Dla kafe ź biełaruskamoŭnaj nazvaj, busłom na łahatypie i arnamientam na kubačkach chod niečakany.
— Nu voś vyrašyli tak. A vam padabajecca? — z uśmieškaj kamientuje savieckija nazvy administratar kafe.
Cikavimsia, čamu burhier «Visaryjonaŭski» nie nazvali «stalinskim» — pa anałohii z «Leninskim».
— Bo jon nie Stalinski. Kali b my chacieli nazvać tak, my b zrabili. My paličyli, što heta nie spadabajecca klijentam.
NN: A «Visaryjonaŭski» — heta ŭ honar kaho tady?
— A heta tak, prosta imia.
Administratar kaža: ich metaj było chajpanuć.
— My nie chacieli rabić prapahandu Savieckaha Sajuzu i kamunistyčnaha ładu, tym bolš u 21-m stahodździ. Naadvarot. Narmalny čałaviek zrazumieje takija nazvy. Dumaju, bolšaść sučasnych ludziej stavicca da hetaha z humaram. A toj, chto choča bačyć niehatyŭ, paŭsiul jaho znojdzie.