Jahor Marcinovič, hałoŭny redaktar «Našaj Nivy»

Jahor Marcinovič, hałoŭny redaktar «Našaj Nivy»

«Mianie zatrymali ranicaj 16 lipienia: pačali hrukać u dźviery, ja adkryŭ, zalacieła šeść čałaviek. Heta byŭ HUBAZ, pakazali pastanovu na pieratrus. Vyniki jaho, dumaju, mnohija bačyli na praŭładnych kanałach: siłavikoŭ vielmi zacikaviła maja bibilijateka, asabliva knihi pra historyju Treciaha Rejcha. Chacia heta absalutna navukovaja litaratura, dzie vykryvajucca złačynstvy Hitlera i nacystaŭ, — raskazvaje Iljaš. — 

Mianie nie bili, nie było kajdankoŭ, pavodzili siabie vietliva. Nieadekvatny supracoŭnik byŭ tolki adzin, jaki ŭžo paśla maciukaŭsia ŭ moj bok, abiacaŭ, što budzie bić.

Mahčyma hvałtu nie było, bo siłaviki faktyčna adrazu atrymali dostup da majho telehram-kanała. Ja razumieŭ, što kali jany pryjduć, to adna z hałoŭnych metaŭ budzie zavałodać maim kanałam. Tamu ja navat nie vyłahinivaŭsia, dostup da kanału byŭ adkryty na maim noutbuku. Hublać siły na baraćbu za kanał nie było nijakaha sensu.

Strata kanału — nie vialikaja prablema dla mianie. Padpisčykaŭ było nie šmat, bo hałoŭnym byli reposty i pieradruki, kožny post razychodziŭsia šyroka, pa 8-10 tysiač pračytańniaŭ. I ciapier viarnuć hety achop dla mianie nie stanie prablemaj, dumaju, novy kanał za paru tydniaŭ nabiare bolš padpisčykaŭ, čym było ŭ minułym. Paśla pieratrusu zabrali techniku, mianie pavieźli ŭ Śledčy kamitet, dzie mnie paviedamili, što ja zatrymany. I zatym — na Akreścina».

Ihar Iljaš paśla vyzvaleńnia

Ihar Iljaš paśla vyzvaleńnia

U izalatary časovaha ŭtrymańnia Ihar piać dzion pravioŭ u adnoj kamiery razam z hałoŭnym redaktaram «Našaj Nivy» Jahoram Marcinovičam.

«Jahor byŭ u dobrym maralnym stanie. Badziory, viasioły, byŭ sapraŭdnaj dušoj kamiery. Trymaŭsia ćviorda i ŭpeŭnienym u sabie. Jahor raskazvaŭ, što jaho bili ŭ dzień zatrymańnia, kali pieravozili kudyści ŭ mikraaŭtobusie. Adzieli niejki šlem u mašynie, kab nie było śladoŭ, i bili praz hety šlem. Čamu — jon nie kazaŭ. Ale ŭ kamiery Jahor adčuvaŭ siabie narmalna, nie skardziŭsia na zdaroŭje.

Jon hulaŭ va ŭsie mahčymyja hulni: tam byli nardy, šachmaty, šaški. U kamiery došak dla hulniaŭ niama, ale pole malujecca na łavie ci na doškach naraŭ, fihurki z chleba. Była jašče śpiecyfičnaja turemnaja hulnia ź nie vielmi prystojnaj nazvaj «Mandavoška»: pole malujuć na łavie, z chleba kubiki i fihurki. Praviły dakładna nie ŭzhadaju, ale terminy ŭ hulni z turemnaj tematyki: «bur», «kiča» i hetak dalej. Ja sam nie hulaŭ, a Jahor vielmi zacikaviŭsia, — paśmichajecca Iljaš. — Jahor vielmi mocna padtrymlivaŭ ludziej. U nas było šmat palityčnych, chtości traplaŭsia amal što vypadkova, za fotazdymak ź mitynha, za toje, što kinuŭ kamień prosta sabie pad nohi, i heta trapiła na niejki zapis. I ciapier ludzi prachodziać pa 342 ci navat 293 artykułach, dla ich heta šok. Siadzieli z nami i fihuranty tak zvanych «terarystyčnych spraŭ», naprykład «spravy AHSB». Im było ciažka, ale Jahor ich zaŭsiody padbadziorvaŭ.

Niekatorym kazaŭ: nie chvalujsia, ty chutka vyjdzieš. I tak i akazvałasia — pa «terarystyčnych spravach» ludzi časta vychodzili paśla 10 dzion. Albo Jahor supakojvaŭ sukamiernikaŭ: maŭlaŭ, usio heta možna pieražyć. Akramia taho, Jahor raspaviadaŭ šmat historyj. Pad viečar «maładyja palitviaźni» navat sami jaho prasili raspavieści niejkuju cikavuju historyju, i jon uzhadvaŭ štości z žurnalisckaj dziejnaści ci niejkija cikavostki z palityki, historyi ź biełaruskich realij.

Za tyja piać dzion, što my byli razam, jon byŭ badziory. Byŭ upeŭnieny, što jaho zatrymańnie, zatrymańnie Dyńka i Skurka nie adabjecca na pracy «Našaj Nivy» i vydańnie praciahnie dziejnaść. Pra vyzvaleńnie Andreja Dyńko jon nie viedaŭ. Ale ŭ vakno kamiery, jon ubačyŭ svaju maci — jana stajała pad Akreścina. Jahor zrazumieŭ, što kahości z našaniŭcaŭ buduć adpuskać ci ŭžo adpuścili. Ale na žal, maci ŭ toj dzień nie dačakałasia Jahora.

Momant, kali Marcinoviča etapavali na Vaładarku byŭ davoli niepryjemny i dramatyčny. U jaho skončvaŭsia termin utrymańnia ŭ 13.30. Čas pryjšoŭ — i ničoha nie adbyłosia, nie adpuskajuć i nie kažuć pra aryšt. Jahor pačaŭ hrukać u dźviery, pytacca pra svoj status. Jamu adkazvali: čakajcie-čakajcie. Tak praciahvałasia da viečara, i ŭviečary jamu bieź nijakich papier prosta skazali: vy aryštavanyja, pajedziecie na Vaładarku». 

Adznačym, što ŭ prakuraturu Minska padadziena skarha pa fakcie parušeńnia Kryminalna-pracesualnaha kodeksa, pakolki miera ŭtrymańnia Marcinoviču i Skurko była abranaja paźniej za 72 hadziny, jak toje pradpisvaje zakon.

Ihar taksama adznačaje: dla palityčnych admysłova stvarajuć ciažkija ŭmovy na Akreścina:

«U tych kamierach, dzie ja byŭ, pieranasielenaści nie było. Ale dla palityčnych metanakiravana stvarajucca nievynosnyja ŭmovy: ludzi śpiać na hołych doškach, matrasy i bializnu nie vydajuć, zamiest paduški — płastykavaja butelka z vadoju. Śviatło haryć 24 hadziny, špacyr ci duš — niama ničoha. Da taho ž byvajuć načnyja pieraklički, časam pa dva razy za noč, prosta kab nie dać ludziam narmalna spać. Taksama palityčnym nie addajuć pieradačy».

Siońnia Iljaš na voli, ale jon usio jašče padazravany pa artykule 342 KK: arhanizacyja albo ŭdzieł u dziejańniach, jakija parušajuć hramadski paradak. Jamu zabaronieny vyjezd ź Biełarusi, ale i sam Ihar kaža, što nikudy nie pajedzie biez žonki, Kaciaryny Andrejevaj, jakaja adbyvaje 2-hadovy termin u kałonii za strym z Płoščy pieramien.

«Da taho, što pa mianie pryjduć, ja byŭ hatovy, ja razumieŭ heta z taho dnia, kali aryštavali Kaciarynu. U čym kankretna mianie padazrajuć, ja nie viedaju. Ale maja pazicyja ź listapada 2020 hoda nie źmianiłasia: ja źjedu ź Biełarusi tolki razam z Kaciaj. Pakul jana nie vyjdzie na volu, ja nikudy ź Biełarusi nie źjedu», — kaža Ihar. 

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0