Brescki chłopiec Anton Vasiluk, jaki pracuje pradprymalnikam pa schiemie kupi-pradaj, zakupiŭsia rasijskaj atrybutykaj da śviatkavańnia 9 maja — piłotkami z čyrvonaj zorkaj i ściažkami z hieorhijeŭskaj stužkaj.
Havorka idzie pra paŭtary tysiačy ściažkoŭ i dźvie tysiačy piłotak.
Chłopiec spadziajecca ŭsio heta pradać, pra svaje pośpiechi jon infarmuje ŭ sacyjalnych sietkach.
Ci karystajecca popytam taki tavar u Biełarusi?
Fota z sacsietak, taki tavar zakupiŭ Anton
Pra heta Anton raskazaŭ «Našaj Nivie».
«Ja vieru, što možna pradać! Zamaŭlajuć škoły dla ŭdziełu ŭ paradach. My ŭžo pradali 500 piłotak, a jašče ž u zapasie tydzień da 9 maja.
Usio razychodzicca! Pradajem my sami, na vulicach, ludzi cikaviacca. Ale da pasłuh hłuchaniamych nie prybiahali — heta našy kankurenty. A ideja pryjšła prosta: maje znajomyja pradavali takoje ž u Rasii minułyja hady, vielmi dobra zachodziła, tamu hety raz vyrašyli ŭleźci i ŭ Biełaruś», — patłumačyŭ chłopiec.
Jon pradaje svaju atrybutyku ŭ Minsku i Breście.
Adznačym, što realizacyja tavaraŭ z ruk u miescach, zabaronienych zakanadaŭstvam, ciahnie papiaredžańnie albo štraf da troch bazavych vieličyniaŭ.