Byłaja staršynia Biełaruskaj asacyjacyi žurnalistaŭ Žanna Litvina pracavała razam z Hannaj Volskaj na Radyjo 101.2.

«My paznajomilisia z Hannaj, kali jana pryjšła ŭ naš redakcyjny kalektyŭ, heta było bolš 20 hod tamu na Radyjo 101.2. Ź pieršaha ž dnia majo ŭsprymańnie Hannački było jak vielmi śvietłaha čałavieka. Jany była takaja ŭśmiešlivaja, takaja vychavanaja, pryhažunia…

Ja była zaŭsiody ŭ zachapleńni ad jaje staŭleńnia da Lavona. Jana imknułasia spryjać roskvitu talenta mužčyny, jakoha jana kachała.

Ciapier heta bol. Čarhovaja trahiedyja, rozumam spaścihnuć heta vielmi składana. Samaje hałoŭnaje — jana śvietły čałaviek, a my stali biadniejšymi na jašče adnu śvietłuju dušu na našaj ziamli».

Žanna taksama nie viedała pra chvarobu, tamu, kaža, dla jaje viestka pra śmierć heta prosta ŭdar. Nie było nijakich zdahadak, heta była niečakanaść i razhublenaść. 

«Apošni raz ja bačyłasia ź siamjoj Volskich na adpačynku dzieści hod tamu ŭletku. My sustrelisia ŭ Budvie ŭ Čarnahoryi, schadzili razam paabiedali. Razam z mužam my pakazali im horad, šmat fatahrafavalisia, zastalisia tolki samyja śvietłyja ŭražańni. Vidać, takoj u majoj pamiaci jana i zastaniecca — ščaślivaj, radasnaj, i pad soncam».

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0

Chočaš padzialicca važnaj infarmacyjaj ananimna i kanfidencyjna?