Z nastupnaha hodu praktyčna ŭsie dziaržaŭnyja rajonnyja drukavanyja vydańni buduć vychodzić u kalarovym varyjancie. Dla hetych metaŭ ź dziaržaŭnaha biudžetu vydatkoŭvajecca vielizarnaja suma.
U toj ža čas, niedziaržaŭnyja vydańni zastajucca ŭ składaniejšych umovach vyžyvańnia. Admysłoŭcy ličać, što ŭłady takim čynam parušajuć Asnoŭny zakon, jaki harantuje subjektam haspadarańnia ŭsich formaŭ ułasnaści roŭnyja ŭmovy.
U adpaviednaści z Kompleksnaj prahramaj pa padtrymcy dziaržaŭnych pieryjadyčnych drukavanych vydańniaŭ u Respublicy Biełaruś na 2005‑2008 hady na nabyćcio drukarskaha abstalavańnia płanujecca vydatkavać bolš za 600 tysiač jeŭra. Hetaje abstalavańnie budzie znachodzicca na Viciebskaj abłasnoj drukarni i na homielskim kamunalnym pradpryjemstvie «Sož». Zrazumieła, što drukavacca tam zmohuć pieravažna albo vyklučna dziaržaŭnyja vydańni. Hałoŭny redaktar niedziaržaŭnaj «Haziety Słonimskaj» Viktar Vaładaščuk nie zhodny z takoj pastanoŭkaj pytańnia, a mienavita z tym, što dziaržaŭnym hazietam akazvajecca takaja biudžetnaja padtrymka:
«Vyklikaje niezrazumieńnie, što na heta mienavita traciacca biudžetnyja hrošy. U tym liku i maje hrošy jak padatkapłacielščyka. Tak atrymlivajecca, što maja hazieta płacić šmat padatkaŭ, i ciapier z hetych padatkaŭ jany buduć fundavać jašče majho kankurenta».
Namieśnik staršyni Biełaruskaj asacyjacyi žurnalistaŭ Andrej Bastuniec razumieje žadańnie redaktaroŭ vydańniaŭ drukavacca ŭ kolery:
«Zrazumieła, heta matyvavana. Inšaja sprava, jakim čynam hetaja matyvacyja supadaje z Kanstytucyjaj, jakaja harantuje byccam by roŭnyja ŭmovy ŭsim vydańniam, jak dziaržaŭnym, hetak i niedziaržaŭnym. Ale jašče ŭ 2002 hodzie hałava dziaržavy zajaviŭ, što žurnalist – heta prafiesija dziaržaŭnaja, i źviarnuŭ uvahu rehijanalnych kiraŭnikoŭ na toje, što niezaležnyja drukavanyja rehijanalnyja vydańni ŭ šerahu haradoŭ majuć bolš bujnyja nakłady ŭ paraŭnańni ź dziaržaŭnymi, i z taho času pačałosia ŭkładańnie srodkaŭ u raźvićcio, u pieršuju čarhu, rehijanalnaj, ale i centralnaj presy taksama».
Andrej Bastuniec ličyć, što finansavańnie dziaržaŭnych vydańniaŭ ź biudžetu stavić presu ŭ niaroŭnyja ŭmovy isnavańnia:
«Toje, što vydańni mohuć być kalarovyja, heta zrazumieła i heta dobra. Drenna toje, što niedziaržaŭnyja vydńni nie mohuć pierajści na koler, niekatoryja ŭvohule nie mohuć drukavacca ŭ tych drukarniach, u jakich uvieś čas abnaŭlajecca abstalavańnie i h.d. Da taho ž, niekatoryja niedziaržaŭnyja vydańni nie mohuć znajści mahčymaści, kab drukavacca ŭ Biełarusi».
Darečy, pavodle namieśnika staršyni BAŽ, 2008 hod budzie nie pieršym hodam, kali na ŭtrymańnie dziaržaŭnych ŚMI ŭ Biełarusi vydatkoŭvajucca vialikija sumy:
«U minułym hodzie heta było kala 60 miljonaŭ dalaraŭ».
Viktar Vaładaščuk, redaktar «Haziety Słonimkaj», padkreśliŭ, što taksama byŭ by nie suprać vydavacca ŭ kolery, ale, padličyŭšy, kolki heta mahło b kaštavać jaho vydańniu, admoviŭsia ad takoj idei. Chacia, u pryncypie, jak skazaŭ «Niamieckaj chvali» Načalnik upraŭleńnia vytvorča‑techničnaha raźvićcia Ministerstva infarmacyi Biełarusi Mikałaj Braško, nichto niedziaržaŭnym vydańniam nie zaminaje vykarystoŭvać dziaržaŭnyja drukarnickija mahutnaści, byli b srodki:
«U nas palihrafija. My kažam pra toje, što kupim dźvie mašyny, jakija daduć mahčymaść i homielskim, i viciebskim hazietam drukavacca ŭ kolery. A skarystajucca jany hetaj mahčymaściu ci nie, heta ŭžo ich prablema. Prablema kožnaha redaktara».
A voś srodkaŭ taki na takoje darahoje zadavalnieńnie, jak drukavańnie ŭ kolery, u niedziaržaŭnaj presy niama. Darečy, jak adznačyŭ Viktar Vaładaščuk, jak by pryhoža ni vyhladali haziety, čytača ŭ pieršuju čarhu cikavić toje, što ŭ ich napisana. Tamu – «nie ŭsio toje zołata, što bliščyć».
Hienadź Kieśnier, Deutsche Welle