Ilustracyjny zdymak. Fota Nadziei Bužan
Va ŭstanovach admianili ŭsie masavyja mierapryjemstvy — kancerty, sutrečy. Skaracili vizity svajakoŭ.
«Aficyjny karancin my nie ŭvodzili, ale častkova abmiežavali dostup u internat. Asabliva kali chtości sa svajakoŭ pryjechaŭ z-za miažy, my prosim nie naviedvać.
Ničoha niezvyčajnaha. My nie škoła, nie krama — my dastatkova zakrytaja ŭstanova», — kaža Ludmiła Šaraj.
Vychad samich pastajalcaŭ z ustanovy nie zabaronieny, ale ŭ takoj miery, zaŭvažajuć, niama patreby. Siaredni ŭzrost žycharoŭ internata — 94 hady, mała chto ź ich zdolny na doŭhija špacyry.
U cełym miery amal takija ž, jak i pry epidemii hrypu.
«U charčavańnie časnyk dadajecca, vitaminizacyja pravodzicca, jak i pry luboj inšaj infiekcyi», — dadaje dyrektarka ŭstanovy.
U pakojach pravodziać kvarcavańnie. Padłohi myjucca dezinfiekujučymi srodkami, ručki pracirajucca pa dva-try razy na dzień. Na ŭvachodzie visiać antyseptyki.
U miedykaŭ, što pracujuć u internacie, masačny režym.