28-hadovaha minčuka Ramana Cichanienka zatrymali 5 vieraśnia na vulicy Kasmanaŭtaŭ. Tady žychary Malinaŭki vyjšli kałonaj na mirny pratest. Kali kałonu nahnali siłaviki ŭ busach, adzin ź siłavikoŭ schapiŭ Ramana za ściah, paviazany na šyi, i pačaŭ dušyć. Raman padzialiŭsia z «Našaj Nivaj» svajoj historyjaj.

«U toj viečar u Malinaŭcy nas vyjšła kala 300 čałaviek. Takoj kałonaj my pajšli da ŭžo vydatna viadomaha «zubra». Kali da zubra pryjechali busy ź siłavikami, my paviarnuli na vulicu Kasmanaŭtaŭ. Ale busam udałosia nas akružyć: adzin staŭ napieradzie kałony, druhi — naprykancy. Niekatoryja pačali raźbiahacca ŭ park pobač. Ja i jašče niekalki čałaviek ustali ŭ sčepku.

Tut da mianie padbieh siłavik, schapiŭ za ściah, jaki byŭ paviazany ŭ mianie na plačach, i staŭ za jaho ciahnuć. Kali ja zrazumieŭ, što adčuvaju bol i prosta zadychajusia, to prasunuŭ hałavu ŭniz. Dobra, što ściah byŭ zaviazany słaba. Jon zastaŭsia ŭ rukach siłavika.

U hety čas da mianie padbieh druhi siłavik, pavaliŭ na ziamlu, skruciŭ i zakinuŭ u bus. Pavierch jašče dali dubinkaj. Chto heta byŭ kankretna, nie viedaju, bo jany byli ŭ zialonaj formie i bałakłavach. Razam sa mnoj zatrymali jašče vosiem chłopcaŭ.

Nas pavieźli ŭ Maskoŭski RAUS. Zabrali telefony. A mnie na nastupny dzień treba było na pracu, i ja spytaŭ u siłavika, ci mahu choć adasłać sms, kab chto inšy vyjšaŭ zamiest mianie. Toj mnie tolki kułak pakazaŭ. 

U RAUSie nas pratrymali kala čatyroch hadzin. Akramia nas, tam było niekalki dziaŭčyn, zatrymanych, vidać, na žanočym maršy. Jany siadzieli tam raniej za nas, i vyjšaŭ ja raniej za ich.

Adnoj žančynie było kiepska paśla niadaŭniaj apieracyi na sercy, jana prasiła vyklikać chutkuju. Chutkaja nie pryjazdžała bolš za hadzinu. I była dziaŭčyna z prystupam astmy, jakaja straciła leki pry zatrymańni. 

U RAUSie była zvyčajnaja milicyja — maładyja chłopcy. My, zatrymanyja, navat krychu paśmiejvalisia ź ich. A jany ničoha nie mahli zrabić, tolki kryčali, kab my zamoŭkli. Kali mianie ŭžo adpuskali, mianie vyvadziŭ adzin taki małady pacan, to ja spytaŭ u jaho, jak jamu pracujecca, jak budujecca «milicejskaja dziaržava». «Raniej było lepš», — adkazaŭ mnie jon.

Dziaŭčyna, jakaja składała na nas pratakoł, admoviłasia nazvać imia i pasadu. Pratakoł taksama nikim nie padpisany. Ja jašče i ledź vyprasiŭ jaho kopiju na ruki, bo astatnim chłopcam ničoha nie vydavali. Pakul ni štrafa, ni sutak mnie nie dali, skazali čakać sms pra sud. 

U pratakole hetaja dziaŭčyna napisała mnie pra niesankcyjanavanaje mierapryjemstva i pra toje, što demanstracyja bieł-čyrvona-biełaha ściaha ŭ nas zabaroniena.

Ja pratakoł padpisaŭ, napisaŭšy pry hetym, što jak hramadzianin Biełarusi maju prava pratestavać «suprać niespraviadlivaści i nielehitymnaha prezidenta». Naturalna, ja byŭ krychu ŭ šoku, tamu napisaŭ, što ŭ hałavu tady pryjšło. 

Śled ad zadušvańnia ŭ mianie zachavaŭsia dahetul, siońnia pajdu jaho zdymać. Ale pry hetym ja pamiataju, što ludzi, jakija byli zatrymanyja ŭ pieršyja dni paśla vybaraŭ, paciarpieli ad źvierstva siłavikoŭ značna bolš».

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0

Chočaš padzialicca važnaj infarmacyjaj ananimna i kanfidencyjna?