25 maja na prypynku la stancyi mietro «Niamiha» adbyŭsia niezvyčajny dla Minsku vypadak — ludzi nakinulisia na milicyjantaŭ, jakija pry zatrymańni źbili mužčynu.
Aleh Kudračoŭ, tak zavuć pabitaha milicyjantami čałavieka, zastupiŭsia za studenta-bieźbiletnika, jakoha źbirałasia aštrafavać kanduktarka. U vyniku studentu ŭdałosia ŭciačy, a samoha Aleha milicyjanty brutalna zatrymali, parvaŭšy vopratku i raźbiŭšy hałavu ŭ kroŭ. Ab padziei stała šyroka viadoma dziakujučy vidavočcam, jakija źniali videarolik i vykłali jaho ŭ internet.

«NN» udałosia pahavaryć z Aleham adrazu paśla suda, na jakim jon atrymaŭ 700 tys. štrafu za niepadparadkavańnie supracoŭnikam milicyi. Pracuje Aleh zvyčajnym elektrykam na adnym z pradpryjemstvaŭ Minsku.

«NN»: Možacie raspavieści, z čaho ŭsio pačałosia?

AK: Tak. My jechali ŭ aŭtobusie, kali kantralorka znajšła hetaha studenta. Pryčapiłasia da jaho, maŭlaŭ, płaci štraf, a to narad vykliču. Mianie heta aburyła, tam užo byŭ adzin milicyjanier — navošta narad. Ja i prapanavaŭ joj vyjści na vulicu i tam razabracca. A studentu kažu: «Biehać umieješ? To biažy». Jon i ŭciok z treciaj sproby. A ja — nie.

«NN»: A što dalej adbyvałasia?

AK: Jany na mianie pieraklučylisia. Ja vyryvaŭsia, to i schapili. Pretenzij nie maju — nie padparadkoŭvaŭsia im, vyryvaŭsia. Parvali vopratku, hałavoj udaryŭsia ab ścienku.

«NN»: Toje, što tak šmat ludziej za vas zastupiłasia, nie ździviła?

AK: Dy nie. Možna ž było b prosta chłopca adpuścić, i ŭsio. Vy ž viedajecie, jak da kantraloraŭ staviacca, da milicyi. Tamu i zastupilisia za mianie. Ja voś za bieźbiletnikaŭ zaŭsiody zastupajusia. Heta ž užo nie pieršy vypadak u mianie. Adnojčy dziaŭčynu abaraniŭ ad kantraloraŭ.

«NN»: Paśla takoha štrafu budziecie praciahvać zastupacca?

AK: Tak. Ja zaŭsiody zastupajusia za ludziej.

* * *

U sieradu ŭ aŭtobusie №38, jaki idzie pa vulicy Niamiha, student admoviŭsia płacić za prajezd, inšy pasažyr ustupiŭsia za jaho. Kanduktar źviarnuŭsia pa dapamohu da milicyjanta, jaki jechaŭ u aŭtobusie. Pačałasia buča. Bieźbiletnik «pad šumok» uciok, zastupnika zatrymali, pryčym hruba. Žorstkaść zatrymańnia aburyła ludziej. Žančyny kinulisia na milicyjantaŭ. U spravu byŭ vymušany ŭmiašacca śpiecnaz.

«Žyvioła ty!» — kryčała adna z žančyn milicyjanieru, jaki kruciŭ ruki schoplenamu čałavieku. «Adpuścicie jaho! Što vy tvorycie?» — danosicca z tłumu na adras pravaachoŭnikaŭ. "Za vasiemsot rubloŭ čałavieka bjuć", -- aburalisia ludzi.

Zatrymanamu supracoŭniki pravaachoŭnych orhanaŭ raźbili hałavu da kryvi. Vidavočcy paviedamlajuć, što jon nie supraciŭlaŭsia milicyjantam.

«Ja ŭpieršyniu takoje baču, kali adrazu stolki ludziej vystupajuć suprać dziejańniaŭ milicyi. Tam sabrałasia vielmi šmat narodu — ad 50 da 100 čałaviek. Jany patrabavali ŭ milicyjanieraŭ adpuścić čałavieka. Usio było na miažy zryvu. Vielmi kanfliktnaja situacyja», — raspavioŭ u razmovie z karespandentam «Našaj Nivy» fatohraf Anton Matolka, jaki staŭ śviedkam padziej. «Usio adbyłosia la apteki, što pad prystupkami, što viaduć na druhi pavierch handlovaha doma "Na Niamizie". Adzin ź milicyjanieraŭ zakruciŭ ruki zatrymanamu, čaplaŭ na ich kajdanki. Druhi sprabavaŭ strymlivać ludziej. Paśla ŭmiašalnictva bolšaj kolkaści milicyjanieraŭ zatrymanaha pahruzili ŭ mašynu i pavieźli», — dadaje jon.

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0

Chočaš padzialicca važnaj infarmacyjaj ananimna i kanfidencyjna?