U viosku Halina Maćviejeŭna pierajechała sa svajho rodnaha chutara na Dziatłaŭščynie, kali vyjšła zamuž. Možna skazać, što novyja miaściny dla jaje daŭno stali rodnymi. I viaskoŭcaŭ dobra viedaje — doŭhi čas pracavała tut pradaŭcom. Praŭda, zaraz handlovaha punkta niama, nasielnictva pamienšyłasia, tamu maleńkija vioski absłuhoŭvaje aŭtakrama.

Miascovyja ŭłady pačali vyrašać prablemu ź ničyjnymi damami. Spadčyńniki ad ich admovilisia, dahladać nie źbiralisia, mnohija chatki pryjšli ŭ zaniapad, struchnieli. Paŭstała pytańnie ab ich znosie. Voś tady Halinie Hłuškievič i pryjšła dumka sabrać staryja rečy.

— Viadoma ž, ad byłych haspadaroŭ zastavałasia niamała pryładaŭ viaskovaha pobytu, niekatorym ź jakich mo i sotnia hadoŭ. Tady mnohija rečy pa dobraj narodnaj tradycyi pieradavalisia ad baćki synu, ad maci — dačce, — raskazvaje žančyna. — Heta ž usio rukami zroblena, ciapier takoha nichto nie zrobić. Chaciełasia niejak vyratavać ich z hetych damoŭ, bo staryja rečy ŭsio roŭna spalili b albo na śmietnik zavieźli. Tak i pačała źbirać. To adno pryniasu, to druhoje. Škada było, što ich mohuć źniščyć. Usio-taki jany doŭhi čas słužyli svaim haspadaram, možna skazać, dzialili ź imi ich nialohki sialanski los.

Pastupova ŭźnikła ideja muzieja pad adkrytym niebam. Ab tym, dzie raźmiaścić svaje ekspanaty, u viaskovaj starasty asablivych razvažańniaŭ nie było. Vyrašyła, što takim miescam stanie dom mužavaha dzieda. Znachodzicca budynak jakraz nasuprać doma samoj Haliny Maćviejeŭny. I choć pabudavany jašče ŭ davajenny čas, zachavaŭsia davoli dobra. Kaliści ŭ adnoj pałovie miaściłasia krama, a ŭ druhoj žyli dzied i baba muža Haliny Hłuškievič. I chacia ŭ domie nichto nie pražyvaje, jon nie pustuje. Tut spyniajucca svajaki starasty, jakija pryjazdžajuć zdalok, a taksama dzieci i ŭnuki. «Heta naša viaskovaja biaspłatnaja haścinica», — žartuje žančyna.

Ściana doma i stała vystavačnaj vitrynaj muzieja pad adkrytym niebam. Na jaje miascovaja inicyjatyŭnaja žycharka i čaplała svaje «ekspanaty». U chutkim časie ŭsia ściana była zaniata roznymi chatnimi pryładami. Niekatoryja ź ich dobra viadomy šyrokamu kołu, ale jość i zusim dziŭnyja rečy, pryznačeńnie jakich mała chto viedaje. Svajho rodu zahadka ź minułaha.

Naprykład, staradaŭniaja pastka dla pacukoŭ u vyhladzie skryni z hruzam naviersie. U skryniu zakładvajecca prynada, a kali hryzun začaplaje trosik, źvierchu na jaho, niby hiljacina, padaje žalezny hruz. Takija pastki stavili zvyčajna ŭ zbožžavyja ambary i kamory dla zachoŭvańnia praduktaŭ.

U vioskach mnohija haspadary mieli i svaje vahi — biaźmieny. Vyhladali jany dziŭna. Heta davoli doŭhi mietaličny stryžań ź ličbavaj škałoj, ruchomaj aporaj i kručkom. Vykarystoŭvalisia biaźmieny dla ŭzvažvańnia siena, zbožža, aharodniny. U padobnych vahaŭ była davoli nizkaja dakładnaść i nadziejnaść: padmanuć jany mahli i na 200 hramaŭ, i na kiłahram. U narodzie navat źjaviłasia ŭstojlivaja mietafara — «durny, jak biaźmien». Tamu dbajnyja haspadary, kab nie być ašukanymi, biez svajho biaźmiena na kirmaš nie jeździli, zaznačaje surazmoŭca.

Možna skazać, što pieravažnaja bolšaść ekspanataŭ nie maje prymianieńnia ŭ sučasnym pobycie. Doški dla myćcia daŭno zamianili pralnyja mašyny-aŭtamaty, na źmienu «biespravadnomu» prasu na vuhlach pryjšli zručnyja elektryčnyja, jany ž zamianili i tak zvanyja praniki — doŭhija rabrystyja doški, jakimi karystalisia dla prasavańnia vialikich rečaŭ. Darečy, jość u kalekcyi elektryčny pras z davoli masiŭnaj draŭlanaj ručkaj, mabyć, heta pieršyja takoha rodu ekzemplary savieckaj vytvorčaści. Takija rečy byli ŭ kožnaj sialanskaj siamji, pamiataje ich i sama Halina.

Źviartaje na siabie ŭvahu i vializnych pamieraŭ tarka. U haspadarcy joju karystalisia, kab nacierci harodninu dla chatniaj žyvioły. I heta tolki žanočy arsienał. A jość jašče i mužčynski. Naprykład, ručnyja piły, niejkija kuvałdy, capy i mnohaje inšaje. Niekatoryja rečy ŭ viaskovym muziei choć i daŭnišnija, ale prymianiajucca i zaraz. U ich liku i viadomy ŭsim pčalaram dymakur, ci dymar.

… Bliščyć na ścianie miednym bokam hazoŭka. Kaliś jana rabiła śvietłymi doŭhija sialanskija viečary. Parudzieli ad času pracavityja siarpy, jakija zrazali śpiełaje kałośsie na chlebnaj nivie. Zacichli i tkackija biordy — nie biehajuć u krosnach viaskovaj tkačychi. Sotni rečaŭ niby zadramali na draŭlanaj ścianie. Mabyć, niamała historyj jany mahli b raskazać.

— Sialanskija tradycyi pieradavali z pakaleńnia ŭ pakaleńnie. Usie žančyny ŭmieli i praści, i tkać. Mianie hetamu vučyła maja maci, a jaje — maja babula. Krosny tyja zachavalisia i da hetaha času. Praŭda, sama ja toj navyk straciła, ale našy rabotniki kultury adradzili heta staražytnaje majsterstva. Viedaju, što i ŭ mnohich rajonach Hrodzienščyny stvorany hurtki pa tkactvie, jakija naviedvajuć školniki i moładź. Dobra, što tradycyjnaje majsterstva zachavałasia, — pierakanana Halina Hłuškievič.

Jana ŭ svaju čarhu taksama nie zastajecca ŭbaku ad narodnaj spadčyny. Tut, u hłybincy, imkniecca pakazać admietnaść pobytu biełarusaŭ, ich ruplivaść i haspadarčuju žyłku.

Samabytny muziej nie zastaŭsia biez uvahi. Da taho ž, dom dobra bačny z darohi, jaho nijak nie abminuć, kali jedzieš praz Pacaŭščynu. Kala muzieja niaredka spyniajucca cikaŭnyja vandroŭniki — turysty albo hrybniki. Robiać sełfi i zdymki cikavych, na ich dumku, pryładaŭ. Halina Maćviejeŭna z kožnym hatova pahutaryć, raskazać pra svaje ekspanaty. Naprykład, niadaŭna ŭ hości da starasty ŭ ramkach prajekta «Hłybinkaj žyvie Biełaruś» zavitali členy tvorčaha kalektyvu siektara niestacyjanarnaha absłuhoŭvańnia nasielnictva Dziatłaŭskaha rajonnaha centra kultury i narodnaj tvorčaści.

— Adzin pryjedzie pahladzić, druhi, tak ludzi stali daviedvacca ab našaj vioscy. Śpiecyjalna stali pryjazdžać z navakolla. Dy i da Dziatłava niedaloka — usiaho 12 kiłamietraŭ. A niekatoryja pryłady navat trapili ŭ naš miascovy krajaznaŭčy muziej. Dapamahli našy ekspanaty aformić padvorak sielhaspradpryjemstva na abłasnym fiestyvali «Dažynki», — uspaminaje žančyna.

Niekatoryja viaskoŭcy, kali ŭbačyli, što ich starasta źbiraje staryja pryłady, padtrymali jaje i sami toje-sioje prynieśli. Jany hanaracca, što ŭ ich vioscy źjaviŭsia taki admietny «abjekt łakalnaj kultury».

Jak padkreśliła sama arhanizatar, i ludziam cikava, i nijakich materyjalnych zatrat nie spatrebiłasia.

Клас
15
Панылы сорам
0
Ха-ха
1
Ого
1
Сумна
1
Абуральна
4