Kryviecki rodam z Kapyla, tam pa siońnia žyvie jaho maci Iryna Ivanaŭna. Dźmitryj — starejšy jaje syn, jašče jość dačka Ksienija.
Dźmitryj Kryviecki
Dźmitryj Kryviecki spačatku advučyŭsia ŭ Homieli, tam ža pracavaŭ u Pryjorbanku, raskazvaje maci. U 28 hadoŭ jamu pastavili surjozny dyjahnaz — lejkoz.
«Jamu rabili chimiju. Adrazu patrochi, ale nie dapamahała, paśla pavialičvali», — kaža Iryna Ivanaŭna.
Niahledziačy na chvarobu, Kryviecki praciahvaŭ pracavać. Navat pajšoŭ na pavyšeńnie — jaho pastavili namieśnikam staršyni Ščučynskaha rajvykankama. Na hetaj pasadzie jon adpracavaŭ kala hoda.
«Jon sam prakładvaŭ svoj šlach, usiaho dabivaŭsia sam. Ja navat nie viedaju, jak jon zmoh atrymać hetuju pasadu. Pry im Ščučynski rajon uvachodziŭ u trojku najlepšych pa vobłaści pa ekanamičnym raźvićci, — kaža maci. — Chvaroba na pracy nie adbivałasia, jon pracavaŭ ŭ poŭnuju moc».
Kali pačaŭsia karanavirus, Dźmitryj staraŭsia bierahčysia. U 2020 hodzie jamu pašancavała, kavid nie padchapiŭ. Ale sioleta, u pačatku červienia, jon usio ž zachvareŭ.
«Ja tak razumieju, praca takaja, ź ludźmi treba sustrakacca. Kali pačaŭsia karanavirus, ja vielmi chvalavałasia. Dźmitryja rychtavali da pierasadki kosnaha mozhu, rabili chimijaterapiju. Donara ŭžo znajšli, brali analizy ŭ jaho. Usio było b dobra, pracedura była zapłanavanaja na vosień, ale… U syna byŭ asłableny imunitet, a jak lečać u nas — ja nie viedaju», — kaža maci.
Jana raskazvaje, što Dźmitryj pravioŭ u balnicy amal 2,5 miesiaca.
«Jon spačatku lažaŭ u Hrodnie, paśla jamu było to lepš, to horš. Jaho navat vypisvali na niejki čas, ale stan pahoršyŭsia, iznoŭ špitalizavali», — zhadvaje maci.
U žniŭni čynoŭnik byŭ užo na aparacie štučnaj vientylacyi lohkich, upaŭ u komu i praz dva dni, 24 žniŭnia, pamior.
Iryna Ivanaŭna kaža, što ŭ paśviedčańni ab śmierci syna napisana: «Karanavirusnaja infiekcyja».
Dźmitryj nie dažyŭ niekalki miesiacaŭ da 32-hodździa. Jon byŭ žanaty, biez baćki zastaŭsia maleńki syn.
Pa słovach maci, pryščepku Dźmitryj nie zrabiŭ. Čamu — jana dakładna nie viedaje. Sama Iryna Ivanaŭna taksama nie vakcynavałasia, navat paśla śmierci syna.
«Ja nie vieru. Nie vieru, što vakcyna dapamahaje», — pryznajecca žančyna.
Naprykancy Iryna Ivanaŭna paprasiła apublikavać jaje zvarot da ŭładaŭ, najpierš, Ministerstva achovy zdaroŭja:
«Napišycie pra majo staŭleńnie da ŭsiaho hetaha. Majo mierkavańnie, jak maci, u jakoj pamior syn ad karanavirusa: ja chaču, kab u našaj krainie ničoha nie zamoŭčvałasia. Kab usie havaryli praŭdu: praŭdu pra kolkaść zachvarełych, praŭdu pra kolkaść pamierłych. Kab ludzi nie byli takimi niadbałymi. Kab kazali praŭdu, dzie ačahi — navat u nas u horadzie, ja viedaju, što ŭ ŽKH na dadzieny momant ačah, dyk kab ludzi tudy nie chadzili biez vostraj nieabchodnaści. Taksama luby rajon — my b tudy prosta nie jeździli, kab viedali choć niešta, kab niedzie była b choć niejkaja infarmacyja. Mnie zdajecca, heta naša Ministerstva achovy zdaroŭja, naša dziaržava, naprykancy… Zrazumiełaja palityka našaha prezidenta. Ale
straciŭšy syna, — i ja viedaju vielmi šmat takich ludziej, — mnie chaciełasia by viedać praŭdu. Dzie ačah — kab ludzi tudy nie išli. Kab ničoha nie zamoŭčvałasia».
