Ryhor Baradulin, Anatol Vialuhin, Uładzimir Karatkievič

Ryhor Baradulin, Anatol Vialuhin, Uładzimir Karatkievič

Paśla skančeńnia ŭniviersiteta ja amal čatyry hady žyŭ u Zasłaŭi i počastu, pazyčyŭšy ŭ znajomych rovar, jechaŭ naprastki praz Vałoŭščynski les na lehiendarnuju Łysuju Haru, dzie ŭ Vialuhina było lecišča. Tam, u padsusiedziach u śpiełaha boru, jon zvyčajna žyŭ ad chaładoŭ da chaładoŭ, dahladajučy svaich ulubionych hałuboŭ (kali ŭźnimaŭsia na hałubiatniu, jany kružylisia nad paetam, utvarajučy ruchomy nimb). U Minsk najazdžaŭ tolki pry pilnaj patrebie. Ad razmoŭ z paetam, ad vieršaŭ u altancy pad hałubinymi kryłami nadoŭha zastałosia ŭ dušy śvietłaje recha. 

Darahoj pamiatkaj pra tyja łysahorskija sustrečy zastaŭsia nadpis na knizie «Ź biełaha kamieńnia — siniaje płamieńnie: «Darahi Michaś, prymi hetu knižencyju jak daninu tamu, na ščaście pierabytamu času, z kamiennaj hłyby jakoha ŭsio ž strumieniła siniaje płamieńnie. Z abiacańniem napisać pradmovu da toma paezii Michasia Skobły — Anatol Vialuhin. Vałoŭščyna, 19 červienia 1993 hoda». 

Pomnicca, ja tady skazaŭ paetu, što kali jon pastarajecca pieražyć svajho dzieda, 112-hadovaha Ciarešku Vialuhu, to ja taksama pastarajusia i hadoŭ tak praz paŭsotni pryniasu jamu rukapis.

Janka Bryl, jaki siabravaŭ ź Vialuhinym bolš za paŭstahodździa, nazvaŭ apošni vialuhinski zbornik «Zaklon na skrutny vir» malitoŭnikam. I sapraŭdy, u tym zborniku niama lišnicy, słova sa słovam sčeplena nadziejna, jak źvienčaki ŭ łancuhu: 

Pachoščy leta miodaviejna 
niasie ŭ kašach vusaty Spas.
Papas kramiany i nadziejny,
Z hurkom i jabłykam papas.
Papas dušy — jak doł parožni,
dzie popieł strat, ślady padkoŭ,
na choładzie aŭsianaj požni
śsivieli vočy vasilkoŭ…

Ryhor Baradulin napisaŭ pradmovu da vialuhinskaha dvuchtomnika, Uładzimir Niaklajeŭ — da zhadanaha «Zaklonu…», Michaś Stralcoŭ — da knihi pierakładaŭ «Žuravlinyj riekvijem» (jana tak i nie pabačyła śvietu).

A pierakładali Vialuhina vydatnyja rasijskija paety, u tym liku Hanna Achmatava:

K čubu lipnut osy.
Letnik vjotsia lesom,
Siennyje očiocy
Na vietviach naviesom….

Achmatava «paciaruchu» pierakłała nie zusim dakładna jak «očiosy», ale jak jany, hetyja niezaciahanyja «očiosy», tut da miesca!

Adnojčy mnie daviałosia być śviedkam ščymlivaj i ŭzrušalnaj sceny: pavažany navukoviec, aŭtar šmatlikich daśledavańniaŭ i manahrafij, čałaviek čuły, ale ŭraŭnavažany, pasłuchaŭšy novyja vieršy Vialuhina, uklenčyŭ i moŭčki, zusim nie pa-mužčynsku, pacałavaŭ aŭtaru ruku.

Redki ŭ naš čas učynak, ale i vieršy vialuhinskija taho vartyja.

I vajnu pieražyŭ, i bukiet chvarobaŭ pad staraść nažyŭ, i siamiejnyja trahiedyi nie prajšli biasśledna, ale byŭ ža tryvałaj vialuhinskaj parody — čamu tak imkliva zhareŭ? Mo tamu, što nieabačliva, raz za razam pačaŭ zakranać temu śmierci?

«Ranicaj haniaje hałuboŭ / «čałaviek śmiarotnaha uzrostu»; «viasna hartaje čarnavik / maich astatnich dzion»; «adno skupoje «ku-ku», / i zmoŭkła varažbitka, / mnie tolki hod (akrajčyk) / pakinuŭšy na žytku»; «ary hłybiej, varočaj hłyby, / bo žyć tabie astaŭsia dzień»…

Ja naviedvaŭ Vialuhina ŭ balnicy. U nieŭrałahičnym adździaleńni jon jašče ŭśmichaŭsia, žartavaŭ. Susiedam pa pałacie akazaŭsia były dyrektar adnaho z techničnych instytutaŭ, daśviedčany i ŭ litaraturnych spravach, i sam niešta ryfmavaŭ.

Pomnicca dabradušna-chitravaty vialuhinski pryžmur: maŭlaŭ, i ŭ lakarni davodzicca vieści adździeł paezii (jak jon šmat hadoŭ vioŭ jaho ŭ «Połymi»).

U čarhovy svoj prychod ja nie zastaŭ Vialuhina na starym miescy, susied ustryvožana paviedamiŭ, što ź im błaha — znajšli novuju chvarobu i pieraviali ŭ ankałahičny korpus. Tam, u ciesnavataj pałacie paetu brakavała prastory, jon ciažka dychaŭ, mocna źmianiŭsia z tvaru. Raźvitvajučysia, ja nie moh pazbavicca dumki, što hetaje spatkańnie apošniaje…

Jon zastaŭsia ŭ majoj pamiaci nie zbłažełym, na balničnym łožku, a śvietłatvara-biełahałovym, u ruchomym śniežknakryłym vobłaku la svajho łysahorskaha lecišča. Paet u hałubinym nimbie.

Клас
5
Панылы сорам
1
Ха-ха
0
Ого
1
Сумна
5
Абуральна
0