Žurnalisty Tut.by, jakim niekalki dzion daviałosia pravieści na dopytach u SK i IČU na Akreścina praz tak zvanuju spravu BiełTA, dzielacca ŭražańniami apošnich troch dzion. Nakolki heta mahčyma, z ulikam padpiski pra nierazhałošvańnie. 

Hanna Kałtyhina, redaktarka Tut.by

Fota: Aksana Piatrova, Tut.by.

Fota: Aksana Piatrova, Tut.by.

Ja rana ŭstaju. Rablu kavu i sadžusia za naviny — pavinna być abnoŭlena stužka navinaŭ, kab toj, chto ŭstaŭ u 7 i 8 ranicy, užo moh daviedacca pra apošnija padziei. A internetu niama. Praz telefon padklučycca nie mahu, praz telefon muža — taksama. Sprabuju patelefanavać — sotavyja nie pracujuć. Haradski nie pracuje.

— Chtości vielmi važny pamior? — pytajecca muž.

Ja chutka apranajusia i, navat nie vypiŭšy złaščasnaj kavy, biahu na pracu. Pa darozie na prypynak mianie spyniaje amapaviec: pravierka asoby, dakumienty, projdziem da mašyny.

U mikraaŭtobusie dva maładyja čałavieki ŭ kaściumach — z MUS. Dva pradstaŭniki AMAP: toj samy chłopiec, što mianie spyniŭ, i dziaŭčyna. Dvoje paniatych. Ekśpiert z Kamiteta sudovych ekśpiertyz, śledčy. Mnie paviedamlajuć, što ŭ mianie projdzie pieratrus.

Adčyniŭšy dźviery ŭ kvatery, prašu muža padniać dzicia i advieści na kuchniu, kab nie spužałasia.

— Hrošy, kartki, nośbity infarmacyi, telefony, kampjutary, noŭtbuki?

Usie pakazvaju, usio zabirajuć i apisvajuć.

Sychodziačy, raźvitvajusia z synam.

— Mama, a ty kudy? Źjazdžaješ ź imi pa pracy? A kali vierniešsia?

Abiacaju, što ŭviečary, padyspadna adčuvajučy, što abiacańnie nie strymaju.

Mianie viazuć u Centralny aparat Śledčaha kamiteta. Pierad dopytam, kala 9.20, mnie pakazvajuć reliz viedamstva, ź jakoha daviedajusia, što ja: a) padazravanaja; b) zatrymanaja.

«My nikoli nie dajem proźviščaŭ padazravanych — heta moža nanieści finansavuju i reputacyjnuju škodu pradpryjemstvu», — uspłyvajuć u mianie ŭ hałavie słovy kiraŭnika pres-słužby SK. Uhu, zakon što dyšła, kudy paviarnuŭ, tudy i vyjšła.

U kalidorach baču to Taniu Karaviankovu ź BiełaPAN, to Halu Ułasik — maju kalehu. Mnie časam paviedamlajuć źmiest navin — tak ja daviedajusia, u kaho z kalehaŭ byŭ pieratrus, kaho zatrymali, vałasy ŭstajuć dybam.

Potym dopyt. Potym pierajezd u Savieckaje RUUS, dźvie hadziny ŭ kletcy, i aŭtazak da IČU.

IČU na Akreścina — asobny śviet. Ab pačućci ŭłasnaj hodnaści možna zabycca. Na nadhladzie:

— Zdymaj trusy.

— Prabačcie, u mianie mienstruacyja.

— Ja taksama žančyna. Zdymaj trusy.

Napeŭna, heta byŭ samy źnievažalny momant u maim žyćci. Ale ŭ cełym u IČU piersanał byŭ zyčlivy, nieabchodnyja leki — pa pieršym patrabavańni, ježa (adrazu pryhadała słovy viadomaj śpiavački, što ŭ turmach u nas kormiać, jak u restaranach, — vielmi chacieła ŭ toj momant, kab jana pakaštavała hety sup i hetuju katletu ) — jeści nie stała, i navat davali knihi. Kołas, «Na rostaniach», biez pałovy staronak, i navat dva niejkija trylery.

Kampanija ŭ kamiery — pieršachodki. To bok da hetaha ŭ anamniezie ni ŭ kaho «kryminałki» nie było. Narkotyki (zamach na nabyćcio marychuany) — a zaadno fitnes-trenierka, jakaja ranicaj prymušała rabić zaradku, 147-ja (žonka ŭdaryła nažom muža, jaki ździekavaŭsia ź jaje 25 hadoŭ) — jana sačyła za tym, kab ja choć by piła harbatu.

Ja zaŭsiody dumała, što ŭ takich miescach ludzi siadziać «nievinavatyja» — heta padkinuli, dy jon sam upaŭ i naparoŭsia na siakieru 10 razoŭ i inšaje. Nie, usie kažuć pra toje, što vinavatyja. I ŭsie škadujuć. I ŭsie chacieli b pierajhrać.

Nastupny dzień prachodzić u mianie ŭ sonnym stanie. Ja splu. Usio roŭna rabić bolš niama čaho. Pryjemnym vyniatkam staŭ špacyr — ja čuła, jak vyklikali maich kalehaŭ pa proźviščach z susiednich kamier. Chtości ź ich — zusim pobač.

Toj artykuł, pa jakim ja chadžu padazravanaj, nie praduhledžvaje aryštu — maksimum 72 hadziny zatrymańnia. Mianie pavinny vypuścić u piatnicu. A mianie niečakana adpuskajuć u čacvajer — paśla čarhovaha dopytu. Pra toje, što ja volnaja, mnie kažuć kala treciaj hadziny dnia. Vypuskajuć paśla 9-j viečara. Uvieś hety čas baču kaleh i rodnych z akna kabinieta. A vyjści da ich nie mahu. I syna abniać nie mahu.

U žyćci kožny čałaviek ździajśniaje ŭčynki, za jakija jamu soramna. Paśla svajho vyzvaleńnia ja pračytała mnohaje: i pra naviny, jakija my «tyrym» u BiełTA z parušeńniem aŭtarskich pravoŭ, i pra toje, što maje kalehi — «damy, zručnyja ŭ pobycie», i mnohaje inšaje. Dyk voś, za svaju pracu mnie nie soramna, i za kožnuju navinu, pastaŭlenuju mnoj, ja hatovaja adkazvać — pierad čytačami, kalehami abo SK.

Za što mnie sapraŭdy soramna — za toje, što ja nie zmahła adkazać na pytańnie majho syna kala bramy Śledčaha kamiteta viečaram u čaćvier: «Mama, čamu tak doŭha?»

Daruj, syn. I dziakuj, siabry, kalehi, kankurenty i ludzi, jakich ja nie čuła hadoŭ dziesiać ci jakich navat nie viedaju, — za padtrymku i dobryja słovy. I asablivaje pryvitańnie «chaŭruśnicam» i «zmoŭščykam» pa «spravie BiełTA».

Halina Ułasik, redaktarka Tut.by

Fota: Dźmitryj Bruško, Tut.by.

Fota: Dźmitryj Bruško, Tut.by.

Spać kładusia ŭžo za poŭnač — zvyčajnaja sprava dla dziažurnaha ŭ druhuju źmienu redaktara. Prabiehčy jašče raz pa stužcy navin — raptam zhubiła / nie zaŭvažyła niešta patrebnaje i važnaje, napisać «post zdaŭ» ranišniamu dziažurnamu, nu i mozh, na žal, adklučyć imhnienna, jak načnik na pryłožkavaj tumbačcy, nie zaŭsiody ŭdajecca.

Vyryvaje sa snu doŭhi i nastojlivy zvanok u dźviery. Sprabujučy ŭciamić, «chto ja, dzie ja i što adbyvajecca», naciahvaju sarafan i platusia admykać. Naścienny hadzińnik u vitalni pakazvaje 6.20.

Na parozie mužčyna ŭ cyvilnym pakazvaje paśviedčańnie supracoŭnika MUS. Paviedamlaje, što ŭ domie adbyłasia sieryja kradziažoŭ, i cikavicca, mahła b ja dapamahčy i raspavieści, moža, što bačyła ci čuła. U našym cichim padjeździe na 6 kvater sieryja kradziažoŭ? Navina prymušaje amal pračnucca. Viadoma ž, zhadžajusia, zaprašaju ŭ kvateru. Ale jon zastajecca stajać u dźviarnym prajomie i prosić pačakać paru chvilin, zaraz pavinien padyści śledčy. Tak i staim z rasčynienymi naściež dźviaryma, razmaŭlajem «ni pra što», pakul za jaho śpinaj nie źjaŭlajecca salidnaja delehacyja ŭ supravadžeńni dvuch amapaŭcaŭ.

Usie jany, užo nie pytajučysia dazvołu, uvalvajucca ŭ maju kvateru — śledčy, učastkovy, supracoŭniki milicyi, paniatyja. Mnie kažuć pra kryminalnuju spravu i sovajuć pad nos sankcyju na pieratrus. Pieršaje, što vyryvajecca:

— Lepš by ja spała i nikomu nie admykała.

— My b vysadzili dźviery!

Chapajusia za mabilnik z nastojlivym: «Mnie treba patelefanavać». U adkaz kateharyčnaja zabarona i patrabavańnie pakłaści telefon, a to raptam pačnu zdymać abo zapisvać.

Dalej — pieratrus. Usiudy, uklučajučy antresoli, kuchniu i navat sanvuzieł.

Kanfiskoŭvajuć noŭt, mabilny, fłeški, dyski, vinčestary, znachodziać niejkija staryja mabilniki, pra isnavańnie jakich ja ŭžo i zabyłasia. Karaciej, zabirajuć usio, što moža być nośbitam infarmacyi. Zahadana źbiracca i mnie.

— Mnie na pracu da 15.00, ja ž mahu spaźnicca.

— My vam damo daviedku.

U maim śpisie na ranicu 7 žniŭnia značycca pachod da cyrulnika ŭ 12.30, i ja, naiŭnaja čukockaja dziaŭčyna, jašče spadziajusia: dapytajuć — adpuściać, pavinna paśpieć.

Dalej SK, biaskoncyja pytańni, poŭnaja adsutnaść infarmacyi zvonku i marnyja sproby zrazumieć, što, ułasna, adbyvajecca i jakija ŭsio heta maje maštaby.

Z kabinieta dazvalajuć vychodzić tolki ŭ tualet i tolki ŭ supravadžeńni dziaŭčyny z AMAPa. U adnu z takich prachodak u kalidory raptam baču Aniu Kałtyhinu. Krychu paźniej daviedajusia, što zatrymana šmat i nie tolki našych.

Paśla šmatlikich nastojlivych zajaŭ, što maju prava na abaroncu, prychodzić dziažurny advakat, jon i paviedamlaje, što «pra vas viadoma, vas nie zabylisia» i ŭ mianie ŭžo jość piersanalny abaronca, jakoha ja chutka ŭbaču.

Užo bližej da viečara, kali vyvodziać, kab adpravić u Maskoŭskaje RUUS, baču Aniu Jermačonak (poŭny šok!), a ŭ milicyi skroź niaščylna začynienyja žaluzi — Taćcianu Karaviankovu.

Fota ŭ anfas, paŭanfas i profil. Biaskonca doŭhi dzień zakančvajecca kala dźviuch nočy ŭ IČU na Akreścina. Mnie vydajuć naŭlečku i praścinu i zahadvajuć padymacca na čaćviorty pavierch.

U kamiery, raźličanaj na 5 čałaviek, zaniata tolki adno spalnaje miesca. Užo ranicaj daviedajusia, što majoj susiedcy ŭsiaho 17, zatrymali jaje ŭ składzie kampanii na dni naradžeńnia, kudy niechta prynios narkotyki, i ciapier milicyja vyśviatlaje asobu hetaha kahości.

Dziaŭčyna zajaŭlaje ab svajoj nievinavataści, a tamu paśla śniadanku, kali joj zahadajuć «z rečami na vychad», jana raźvitvajecca, całkam pierakananaja, što jaje adpuskajuć. Tym bolš što napiaredadni ab takim imaviernym raźvićci padziej joj kazaŭ i advakat.

Ceły dzień u kamiery adna. Vokny pracujuć u rubcy, lampačka pad stollu haryć kruhłyja sutki, pra toje, kolki ciapier času, možna prykinuć, dziakujučy rasparadku dnia na dźviarach: padjom u 6.00, u 14.30 — abied, u 22.00 — adboj.

Čas spyniŭsia, ty ŭ vakuumie — ni zvykłych hukaŭ z vulicy, ni mahčymaści pahladzieć u akno, tolki redki lask zamkoŭ, i praz peŭnyja intervały adčyniajecca nievialikaje akienca ŭ dźviarach — achoŭniki praviarajuć, čym zaniaty zatrymany.

Zasnuć nie ŭdajecca, jeści zusim nie chočacca. Ciotački, što razvoziać abiedy-viačery, uhavorvajuć: «Nu vaźmicie choć by čaj… Uzvar siońnia vielmi smačny… Biełaha chleba dać?» Ale pra ježu navat dumać nie chočacca.

Užo paśla abiedu znoŭ čuju laskat akienca i takija rodnyja proźviščy: «Zołatava, jak siabie adčuvajecie? Skarhi jość?» Tak daviedajusia, što ŭ susiednich kamierach Ania Jermačonak, Maryna, Taćciana Karaviankova.

— Usio nie jasi? — zaziraje da mianie i ŭzdychaje achoŭnik. — Špacyravać pojdzieš? — Jašče b! I niachaj bietonnyja ścieny i takaja ž padłoha pad nahami, zatoje nieba skroź kraty naviersie i pavietra!

U 22.00 hučyć kamanda ŭsim spać, jašče prykładna praz paru hadzin da mianie padsialajuć susiedku. «Zatrymanaja pa 205-j», — užo ranicaj raskaža jana. Jašče praź niejki čas znoŭ lask zamkoŭ, i ŭvachodzić maja «staraja» 17-hadovaja susiedka. «Usie drenna», — tolki šepča jana.

9-ha ranicaj paśpiavaju daviedacca, što dziaŭčyncy praciahnuli termin zatrymańnia jašče na 2 miesiacy, što «mamu vielmi škada, jana mocna płakała», što «dumała niešta zrabić z saboj, ale mama ŭziała abiacańnie, što nie narablu duraściaŭ», što «7 žniŭnia stała viadoma, što pastupiła ŭ VNU i treba pisać zajavu na zaličeńnie». «Ech, nu jak ža tak, navošta?» — hetyja pytańni nie zadaju, razumieju, što jana siabie sama imi ŭžo daŭno zmučyła, a adkazu tak i nie znajšła.

A potym: «Ułasik, z rečami na vychad», — i znoŭ SK, kabiniet śledčaha. Pieršaja sustreča z druhim advakatam, dopyt i «vas adpuskajuć».

Užo na vulicy — pacałunki, abdymki, dobryja słovy ad rodnych i nieznajomych ludziej…

R.S. Maje lubimyja siabry i darahija kalehi! Usie, z kim znajomaja i nie, usie, chto hetyja dni chvalavaŭsia, dastavaŭ pa telefonie adpaviednyja viedamstvy, sprabujučy vyśvietlić, dzie my i što z nami, chto dziažuryŭ la ścien Akreścina, pisaŭ słovy padtrymki ŭ sacsietkach i słaŭ esemeski, pracavaŭ praktyčna sutkami, kab infarmacyja pra zatrymanych razyšłasia na ŭvieś śviet, telefanavaŭ i pisaŭ majoj dačce z adzinym pytańniem: «Čym dapamahčy?» — usie vy prosta niejmaviernyja ludzi, i ja ščaślivaja, što vy jość!

R.P.S. Dumaju, našamu vyzvaleńnia nie mienš byli rady i supracoŭniki IČU. Ale ŭ ich na heta svaje pryčyny)

Hanna Jermačonak, žurnalistka 42.Tut.by

Hanna Jermačonak (sprava). Fota: Stanisłaŭ Šaršukoŭ, Tut.by

Hanna Jermačonak (sprava). Fota: Stanisłaŭ Šaršukoŭ, Tut.by

Siomaja ranicy, zvanok u dźviery, mužčynskija hałasy ŭ piarednim pakoi. Hrukajuć u maju spalniu. Ja doŭha razhladaju pastanovu na pieratrus, spadziajusia, što ŭsio źniknie. Ale nie. Čužyja ludzi pravodziać u maim pakoi bolš za hadzinu, zazirajuć u kožny słoik i skrynku, akuratna raskładvajuć častku maich rečaŭ pa pakietach.

Paśla jašče niekalki hadzin u Śledčym kamitecie. Uvieś hety čas mianie achoŭvajuć dva supracoŭniki AMAPa. Adzin ź ich pamiž spravaj kaža, što ździŭleny majoj reakcyjaj: «Ad vas, jak ad dziaŭčyny, čakaješ choć by śloz». Ja ŭ adkaz złuju i vydaju tyradu ab spraviadlivaści.

Pozna ŭviečary nas na mikraaŭtobusach advoziać va UUS, a adtul — u aŭtazaku da IČU na Akreścina. U «raźmierkavalnuju» mianie zavodziać pieršaj. «Heta chaŭruśnica, ich usiaho čatyry budzie», — kažuć pracaŭniki pamiž saboj. Heta značyć, što nam patrebnyja asobnyja «stakany» i roznyja kamiery. «Što za złačyncy?» — čuvać čyjści hołas.

Nadhladajuć vielmi staranna, zazirajuć pad vopratku. Mnie dastajecca miesca ŭ piacimiascovaj kamiery, tam užo jość adna žančyna.

Ranicaj dynamik paviedamlaje ab kamandzie «padjom» i prapanoŭvaje «vykanać fizičnyja praktykavańni». Maju susiedku advodziać, ja zastajusia zusim adna. Pa kamierach raznosiać tualetnuju papieru i kavałački haspadarčaha myła. «Myła ŭ nas takoje … Nie z vodaram ružaŭ», — byccam vybačajecca kantralor. Praź niekalki chvilin akienca ŭ dźviarach adčyniajecca, i ŭ im źjaŭlajecca novieńkaje tualetnaje myła.

Biez zvyčki miascovuju ježu jeści vielmi składana. Z zabavak — myćcio ŭ rakavinie, prahułka ŭ ciesnym dvoryku i čytańnie knihi «Abpalenyja zonaj» ź miascovaj biblijateki. Bolšaja častka dnia sychodzić na son.

Uviečary ŭ mianie źjaŭlajucca dźvie novyja susiedki, abiedźvie tut praz narkotyki. Adna — «sutačnica», druhaja — padazravanaja pa surjoznym artykule. Abiedźvie ź vialikaj cikavaściu hladziać na prysmaki i šampuń, jakija pieradali mnie rodnyja. U ich ničoha takoha ŭziać z saboj nie ŭdałosia.

Na nastupnuju ranicu mianie znoŭ nadhladajuć, u aŭtazaku advoziać ŭ Śledčy kamitet. Jašče kala vaśmi hadzin tam — i možna iści, zvonku sustrakajuć siabry i kalehi.

Akazvajecca, što mianie adpuścili adnoj z apošnich. Mama pa telefonie pytajecca: «Ty što, samaja hałoŭnaja złačynca?» Kali ščyra, nie viedaju, što joj adkazać.

Maryna Zołatava, hałoŭnaja redaktarka Tut.by

Fota: Stanisłaŭ Šaršukoŭ, Tut.by.

Fota: Stanisłaŭ Šaršukoŭ, Tut.by.

Samaje jarkaje ŭražańnie — heta ludzi ŭ formie i cyvilnym, jakija toŭpiacca ŭ ciabie ŭ vitalni ŭ siem ranicy, a ŭ hety čas syn u susiednim pakoi źbirajecca na treniroŭku. Kamiery, jarkaje śviatło — adrazu ŭjaŭlaješ pierakanaŭčuju karcinku ŭ viečarovaj prahramie pa teliku — ty sprasonku, u chałacie. Litary ŭ pastanovie na pieratrus raspłyvajucca.

Patelefanavać kaleham nielha.

Praz 6 hadzin jedziem u Centralny aparat SK mima Dziaržynskaha, 57 — la ŭvachoda ŭ ofis mikraaŭtobus i aŭtobus bolšańki. Usio zrazumieła. Biaśsille ad taho, što nie viedaješ, što ź inšymi kalehami. Nie viedaješ, ci pracuje redakcyja.

Viečareje. Kradkom u kalidorach SK bačyš kalehaŭ.

Partyzanskaje RUUS. Adkatali palčyki. Čakajem kanvoj, kab advioz u IČU na Akreścina.

Razumieješ, što tudy ž trapiać i kalehi. Chto kankretna? Kali? Ubačymsia ci nie?

U aŭtazaku ŭ adnoj kletcy ja navisaju nad tryma žančynami. Miesca na čaćviarych uprytyk. Daśviedčanyja susiedki raspaviadajuć, što budzie dalej, tamu «stakan» u IČU mianie nie ździŭlaje. U «stakanie» my ŭčatyroch. Možna tolki stajać. Čas u «stakanie» ciače vielmi pavolna.

Pastroili ŭ kalidory — zaraz raźviaduć pa kamierach. Ale pierad hetym razdajuć paścielu. Maje spadarožnicy ździŭlena pierahladajucca: paścielu? Raniej jaje tut nie razdavali, kažuć.

Razvodziać pa roznych kamierach. Voś jana — škonka. Spać.

Ranicaj susiedki, pa-mastacku maciukajučysia, abmiarkoŭvajuć navinu: treba ž, napiaredadni razdali paścielu. Daŭno takoha nie było. Jašče adna niečakanaść: prynieśli tualetnaje myła. Ceły kavałak. Možna navat vymyć hałavu ŭ rakavinie.

Dobraja navina ŭ tym, što ŭ IČU jość haračaja vada. Doma niama.

Traich viazuć u Žodzina, jany pa 174-m artykule (uchileńnie baćkoŭ ad pakryćcia vydatkaŭ, zatračanych na ŭtrymańnie dziaciej, jakija znachodziacca na dziaržaŭnym zabieśpiačeńni). Zastajemsia ŭdźviuch. Možna ŭziać knihi: biaru «Pieciarburhskija apaviadańni» Hohala i «Złačynstva i pakarańnie». Ździviła susiedka, jakaja amal sutki čytała Dastajeŭskaha, — navat hłybokaj nočču, pry śviatle kalidornaha lichtara. Jana taksama pa 174-j.

Možna schadzić na špacyr — heta taja ž kamiera, tolki zamiest stoli — nieba ŭ kletačku.

Adsutnaść infarmacyi pakutlivaja. Jak tam rodnyja? Heta ž kolki za ŭsio na ich zvaliłasia. Što ŭ redakcyi? Dzie kalehi?

9 žniŭnia. Iznoŭ Centralny aparat SK. Kala hadziny dnia pačynajecca dopyt. Adpuskajuć paśla dzieviaci viečara. Addajuć šnurki i 30 rubloŭ. Astatniaje, zrazumieła, nie addajuć.

Na vulicy čakajuć siamja i kalehi. Ščaście. Dziakuj, siabry.

Sa ździŭleńniem čytaju paviedamleńnie na sajcie SK: «Uličvajučy aktyŭnaje spryjańnie rasśledavańniu, śledčym pryniata rašeńnie ab nieŭžyvańni miery strymańnia ŭ vyhladzie zaklučeńnia pad vartu ŭ dačynieńni da Maryny Zołatavaj». Aktyŭnaje spryjańnie? Jano vyjaviłasia ŭ tym, što pahadziłasia davać pakazańni z druhoj sproby? Dy jašče i artykuł sabie «abciažaryć»? Cikava.

Chaciełasia jašče napisać pra «kradziež», abnarodavańnie aŭdyjazapisu i asobnyja siužety pa TB. My abaviazkova vierniemsia da hetaha pytańnia. Kali ŭsio skončycca.

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0

Chočaš padzialicca važnaj infarmacyjaj ananimna i kanfidencyjna?