«U Siarhieja było dva advakaty na vypadak, kali adnaho ź ich pazbaviać licenzii. Novy advakat nie moža da jaho patrapić, niama dostupu da jaho. Sprabujem ciapier niešta z hetym zrabić. Advakat jeździŭ da jaho, kazaŭ, što nibyta niama ad Siarhieja zapytu. Heta takaja ich zvyčajnaja schiema.

Apošnija try tydni ŭvohule niama nijakich navin ad Siarhieja. Što adbyvajecca, pakul nie viedaju, u ŠIZA jon ci nie.

Taksama nie možam pakłaści hrošy na rachunak Siarhieja, nie prymajuć, bo jon u śpisie (asobaŭ, «datyčnych da terarystyčnaj dziejnaści». — NN). Ja daviedvałasia, ci dachodziać hrošy inšym ludziam, jakija ŭ hetym śpisie, kamuści tak, niekatorym — nie. Takaja situacyja stvarajecca mietanakiravana, kab Siarhiej nie moh sabie niešta nabyć. 

Dačka piša jamu listy, kładziom u kanviert čystyja, kab jamu było na čym pisać. Spadziajusia, što da kanca hetaha miesiaca advakat zmoža da jaho trapić», — raskazała Śviatłana Cichanoŭskaja. 

Čytajcie taksama:

Padobna, što Statkievič, Znak i Łosik praciahły čas znachodziacca ŭ ŠIZA — pravaabaroncy
Клас
0
Панылы сорам
2
Ха-ха
2
Ого
1
Сумна
7
Абуральна
26