U sakaviku pamior Žan Badryjar – krytyk postmadernaje cyvilizacyi, filozaf symulakraŭ i hiperrealnaści.

15 krasavika 1996 hodu ja byŭ śviedkam vystupu Žana Badryjara ŭ Francuskim humanitarnym kaledžy, što pry Maskoŭskim Universytecie. Padaju karotki kanspekt lekcyi – i apisańnie taho, jak jana prachodziła...

***

Aŭdytoryja humanitarnaha fakultetu zabitaja pad zaviazku. Ludzi siadziać na prystupkach. Sam Badryjar – žvavy j maładžavy dziadźka, čakaje pakul jaho aficyjna pradstaviać haspadary.

Vystupaje rasiejski filozaf Michaił Ryklin: “Badryjar raspačaŭ z krytyki marksavaj teoryi znakaŭ, adyli pracavaŭ z prablematykaj vobrazaŭ masavaj kultury (tvor “Pra spakušeńnie”). Słovy “symulakar” i “hiperrealnaje” – heta z pracaŭ Badryjara.” Zala ažyŭlajecca. Usie prahnuć “symulakraŭ” i “hiperrealnaha”. Chtości kidajecca da Badryjara z pytańniem, ale hość žestam spyniaje jaho.

Tema lekcyi zusim nie symulakry.

Horad i hvałt

Napačatku Badryjar pryhadvaje film “Nianaviść” Mećju Kasovica pra hvałt u francuskich pryharadach (praz 10 hadoŭ padziei filmu vybuchnuć realnaściu).

“Heta žorstkaść biez matyvacyi, nianaviść jak biezabličny sacyjalny fakt – heta adkidańnie elementaŭ nasielnictva pa-za hramadztva; kancentracyja nasielnictva ŭ haradach, štučnaja madel śvietu, decentralizacyja i štučnaja pabudova.

Śviet sam – jak adkid. Ale nia tolki śmiećcie pramysłovaje, usia bijasfera – jak adkidy.

Historyja poŭnicca karzinami sa śmiećciem, adkidańnie – u masavych kamunikacyjach.

Supermarkiet razburaje ŭsio, što było raniej, vakoł stvarajecca nibyta pustynia, infarmacyjnaja, maralnaja, intelektualnaja, ź milijonami biespracoŭnych.

Harady-pryvidy adnaŭlajuć siabie jak treš-adkidy, i ŭžo nie praca adnaŭlaje kapitał, a kapitał – pracu. Tak rastuć vałasy j paznohci paśla śmierci.

Naša hramadztva lekujecca śmiećciem, hramadztvy sami siabie adkidajuć; mehapolisy – u mitrenzie j kłopacie. Adbyvajecca nie intehracyja horadu, a dezyntehracyja horadu – i tatalny abmien adkidami.

Marhinalnyja hrupy sprabujuć žyć, ale heta žyćcio parazytyčnaje, žyćcio ŭ adkidach.

Mašyny vypuskajuć – ich vykidajuć na śmietnicy, erozija zachoplivaje horad.

Kultura pierakreślivajecca, admaŭlajecca – i samaj raspaŭsiudžanaj formaj hetaha admaŭleńnia stanovicca banalnaść.

Spustašeńnie; horad staŭsia muzejem. I jak jaskravy prykład ahulnaje trešyzacyi – historyja z centram Babur. Tam była vystava, pryśviečanaja śmiećciu, ale hetaja vystava prypała na strajk… śmiećciaroŭ. Śmiećcie ŭ horadzie nie vyvoziłasia, jano raściarušvałasia, adkładałasia – i napoŭnicu supadała z art-vystavaju.

Śmiećcie kancentrujecca, razburajucca struktury, nazapašvajecca krytyčnaja masa – jak u jadravaj bombie j Čarnobyli.

Treba ŭzvažać na krytyčnuju masu: užo nia my, masa, asensoŭvajem siabie, a śviet asensoŭvaje nas, nie subjekt asensoŭvaje abjekt, a abjekt asensoŭvaje subjekt. Treba vykarystoŭvać kancepcyju krytyčnaj masy – što z nami stałasia na miažy, na krytyčnaj miažy, i što staić za miažoju? Kancepcyja krytyčnaj masy dapamoža heta zrazumieć.

Isnavańnie ludziej u haradzkoj prastory – hvałt, heta supiarečyć sacyjalnym čyńnikam, źjaŭlajecca, narastaje j nazapašvajecca krytyčnaja masa, što pryvodzić da katastrofy (i adbivajecca ŭ humanitarnych navukach).

Jość zvarotnaje ściskańnie j vybuch, infarmacyja samaźniščajecca – ad praźmiernaści infarmacyi.

Heta inšaja faza. Intensifikacyja abmienu sparadžaje indyferantnaść, kožny – spadarožnik sa svajoj ułasnaj arbitaj, sam-nasam i adasobleny. Padobnaje my bačym na vialikich aŭtastradach: na darohach nichto nikoha nie sustrakaje, usie jeduć u adnym nakirunku – heta j moža być sučasnaj kamunikacyjaj. Hravitacyjny ruch, usie pazytyŭnyja žarści stanoviacca niehatyŭnymi albo sychodziać u abyjakavaść.

Symbaličnaja prastora nie abaronienaja aničym; ciažka vyrašyć, dzie dabro, a dzie zło, navat arhanizmy nia mohuć vyrašyć, što dobra, a što kiepska, adzinaja reakcyja – heta adkidańnie, abarona.

Nianaviść – jak abarončaja žyćciovaja reakcyja, nehatyŭnyja pačućci ŭzmacnilisia, nehatyŭnyja reakcyi – žadańnie adkinuć, i tolki ahida maje peŭnaść. Navat chvaroby prymajuć formy adkidvańnia.

Vykidvańnie, jak pryncyp dziejańnia: vykidvańnie siabie, inšych. Ahida da transcendentnaj ułady viadzie – i da rasizmu, i da banalnaje abyjakavaści.

Nianaviść złučana z pahadžalnictvam i ciesnym pražyvańniem. Ale nianaviść adroźnivajecca ad žorstkaści. Žorstkaść maje kankretnaha voraha, a ŭ nianaviści meta adsutničaje.

Nianaviść – jak čystaja forma virtualnaha hvałtu; na hetkaj ža stadyi znachodzicca j teraryzm (u jaho niama realnaje mety). Heta nie histaryčnaja žorstkaść, a virtualnaja.

Sučasnaja nianaviść nie źviazanaja ani z metaj, ani z abjektam – joj adpaviadaje sučasnaja hiperrealnaść metrapolij. Heta chałodnaja nianaviść, biaz žarści j impetu; nianaviść – jak abarončaja reakcyja.

{Nia treba błytać nianaviść i potłač (marnatraŭnicka-razburalny abmien darami pamiž pieršabytnymi plamionami). Potłač – dualny, u nianaviści niama dualnaści, nam anichto nie supraćpastaŭleny, potłač jość vyklik, a ŭ nianaviści vykliku niama, heta forma nie vybuchovaja, a napaplalnickaja, jak pošaść – kaštoŭnaja biazmetavaja reakcyja.}

Jość sučasny hvałt, sparodžany samoj systemaj, terapeŭtyčny, kamunikacyjny hvałt, źviazany z sumiesnym pražyvańniem. Heta hvałt systemy, jakaja sprabuje źniščyć atypičnyja vypadki, hvałt, dzie zabaronieny kanflikty, pa-za transcendentny hvałt, jaki sam kładzie kaniec hvałtu.

Isnuje fundamentalnaja prablema Inšaha. My ŭznaŭlajem tojesnych sabie, my vykarystoŭvajem stereatypy. Nianaviść zaŭždy – u dačynieńni da Inšaha; Heta, chutčej, fanatyzm da inšaha. My kampensujem stratu inšaha štučnymi prydumkami; my zdahadvajemsia pra pačućci da siabie – my stvarajem sabie štučnaha inšaha i jaho nienavidzim.

Nianaviść – heta zhuba Inšaha; spakusa taksama źviazanaja ź Inšym. Ale siońnia adbyvajecca niaŭłoŭnaje: ciapier niama Inšaha, usio Inšaje źniščana; inšy źnik. Źjaŭlajecca novaja patalohija: nianaviść da siabie; my razburajem sami siabie. {Adsiul rasizm, jak reakcyja na samarazbureńnie: treba znajści Inšaha, bo čałavieku nie razburyć siabie}.

Nianaviść macniejšaja za luboŭ, nianaviść pieršasnaja.

U nianaviści niama historyi, heta kaniec historyi; navat tak: nie było kanca historyi, jość vyjście za kaniec historyi; toje, što nie adbyłosia, ciaha da Kanca Śvietu.

...A zaraz vy možacie zadać svajo pytańnie pra antychrysta.

- Što vy dumajecie pra kamunizm, i ci ličycie vy Ziuhanava kamunistam?

- Kamunizm – heta aryhinalnaja forma katastrofy; skrajni element niemahčymaha; uznaŭleńnie taho, što ŭžo nia maje sensu, karykatura.

- Jak postmadernist, Vy...

- Ja nibyta pradstaŭnik postmadernistaŭ, ale ja nie adnošu siabie da ich...

- Vy aptymist?

- Ja nie sprabuju vyjści za miežy pesimizmu.

- Vy rasist?

- Ja nie staju ani na padmurku rasizmu, ani na padmurku antyrasizmu, ja heta adkidaju.

- Jak reklama ŭpłyvaje na čałavieka?

- Reklama, srodki masavaj infarmacyi... Nichto ŭ heta ŭžo nia vieryć, čym bolej reklamy, tym mieniej vierać u jaje. Heta pracuje ŭ siłu inercii. Abyjakavaja zhoda. Abyjakavaść – jak žarść.

- Jak vy staviciesia da antychrysta?

(Badryjar, z uśmieškaj) Cikava było by ź im sustrecca j parazmaŭlać... ci dasłać jamu faks... Roŭna, jak Isusu Chrystu...

***

6 sakavika Žan Badryjar pamior.

Pra faks nie havorycca aničoha.

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0

Chočaš padzialicca važnaj infarmacyjaj ananimna i kanfidencyjna?