Fota BK «Cmoki-Minsk»
Alaksandr Łukašenka zajaviŭ, što niezadavoleny apošnim vystupam baskietbalistaŭ, a taksama vykazaŭ zdahadku, što ŭ našych spartsmienaŭ jość prablemy ź psichałohijaj. Na heta źviarnuŭ uvahu Tut.by ŭ siužecie STB.
«Kali ŭžo ščyra kazać, valejboł krychu staŭ prykmietniej, u adroźnieńnie ad baskietboła. Tam hetyja «Cmoki» [mužčynskaja baskietbolnaja kamanda] jak cmokali, tak i cmokajuć zapar. Soramna navat naviny słuchać.
I apošniaja hulnia, pa-mojmu, ź Vialikabrytanijaj, my hulali, dziaŭčaty, vyjhrali z roźnicaj u dva razy. Pra što heta kaža? Heta śviedčyć pra toje, što ŭ mazhach u spartsmienaŭ nie ŭsio ŭ paradku, u trenieraŭ. Jany mohuć bliskuča zhulać, pravieści hulniu, a nastupnuju, z supiernikam, jaki, prabačcie mianie, na ŭzroŭni dvarovaj kamandy, im mohuć prajhrać. Jak u Baskava «Dynama» chakiejnaje. Jany mohuć vyjhrać u topavych kamand, a potym doma prajhrać kamandzie, jakaja na hałavu nižej. Heta što? Heta mazhi ŭ paradak treba pryvodzić pierš za ŭsio. I treba zmahacca, a nie vychodzić urazvałačku: kidać, skakać, biehać, zakidvać šajby i zabivać hały», - skazaŭ Łukašenka
U sioletnim rozyhryšy Adzinaj lihi VTB minskija «Cmoki» paciarpieli šeść parazaŭ u šaści matčach.
