Siońnia ŭ Biełarusi ad ankałohii pamiraje 13-15%.

Pavodle prahnozaŭ samich miedykaŭ, u ahladnaj i vielmi chutkaj budučyni hetaja ličba vyraście da 25%, heta značyć, ad raku budzie pamirać kožny čaćviorty. I hety prahnoz, tak by mović, ahulny, bo nie biare ŭ raźlik čarnobylskuju spadčynu.

A što da hetaj samaj spadčyny, dyk užo ŭ najbližejšy čas čakajecca ŭsplosk zachvorvańniaŭ na rak ščytapadobnaj załozy i na lejkoz u darosłych. Jašče ŭ savieckija časy, adrazu paśla katastrofy, hety ŭsplosk prahnazavaŭsia i da hetaha času tyja prahnozy nichto nie admianiaŭ.

U hrupie pavyšanaj ryzyki — ludzi, jakim na momant čarnobylskaha vybuchu (1986 h.) nie było 18 hadoŭ. Ja voś taksama ŭ hetaj hrupie. Takich, jak ja, u Biełarusi (sic) 2,5 miljona čałaviek — bolš za čverć usiaho nasielnictva!

A ryzyki dla inšych taksama nichto nie admianiaŭ!

Z ulikam dvuch faktaraŭ: 1) ahulnasuśvietnaja tendencyja rostu ankałahičnych zachvorvańniaŭ i 2) biełaruskaja «čarnobylskaja» śpiecyfika i pavyšanyja ryzyki, źviazanyja ź joj, naša kraina znachodzicca na parozie demahrafičnaj (čytaj: ankałahičnaj) katastrofy. Kali heta ŭsio nie praduchilić, u spałučeńni z pavyšanaj mihracyjaj nasielnictva kraina naša, nievialičkaja, moža naohuł apuścieć…

Naohuł, rak lečycca. Amal zaŭsiody, kali raspaznajecca na 1-j abo 2-j stadyi. I amal nikoli, kali raspaznajecca na 3-j abo 4-j. 4-ja naohuł nieapierabielnaja. Ale šaniec dla tych, chto choča žyć, jość: treba sačyć za saboj i ŭvažliva stavicca da svajho zdaroŭja.

Tamu što, paŭtarusia, rak, vyjaŭleny na 1-j abo 2-j stadyi, lečycca amal na 100%.

U Šviejcaryi, kali raz na hod nie projdzieš skryninh (kompleksnaje abśledavańnie na ankałohiju), nie vydaduć miedycynskaj strachoŭki.

Heta značyć, vybar vielmi prosty: abo naohuł bieź miedycynskaha absłuhoŭvańnia, ci ŭžo pa poŭnaj, źnižajučy ryzyku śmierci ad raku da minimumu, bo rehularnyja abśledavańni jakraz mocna pavyšajuć šancy na vyjaŭleńnie zachvorvańnia na samaj rańniaj stadyi.

Całkam zrazumieła, što naša rodnaja dziaržava — nie Hiermanija, nie Šviejcaryja i nie (kryj Boža) ZŠA. Adnak kali dziaržava biezadkaznaja, chto pieraškadžaje samim hramadzianam być adkaznymi?

Tak ja padumaŭ i vyrašyŭ ukaranić pieradavuju praktyku pa vyratavańni žyćciaŭ svajoj siamji i ŭłasnaha, uvioŭšy ŭ siamji žaleznaje praviła: raz na hod abaviazkova ŭsim prachodzić abśledavańnie na ankałohiju. Samastojna, pa svajoj inicyjatyvie, chaj navat i płatna.

Vyrašyŭ, zrabiŭ. Patelefanavaŭ u ankadyspansier u nadziei prajści praz zapis, rehistracyju i, adpaviedna, abśledavańnie.

I jak vy dumajecie, što mianie čakała?

Tut samy čas udakładnić, što 1-ja i 2-ja stadyi, jakija, napeŭna, lečacca i jakija jakraz i treba vyjaŭlać rańniaj dyjahnostykaj, prachodziać bieź simptomaŭ. Potym, kali simptomy źjaŭlajucca, heta užo 3-ja ci 4-ja, i heta zusim inšaja historyja.

Dyk voś, patelefanavaŭ ja ŭ ankadyspansier. I byŭ, ščyra kažučy, krychu ašałomleny. Na mianie nakryčali (!), što, pa-pieršaje, kali mianie siońnia ničoha nie turbuje, to nichto mianie abśledavać nie budzie. Ja zaŭvažyŭ, što ŭ ich na sajcie jość prejskurant płatnych pasłuh, dzie jość takija hrafy, jak dyjahnostyka, ultrahuk dy inšaje. Na mianie nakryčali druhi raz, ciapier užo z nahody taho, što ja nie razumieju, pra što kažu.

«Jak heta, dumaju, nie razumieju?» Mahu ja prajści abśledavańnie na ankałohiju, mahu ja ŭ našaj krainie, znachodziačysia ŭ hrupie ryzyki, na terytoryi ryzyki, prajści toje, što va ŭsim cyvilizavanym śviecie, nie znachodziačysia ŭ hrupie ryzyki i na terytoryi pavyšanaj ryzyki, nazyvajecca «rańniaj dyjahnostykaj» i ličycca samym efiektyŭnym sposabam baraćby z ankałohijaj?

Tut na mianie nakryčali treci raz, ale ŭžo z pytalnaj intanacyjaj, prykładna tak: «Mužčyna, što ŭ vas balić?» Dy ničoha ŭ mianie nie balić, kažu, ja jakraz tamu tut z vami čas i hublaju, što nie chaču, kab zabaleła niezvarotna. Tady, kaža, i abśledavać vam niama čaho.

Takoha kompleksnaha abśledavańnia ŭ nas niama. Treba (kryčyć) kožny orhan asobna, i ŭsie na płatnym, i heta vy miesiac budziecie ŭ nas žyć i minimum 2,5 miljona zapłacicie. I naohuł, harłapanić, u nas tut takich jašče nie było, achvočych…

Nu, ja tak padumaŭ: niadziŭna, što nie było. Miesiac u hod štodzień naviedvać ankadyspansier, płacić pałovu siaredniaj zarpłaty za toje, što zusim tabie pahražaje, ni adzin biełarus nie zmoža. Voś tolki ŭ raźvitych krainach kompleksnaje abśledavańnie jość. I možna ŭsio adrazu, nie marnujučy miesiac. Chaj treba vydatkavać bolš za 2,5 młn biełaruskich rubloŭ, ale nie miesiac. Na miesiac z pracy nichto nie adpuścić.

Ja razumieju, što ŭ nas — nie raźvitaja kraina. Ale ŭ nas kraina, u jakoj 15% nasielnictva pamiraje ad raku, 25% budzie pamirać, i heta biez uliku hrupy ryzyki ŭ 2,5 miljona čałaviek.

Dva dziasiatki rezidencyj prezidenta, čynoŭnickija mašyny pa 50-100 tys. jeŭra za štuku, załatyja talerki pa tysiačy dalaraŭ za štuku, štohadovyja vydatki na «Dažynki», vielizarny lišni milicejski aparat (naša kraina ŭvachodzić u piaciorku krainaŭ śvietu pa kolkaści milicyjantaŭ na dušu nasielnictva, pieravyšajučy ŭsie dapuščalnyja sanitarnyja normy), niepatrebnaja ŭ vypadku sučasnaj vajny armija… Ja nie sumniajusia, što hetych hrošaj ź liškam chapiła b na toje, kab abstalavać nieabchodnym dla skryninhu abstalavańniem usie abłasnyja i rajonnyja centry. Pry tym, što jano, hetaje abstalavańnie, chutčej za ŭsio vielmi chutka b akupiłasia, kali b ludziam tłumačyli, u jakoj niebiaśpiecy jany žyvuć…

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0

Chočaš padzialicca važnaj infarmacyjaj ananimna i kanfidencyjna?