U milicyju źviarnuŭsia mužčyna, jaki raspavioŭ, što pakinuŭ dziciačy vazok kala padjezda, vyrašyŭšy, što za niekalki hadzin ničoha ź im nie adbudziecca, paviedamlajuć Minsk-naviny.
Adnak małady baćka viarnuŭsia za im tolki na nastupny dzień. Vazka koštam 700 rubloŭ na miescy nie akazałasia.
Supracoŭniki milicyi vyśvietlili: majomaść uziała susiedka — vazok stajaŭ na jaje leśvičnaj kletcy. Piensijanierka patłumačyła milicyjantam, što vyrašyła zabrać vazok, bo ŭ jaje niadaŭna naradziŭsia ŭnuk.
0
0
0
0
0
0