Kinakrytyk Ała Babkova piša pra Valancina Tarasa i jaho zabaronieny ciapier na TV cykł filmaŭ «Paśla Pieramohi».

Moža, jon jość, toj śviet? Tady na našym śviecie na adzinku sumleńnia źmienšyłasia, a na tym, u biełaruskaj dyjaspary, dadałosia. Bo pajšoŭ Valancin Taras da tych, z kim dzialiŭ ciažki šlach da iściny — da litaraturaznaŭcy Ryhora Biarozkina i piśmieńnika Uładzimira Karatkieviča, jakija adyšli ŭ 1980‑ia, da piśmieńnika, hramadskaha trybuna Alesia Adamoviča i paeta Navuma Kiślika — ich niama z 1990‑ch, da vaładara rozumaŭ Vasila Bykava, ź jakim raźvitalisia ŭ hetym tysiačahodździ. Z kožnym Valancina Jafimaviča jadnała siabroŭstva, a z Adamovičam i Bykavym u najnoŭšy čas — abarona demakratyčnych, nacyjanalnych, maralnych i etyčnych kaštoŭnaściej.

Voś adzin ź biezbajaznych publičnych rozdumaŭ Valancina Tarasa, aktualny i ciapier: «…Ci maje prava prezident abražać kaho b tam ni było, navat u tym vypadku, kali apanienty pieršymi abrazili jaho? Ci nie pavinny pavodziny prezidenta absalutna va ŭsim padavać vysoki prykład taktoŭnaści j vysakarodnaści, jakoha mahli b trymacca ŭsie hramadzianie? Addaju siabie spravazdaču ŭ tym, što, zadajučy hetyja pytańni, ryzykuju zaznać tuju samuju dolu, što i piačkur z kazki rasiejskaha satyryka Sałtykova‑Ščadryna «Pramudry piačkur» (…) I ŭsio ž, pieraadolvajučy naturalny strach, nie mahu nie paŭtaryć zadadzienyja vyšej pytańni. Tamu što chacieŭ by pavažać prezidenta svajoj krainy. Na asnovie ŭzajemnaści. To bok ja chaču, kab i prezident mianie pavažaŭ naroŭni z usimi hramadzianami. Bo Kanstytucyja, harantam jakoj jon źjaŭlajecca, abaviazvaje jaho pavažać usich: i tych, chto na prezidenckich vybarach prahałasavaŭ za jaho, i tych, chto prahałasavaŭ za inšych kandydataŭ.

Viadoma ž, ludzi pavinny žyć dobra, u poŭnym materyjalnym dastatku, ale nie canoju admaŭleńnia ad svajoj čałaviečaj hodnaści, ad svaich pohladaŭ i pierakanańniaŭ. Nijaki dabrabyt nia varty takoha koštu. Kali hramadstva pačnie zadavalniacca tolki karytam, zabyŭšysia pra zornaje nieba nad hałavoju, jaho dabrabyt prypadobnicca da dabrabytu statku» ( nadrukavana ŭ miemuarach «Na vyśpie ŭspaminaŭ»).

U hetych radkach — hramadzianskaja i piśmieńnickaja sutnaść Valancina Tarasa: tałstoŭskaje «nie mahu maŭčać!»; čechaŭskaje «vyciśni ź siabie raba»; talerantnaść biełarusa, ale biez straty čałaviečaj hodnaści.

Uziałasia za hetyja natatki nie tolki tamu, što jon byŭ uvasableńniem sumleńnia ŭ asiarodździ mastackaj intelihiencyi, ale i tamu, što jość žurnaliscski daŭžok — nie napisała pra cykł jahonych telefilmaŭ «Paśla Pieramohi» (Biełaruskaje TB), jaki jon zrabiŭ ŭ 1994—95 h.

Na toj čas heta była padzieja, bo, niahledziačy na inercyju hałosnaści, mnohaje pra vajnu i akupacyju zastavałasia niedahavoranym, a šmat faktaŭ i padziej aficyjnaja prapahanda ŭsio jašče chavała. Dy i luboŭ da rytoryki zastavałasia hałoŭnaj intanacyjaj prahram, što pryśviačalisia vajennym jubilejnym datam.

Cykł skłali piać stužak (Valancin Taras u ich aŭtar scenaryja i kamientatar). Heta byli asobasnyja śviedčańni čałavieka, jaki padletkam spaznaŭ akupacyju i partyzanščynu. Adnačasova heta byli dumki piśmieńnika humanistyčnaj aryjentacyi, jaki hladzić na historyju biez ružovych akularaŭ i fihury ŭmaŭčańnia.

Pryjarytet pohladu na vajnu i canu Pieramohi nie z pazicyi aficyjnaj savieckaj histaryjahrafii naležaŭ nie Valancinu Tarasu. Voś što čytajem u Alaksandra Sałžanicyna, jaki niepieraduziata pačaŭ daśledavać balšavickuju sistemu za niekalki dziesiacihodździaŭ da pierabudovačnaha času: «Taja viasna 45‑ha hodu ŭ našych turmach była pieravažna viasnoj rasijskich pałońnikaŭ. (…) A siarod pałońnikaŭ roznych uzrostaŭ bolš za ŭsio było maich adnahodkaŭ, nie maich navat, a adnahodkaŭ Kastryčnika — tych, chto razam z Kastryčnikam naradziŭsia, chto ŭ 1937, ničym nie zbałamučany, valiŭ na demanstracyi dvaccataj hadaviny i čyj uzrost da pačatku vajny jakraz skłaŭ kadravaje vojska, rasšpurlanaje za niekalki tydniaŭ. Dyk taja turemnaja nievynosnaja viasna pad maršy Pieramohi stała raspłatnaj viasnoj majho pakaleńnia» («Archipiełah HUŁAH», č. 1).

U Valancina Tarasa bolš małady ŭzrost i inšy — taksama dramatyčny! — asabisty vopyt žyćcia. Ale što abjadnoŭvaje abodvuch i ich adnadumcaŭ, dyk heta praces asensavańnia dystancyi pamiž tym, da čaho zaklikali kamunistyčnyja pravadyry i tym, što nasamreč adbyvałasia ŭ pieradvajennaj, vajennaj i paślavajennaj rečaisnaści. Prava śviedki, jaki bačyŭ nie tolki hieraičnaść i vysakarodnaść ziemlakoŭ, ale i prajaŭleńnie samych nizkich čałaviečych instynktaŭ, a taksama prava vypakutavanaha imknieńnia dakapacca da praŭdy — voś što vyznačała stryžań usiaho cykła filmaŭ «Paśla Pieramohi».

U pieršaj stužcy pad nazvaj «Čorny červień», hledziačy ŭ kinazale vajennuju kinachroniku razam s režysioram Valeryjem Žyhałkam, Valancin Taras vykazvaje aŭtarskuju metu i zadaje emacyjanalny kamierton dla padarožža va ŭłasnaje minułaje. Uspomniŭšy vykazvańnie Bismarka ab tym, što historyja ničamu narody nie vučyć, jon pytajecca: «Niaŭžo my asudžany i dalej pajści pa hetym kryvavym kole?» Pytańnie nie rytaryčnaje, bo aŭtar źviazvaje našu vajennuju historyju z tahačasnymi mižnacyjanalnymi, mižrasavymi i etničnymi bojkami.

Jość i inšyja impulsy, što padšturchnuli piśmieńnika da publičnaha rozdumu: šmat kadraŭ kinachroniki padrobleny pad «sapraŭdnaść» i niamała dakumientalnych filmaŭ pra vajnu addajuć pampieznaściu i dahetul niasuć piačatku aficyjoznych mifaŭ.

U nastupnych stužkach cykłu — «Pad svastykaj», «Supraciŭleńnie», «Lipień vyzvaleńnia» — aŭtar idzie pa śladach «svajoj vajny», spałučajučy fakty i padziei z rozdumami‑abahulnieńniami ab biaźlitasnych źjavach akupacyjnaha času: ab nialudskaści čužyncaŭ, što i vyklikała masavy patryjatyčny ruch, ab trahičnym losie vioski, za košt jakoj žyli i niemcy, i palicai, i partyzany, ab nieafišavanym podźvihu biełaruskich žančyn, jakija ratavali dziaciej i ŭvohule zachoŭvali svoj rod ad źniščeńnia, ab losie źniščanych fašystami savieckich vajennapałonnych, pamiać ab jakich dahetul nie ŭšanavana.

U filmach šmat kankretnych faktaŭ, jakija śviedčać ab atmaśfiery akupacyjnaha času i partyzanščyny, ab supiarečlivaści abo dvaistaści pavodzin ludziej z abodvuch vajujučych bakoŭ.

Naprykład, Valancin Taras uspaminaje ab čałaviečnaści asobnych niamieckich aficeraŭ i sałdat, kali ich nie bačyła voka svaich, ale jany imhnienna pieraŭvasablalisia ŭ viernych vajaŭničych viermachtu, ledź pakidali chatu minčuka.

Abo jon nahadvaje pra padvojny strach ludziej — z boku hiestapa i z boku savieckich asabistaŭ. Apošnija biez sudu i śledstva, na padstavie tolki ŭłasnaj padazronaści, rasstrelvali ŭsich, chto nie mieŭ dokazaŭ‑papierak abo śviedak čyścini svaich namieraŭ zmahacca z voraham. Sam 13‑hadovy Valancin Taras ledź nie atrymaŭ kulu ŭ patylicu, bo partyzanski stukač danios asabistu, byccam chłopiec viedaje niamieckuju movu, ale chavaje heta ( a viedaŭ jon piać słoŭ i lubiŭ pahulać u lesie z ujaŭnym voraham, vydajučy sosnam uvieś svoj dziciačy «niamieckamoŭny» zapas).

Napeŭna, aŭtar z režysioram uśviedamlali, što zastałosia niešta dušeŭna niavykazanaje ŭ čatyroch stužkach. Tamu i źjaviłasia piataja — «Darahija maje minčuki». U joj addavałasia danina pamiaci vajennamu minułamu Minska i jaho žycharam, jakija vychodzili ŭ dzień Pieramohi na vulicy i ŭ parki stalicy, kab sustrecca z adnapałčanami, kab ich dzieci i ŭnuki dałučylisia da śviatych i takich ciažkich iścin našaj vajennaj historyi. Intanacyja hetaha filmu, jak i papiarednich — nie pafasnaja, nie zaklinalnaja, pazbaŭlenaja aficyjoznaha klikunstva. Valancin Taras i jaho tvorčyja paplečniki zastalisia viernymi mastakoŭskamu abaviazku śviedčyć ab hieraičnym i trahičnym minułym pa pryncypu « nie źmienšyć i nie pabolšyć».

Cykł filmaŭ «Paśla Pieramohi» pakazali pa Biełaruskamu TB tolki dvojčy. Jon vyklikaŭ niehatyŭnuju reakcyju niekatorych vieteranaŭ, jakija abvinavačvali piśmieńnika ŭ ačarnieńni vajennaj historyi i antypatryjatyźmie. I pa hetaj, vidać, pryčynie, i pa pryčynie nacyjanalna‑demakratyčnych pohladaŭ Valancina Tarasa, cykł «Paśla Pieramohi» bolš za dziesiać hadoŭ lažyć na «palicy». Ale praŭdzivyja śviedčańni nie majuć terminu daŭniny. Kali‑niebudź naščadki dałučacca da hetych uspaminaŭ i ŭsprymuć uroki hramadzianstva, staicyzmu i pošuku iściny ich aŭtara.

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0

Chočaš padzialicca važnaj infarmacyjaj ananimna i kanfidencyjna?