Brescki akademičny teatr dramy pakazaŭ pieršuju ŭ novym siezonie premjeru. Śpiektakl pavodle apovieści Vasila Bykava «Pajści i nie viarnucca» pradstaviła hledaču režysior Valancina Janaviec.

— Šmat u čym da hetaj temy mianie padšturchnuli maładyja aktory, — raskazała spadarynia Valancina. — Napeŭna, heta cikava maładym — sutyknucca z prozaj Bykava, jaki nikoli nie pisaŭ pra vajnu pafasna. Pra svaju apovieść «Pajści i nie viarnucca» sam aŭtar kazaŭ, što jana nie pra vajnu, a pra kachańnie, pra toje kachańnie, kali ad kachańnia da nianaviści adzin krok. Bykaŭ — i za heta jaho ŭ svoj čas vielmi krytykavali — zaŭsiody pisaŭ niezavieršany finał. Heta važna dla razumieńnia taho, jak jon staviŭsia da svajoj prozy. My nie chacieli adychodzić ad pryncypaŭ kłasika. Naš finał — nie dydaktyčny. Jon adkryty. Kožny moža nie tolki acanić abstaviny hetaj historyi pa-svojmu, ale i «ŭhadać» finał.

Vasil Bykaŭ skončyŭ apovieść «Pajści i nie viarnucca» ŭ 1978 hodzie. Tady jašče nie hladzieli na Vialikuju Ajčynnuju jak na Druhuju suśvietnuju.
Dla pakaleńnia 70-ch vajna jašče nie stała histaryčnaj padziejaj, jana była «našaj» vajnoj, i bolšaść piśmieńnikaŭ taho času prosta nie mahli rasceńvać minułaje z pazicyj ahulnačałaviečych kaštoŭnaściaŭ. Bykaŭ tamu i staŭ kłasikam pry žyćci, što zdoleŭ nie asudzić, a pierachvareć razam sa svaimi hierojami. Piersanažy Bykava nikoli nie byli nośbitami idei, jany byli ludźmi, jakija časta nie vytrymlivali maralnych vyprabavańniaŭ vajny.

…Junaja raźviedčyca Zosia Narejka i jaje starejšy tavaryš pa atradzie Anton Hałubin pražyvajuć na scenie 4 dni. Druhaja pałova listapada 1942 hoda — pačatak bitvy za Stalinhrad. Hetaja bitva źmianiła chod historyi, jana ž źmianiła adnosiny Zośki i Antona, pieraviarnuła ich dušy i prymusiła zakachanych uźnienavidzieć adno adnaho. Pakaleńniam, što nie trapili ŭ žorny historyi, dziŭna dumać, jak vialikija padziei mohuć adbicca na losie čałavieka, čyj šlach nie ciahnuŭsia dalej za rajonny centr.

A ŭsio vydatna pačynałasia: Anton mimachodź pačuŭ, jak kiraŭnictva partyzanskaha atrada adpraviła ŭ niebiaśpiečny šlach Zośku — dziaŭčynu, jakaja spadabałasia jamu na viaskovaj viečarynie. Jamu stała škada niakiemlivuju dziaŭčynku — abaviazkova trapić u biadu. Žadańnie vyratavać Zośku ad śmierci prymusiła Antona pajści na ryzyku: u samavołku — za kachanaj. Pieršy listapadaŭski śnieh, pieršy pacałunak, pieršy raz razam — hety dzień moh by stać pačatkam historyi kachańnia. Ale…

Zośka i Anton išli pa lesie, vykonvajučy partyzanskaje zadańnie, a los vypraboŭvaŭ ich. Niejak Anton pačuŭ razmovu dvuch sielskich palicajaŭ: havaryli cicha, zdajecca, havorka išła pra Stalinhrad — horad, jaki nielha było addavać niemcam. Heta Hałubin dobra razumieŭ. Palicai byli ŭ pryŭźniatym nastroi, a značyć, niemcy ŭziali vierch, vajna skončyłasia, i ŭvieś partyzanski atrad abaviazkova rasstralajuć. Jon prapanavaŭ Zoścy prabiracca da znajomaha, jaki pracavaŭ palicajem u niemcaŭ u nievialikim Skidzieli, i pad kryłom pryjaciela vyratavacca ad raspravy.

Hałubin — mocny i valavy čałaviek, jaki bačyŭ śmierć i navučyŭsia vajavać za vosiem miesiacaŭ baraćby z fašystami, uzdryhnuŭ… Jamu niaścierpna zachaciełasia žyć i lubić, naradžać dziaciej i siadzieć la siamiejnaha ačaha. A Zośka ździviłasia zdradlivaj łohicy kachanaha. Dla jaje było važnym zusim inšaje: nie zdradzić svajoj ziamli, siastry, maci. Zośčyna ščaście zaklučałasia ŭ prostaj formule: rodnaja ziamla biez fašystaŭ. I hetaja praŭda davała joj siły. Naiŭnaść 19-hadovaj dziaŭčynki ŭ čatyry dni vyśpieła ŭ maralnuju pazicyju: svaboda ci śmierć. Hetyja ž «žorny losu» pryviali Antona da inšaha: žyćcio lubymi šlachami.

Na małoj scenie bresckaha teatra historyju razyhryvali dvoje aktoraŭ — Alaksiej Ščarbakoŭ i Taćciana Vasilkova. Dla Taćciany, jakaja hraje ŭ teatry ŭsiaho treci siezon, hetaja rola stała sapraŭdnym vyprabavańniem. U małoj zale hrajuć čaściej za ŭsio maścityja artysty — tut nie schavaješsia: ty niby sam-nasam z hledačom, z kožnym ź ich. Nielha dapuścić nivodnaj falšyvaj noty i pry hetym bolš za hadzinu zastavacca na scenie. Tym nie mienš Vasilkovaj nie tolki ŭdałosia sapraŭdy trapić u vobraz, ale i pakazać siabie artystkaj, za tvorčaściu jakoj cikava nazirać.

Alaksiej Ščarbakoŭ pakazaŭsia ź niečakanaha boku. Apošnim časam aktor zaniaty ŭ šmatlikich pastanoŭkach teatra. Adnak takoj vialikaj i składanaj roli jamu, mabyć, hrać nie davodziłasia. Stałyja hledačy teatra adkryli dla siabie novaha Ščarbakova. U duecie z maładoj aktrysaj jamu, niesumnienna, šmat čaho davodziłasia «brać na siabie».

Samaje hałoŭnaje, što ŭdałosia režysioru i vykanaŭcam, — pazbavicca ad pavučalnaha tonu, razmyć miežy pamiž «dobrym» i «drennym» i nie dać hledaču padstavy dla asudžeńnia hierojaŭ.
Dramatyčnaja bałada «Pajści i nie viarnucca» — heta dalikatnaja razmova z teatralnaj publikaj. Mabyć, pakaleńnie 70-ch jašče mahło biezumoŭna asudžać «słabych» ludziej, što spałochalisia ŭ ekstremalnych abstavinach. Nam ža — hrech.

Tamu i takaja razhublenaść publiki… Kali paddacca zakaruzłym pohladam, to i hadać nie daviadziecca, na čyim baku pakinuć simpatyi. Hnać takich voś hałubinych z hramadstva, a inšych, chto pamiataje pra Radzimu ŭ chałodnym lesie, adrazu zapisvać u hieroi… Ale paśla śpiektakla hledačy vychodzili z zały prycichłyja. Zdavałasia, kožny zadaje sabie adno i toje ž pytańnie: na čyim baku apynuŭsia b ja? «Mirnaje pakaleńnie» na takoje pytańnie nie adkaža ščyra: my ž siabie zusim nie viedajem.

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0

Chočaš padzialicca važnaj infarmacyjaj ananimna i kanfidencyjna?