, nie zanadta mocna abraziŭ estetyčny hust i tojesnaść intelektuałaŭ pierajnačańniem viadomaha vysłoŭja «Kali stralajuć puški, muzy maŭčać». Hetkim sposabam mnie chaciełasia vyrazić jak słabaść, tak i siłu «muzaŭ» pierad abliččam vajny. Muchi — słabyja istoty, ale ŭ ich słabaści jość akreślenaja siła. Paźniej udakładniu, što tut maju na ŭvazie.

Zdavion viadoma, što vajna — heta daloka nie tolki sprava hienierałaŭ i palitykaŭ, ale taksama intelektuałaŭ. Roŭna hod tamu adbyłasia kanfierencyja ŭ Krakavie pryśviečanaja roli intelektuałaŭ u pieršaj suśvietnaj vajnie. A piaćdziasiat hod tamu byŭ apublikavany rezanansny artykuł Noama Čomskaha «Adkaznaść intelektuałaŭ», u jakimi jon beściŭ amierykanskich (i nie tolki) sacyjołahaŭ-technakrataŭ, jakija, maŭlaŭ, tolki i ŭmiejuć paddakvać uładam (heta byŭ čas vjetnamskaj vajny). Asensoŭvańnie roli intelektuałaŭ u kantekście vajny, jak bačym, nie novaja źjava. I dobra, što pa inicyjatyvie vybitnych biełaruskich humanitaraŭ — pieradusim Taćciany Ščytcovaj, Taćciany Vadałažskaj i Uładzimira Mackieviča — adbyłasia niadaŭna kanfierencyja na padobnuju temu. Niepasrednym punktam adniasieńnia dla kanfierencyjnych dakładaŭ i dyskusij staŭ — što samo saboj zrazumieła — rasiejska-ŭkrainski kanflikt.

Pakolki ŭ ŚMI źjaviłasia bahata dobrych repartažaŭ z kanfierencyi, nie budu tut pierakazvać, što tam adbyvałasia i što havaryłasia, a padzialusia niekatorymi dumkami, jakija ŭspłyli ŭ mianie ŭ chodzie hetaha mierapryjemstva i pasprabuju pakazać, u čym moža być jahonaja značnaść.

Dumka pieršaja. U stanie vajny dla palitykaŭ i hienierałaŭ ideja abjektyŭnaj praŭdy nie isnuje, jak nie isnuje dla ich apisalnaja funkcyja słoŭ. Prymusić ich trymacca faktaŭ i pryncypaŭ łohiki nierealna, i ŭ hetym intelektuały biaśsilnyja, jak muchi pierad słanom. Ale «muchi» mohuć prymusić «słanoŭ» varušycca praz toje, što buduć uvieś čas nahadvać pra fakty i patrabavać paśladoŭnaści ŭ ich interpretacyi. Heta — mietad «kropla-pa-kropli», jaki nikoli nie prynosić raptoŭnych rezultataŭ, ale ŭ doŭhaterminovaj pierśpiektyvie dziejsny.

Dumka druhaja. Stan vajny pavyšaje popyt na roznaha rodu mistyčnyja vučeńni. Kult siły daminuje nad vieraj u rozum i dyjałoh. Ź cieniu vychodziać ideołahi typu Alaksandra Duhina ź jaho simpatyjami da vučeńniaŭ Julijusa Evoły, Alena de Bienua dy inšych zaŭziataraŭ jazyčnickaj pravicy. Voś ža intelektuały mohuć i pavinny stać abaroncami racyjanalizmu ŭ palitycy.

Dumka treciaja. Vajna — heta situacyja abiasceńvańnia čałaviečaha žyćcia, jakoje moža pryniać navat formy prasłaŭleńnia śmierci. Viva la muerte! — Chaj žyvie śmierć! — uskliknuŭ hienierał Miłan Astraj padčas svajoj pramovy va ŭniviersitecie ŭ Sałamancy ŭ 1936 hodzie (heta byŭ čas hramadzianskaj vajny ŭ Ispanii). Palemika, jakaja tady adbyłasia pamiž im i rektaram Sałamanskaha Univiersiteta, fiłosafam Mihielem de Unamuna, vartaja ŭvahi i siońnia. Paśla taho, jak hienierał Astraj skončyŭ svaju pramovu, rektar paŭstaŭ i skazaŭ: «Tolki što ja pačuŭ biessensoŭny niekrafilski ŭsklik: «Chaj žyvie śmierć!» I śmieła dadaŭ: «Hienierał Miłan Astraj — kaleka, invalid. Ja kažu heta bieź jakoha-kolviek acenkavaha padtekstu». Hienierał prarvaŭ rektara: «Dałoŭ intelihiencyju! Chaj žyvie śmierć!», ale toj spakojna praciahvaŭ: «My znachodzimsia ŭ śviatyni. Heta śviatynia rozumu, a ja — jaho viarchoŭny śviatar. Vy apahanili heta śviatoje miesca. Vy pieramožacie, bo na vašym baku zanadta šmat hrubaj siły i žorstkaści. Ale vy nikoha nie navierniecie na svaju vieru. Bo, kab naviarnuć čałavieka, treba jaho pierakanać. A kab pierakanać, treba mieć toje, čaho vy nie majecie: rozum i prava zmahacca». Prasoŭvańnie žyćcialubstva i procistajańnie «niekrafilskaj» fiłasofii — heta adna z zadač intelektuałaŭ i siońnia.

Vierniemsia da mietaforyki muchaŭ. Kožny, chto mieŭ dačynieńnie z hetymi istotami, viedaje, nakolki jany niepasłuchmianyja. Ich ciažka dahnać, złavić, prymusić maŭčać abo rasstralać. Jany źjaŭlajucca zaŭždy niasvoječasova i mohuć vyvieści ź siabie navat samaha mocnaha asiłka. Nie darma fiłosaf Sakrat, adzin z najvialikšych intelektuałaŭ, lubiŭ nazyvać siabie avadniom, to bok raznavidnaściu muchi, jakaja ŭvieś čas dapiakaje bujnym žyviołam. Kanfierencyja «Łohas i patas» — heta i byŭ źlot muchaŭ (adnoj ź jakich byŭ i ja), biaśsilnych pierad harmatami, ale zdolnych svaim hudzieńniem abudžać sumleńni i pravakavać rozumy.

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0

Chočaš padzialicca važnaj infarmacyjaj ananimna i kanfidencyjna?