U Skidzieli žychary adnoj z kvater pastajanna pakidali rovar na ahulnaj placoŭcy kala svaich dźviarej. Susiedu heta stvarała peŭnyja niazručnaści: z-za hetaha jon nie moh bieśpieraškodna vyvieści svajo dzicia-invalida, paviedamlaje rgazeta.by.
Mužčyna nieadnarazova kazaŭ pra heta susiedziam, ale haspadary ihnaravali. U adzin ź dzion, trochi vypiŭšy, mužčyna vyrašyŭ adpomścić. Jon vyrašyŭ sapsavać siadło. Padpaliŭ zapalničkaj i pajšoŭ u kramu. Ale nie ŭličyŭ, što tam parałon i jon lohka zahareŭsia. Tak i adbyłosia. Akramia taho, pačała płavicca huma.
Viarnuŭšysia z kramy praź dziesiać chvilin, mužčyna ŭbačyŭ u padjeździe dym. Jon tut ža vyciahnuŭ rovar na vulicu i staŭ tušyć. Da taho času žychary, pačuŭšy pach haru, vyklikali ratavalnikaŭ. Da miesca zdareńnia prybyli milicyjaniery i miedyki.
