Śpiecyjalny karespandent «Źviazdy» trapiŭ u aŭtobus z zaŭziatarami hałoŭnaha biełaruskaha chakiejnaha kłuba — minskaha «Dynama».

Za dva dni fanackaha žyćcia karespandent šukaŭ adkazy na papularnyja pytanni: ci bjucca pamiž saboj prychilniki roznych kłubaŭ, ci napivajucca fanaty da stanu halucynacyj i ci navučylisia biełarusy chvareć za svaju kamandu na rodnaj movie?

Mnohija čuli pra chulihanskija vybryki spartyŭnych fanataŭ, dy mała chto paspytaŭ hetaha ekzatyčnaha žyćcia. I mnie hrech było admovicca ad spakusy vypravicca ŭ sapraŭdny fanacki vyjezd «na Maskvu», dzie naša minskaje «Dynama» zmahałasia ź lehiendarnym CSKA (9 studzienia).

Kłub vydzieliŭ dla fanataŭ i zaŭziataraŭ ceły čartarny aŭtobus i spłaciŭ za jaho bolšuju častku hrošaj. Voś heta staŭleńnie da fanataŭ! My skinulisia ŭsiaho pa 40 500 biełaruskich rubloŭ i viečaram u minułuju piatnicu sabralisia kala Pałaca sportu ŭ stanie poŭnaj bajavoj hatoŭnasci.

Skažu adrazu, što fanaty i zaŭziatary chakiejnaha «Dynama» — heta taki strakaty narod, što z usich, chto sabraŭsia, možna było arhanizavać kastynh na telešou «Dom‑4».

Tut tabie i zavodskija rabaciahi, i reśpiektabielnyja biznesoŭcy, i łajdaki, i studenty, i vykładčyki VNU — usie vielmi roznyja. Navat cikavyja z vyhladu dziaŭčaty prybyli chvareć za hałoŭny biełaruski kłub.

Aŭtobus, kali ŭsich ščylna tudy pasadzili, pieraŭtvaryŭsia ŭ asobnuju karnavalnuju płanietu. Takoha, pierakanany, nie pabačyš navat u Rya‑de‑Žanejra. Jak tolki transpart skranuŭsia ź miesca, ja apynuŭsia niby ŭ inšym, pryhodnickim žycci.

«Voś hetym voś kułakom adrazu pakłaŭ dvuch…»

Chodziać čutki, što spartyŭnyja zaŭziatary, u asablivasci futbolnyja i chakiejnyja, žłukciać harełku cysternami. Tamu i ja prychapiŭ z saboj u aŭtobus plašku biełaruskaj krambambuli.

Butelki i kiliški zazvinieli adrazu ž — «za rodnaje «Dynama», «za Baćkaŭščynu» i hetak dalej. Choć za ŭsiu darohu nichto tak i nie nažłukciŭsia da parasiačaha viskatu, nie staŭ čapicca da dziaŭčat i čynić pahromy. Vidać, tamu, što chakiejnyja zaŭziatary — ludzi zbolšaha darosłyja i adekvatnyja.

— Ale jak nie kulnuć sto hramaŭ u fanackim aŭtobusie? Raz u miesiac ad žonki vyryvajusia, jana ad chakieja nie fanacieje, — razvažaŭ zaŭziatar Kościa, padymajučy tost «za kachańnie».

«Padahreŭšysia», mužyki pačali raskazvać svaje zaŭziatarskija historyi. Takija, što choć kino zdymaj.

— Heta było ŭ Šatłandyi. U ichnych aeraportach ciabie da trusoŭ pravierać, kab nie pravioz bombu, — raspačaŭ hamanu zaŭziatar Siarhiej. — I tut na hety kantrol pryjšoŭ ja. Pytajucca pa‑anhlijsku: «Adkul ty?» Ja i kažu: «Ź Biełarusi!» Jany ŭsmichnulisia i prapuskajuć mianie biez usialakich kantrolaŭ, pryhavorvajučy z uśmieškaj «Biełaruś, Biełaruś». Vychodzić, kali b ja byŭ Usamam bin Ładenam, to moh by ŭsio tam razbambić.

Tosty praciahvalisia, i ŭ maich hrudziach, majoj hałavie rabiłasia ŭsio ciaplej i ciaplej. Aŭtobus pad akampaniemient fanackich historyj pieraŭtvaraŭsia ŭ kino farmatu 3D.

— Kali našyja hulali z Anhlijaj i my vypili z Kościem na dvaich bočku viski,

to zdaryłasia nastupnaje, — pierachapiŭ estafietu fanat Vasil. — Vychodzim z ichnaha mietro — a tam čałaviek dvaccać anhlijskich fanataŭ pruć na nas. I my pryniali boj. Voś hetym voś kułakom ź pieršaha ŭdaru pakłaŭ dvuch. Što dalej było, nie pamiataju. Pračnuŭsia ŭ hateli — nivodnaj hiematomy na ciele. Našy tady prajhrali, ale my daviedalisia, što ŭ toj ža dzień pieramoh naš chakiejny kłub. Ciapier u tamtejšym mietro jość jaskravyja nadpisy na našaj movie.

Vasilova historyja była apošniaj z tych, što ja čuŭ, hučała jana, jak kałychanačka. Pad jaje akampaniemient ja soładka zasnuŭ. Apošniaje, što paśpieŭ zaŭvažyć, — heta ličby «00:57» na aŭtobusnym hadzinniku.

Čamu parušajecie hramadski paradak?»

Pračnuŭsia ja pad hučnaje «Dynama! Dynama! Dynama!», jakoje zaŭziatary va ŭsio horła śpiavali tenarami, basami i barytonami. Na hadzinniku było «03:30». I tolki praz hadzinu siły skončylisia navat u samych aktyŭnych — soładka zachrop uvieś aŭtobus.

Druhi raz ja prałupiŭ vočy ŭžo ŭ zaśniežanaj zimovaj Maskvie, prykładna kala dziesiaci hadzin ranicy. Aŭtobus jakraz parkavaŭsia kala areny «CSKA». Zaŭziatary i fanaty pavolna vypaŭzali z aŭtobusa (jak miadźviedzi ź biarłoha paśla zimovaj śpiački), kab uviečary z uznoŭlenymi siłami horača padtrymać ulubionuju kamandu. Adrazu ž kupili sabie kvitki na haściavy siektar za 150 rasijskich rubloŭ kožny (kala 14 tysiač biełaruskich rubloŭ). I pabryli kampanijami hladzieć załatyja kupały Maskvy. Pry hetym apranuli majki našaha chakiejnaha kłuba i načapili firmovyja dynamaŭskija šaliki.

— Hladzicie, voś tut u maŭzalei lažyć Lenin,

a voś da hetych ścienaŭ maskoŭskaha Kramla ŭ 14 stahoddzi padyšło vojska našaha kniazia Alhierda. My dzidami da hetych ścienaŭ dakranalisia!

— hučna pravodziŭ ekskursiju Kościa. — Treba i zaraz pakazać tut, u Maskvie, našu biełaruskuju moc.

Ja prapanavaŭ pakazać moc na trybunach chakiejnaha pałaca, ale zaŭziatary, dajšoŭšy da Łobnaha miesca i sabora Vasila Błažennaha, pačali vykrykvać pra Biełaruś hučnyja łozunhi.

Tut i padjechała milicejskaja «Łada».

— Vašy dakumienty! Chto vy, fanaty? Čamu parušajecie hramadski paradak? — vybieh z mašyny strohi milicyjanier jakuckaj źniešnasci.

Tady zaŭziatar Kościa, a jon ličycca vialikim dypłamatam, skazaŭ:

— My ź Biełarusi, nie viedali pra toje, što ŭ vas tut kryčać nielha. Klaniomsia, što bolš nie budziem. A jašče ŭ vas takaja cudoŭnaja forma, lepšaj niama nidzie ŭ śviecie.

— A‑a‑a, vy ź Biełarusi, — pałahadnieŭ milicyjanier i addaŭ pašparty. — U siabie doma budziecie kryčać!

My nakiravalisia ŭ maskoŭski HUM, pobač ź jakim jašče troški pakryčali, potym — da kaviarni fast‑fudu, dzie vypili pa kielichu piva i paabiedali. Paśla zazirnuli ŭ jašče adzin bar, dzie ad ciažaru našych puchavikoŭ i palito pavaliłasia i razłamałasia stacyjanarnaja draŭlanaja viešałka.

Paśla hetaha my nakiravalisia da ladovaha pałaca. Tudy ž, padazrona pahladajučy na našy fanackija šaliki, ciahnulisia «koni» — fanaty CSKA. U pavietry zapachła pahrozaj.

«Kali našy pieramohuć, sactryhu svaju ryžuju kasu!»

Kožny z nas čuŭ pra zvarjaciełych spartyŭnych fanataŭ, jakija bjucca adno z adnym, pieravaročvajuć aŭtamabili, kidajucca płastykavymi siadzieńniami i navat zabivajuć. Ja pierad vyjezdam u Maskvu tydzień adciskaŭsia ad padłohi, padymaŭ hanteli i biŭ pa baksiorskaj hrušy — rychtavaŭsia da sustrečy z ahresiŭnymi maskoŭskimi fanatami.

Vyśvietliłasia, što ŭ chakiei ŭsio pa‑inšamu.

— Chakiejnyja zaŭziatary — narod družalubny, usie padymajucca na trybuny adnym skopam, a kanflikty zdarajucca nadzvyčaj redka, — tłumačyŭ Siarhiej, jon šmat papajezdziŭ pa śviecie razam z našymi kamandami. — Chakieisty na lodzie bjucca kudy čaściej…

Nie skažu, što z zaŭziatarami CSKA my abdymalisia, ale chadzili ŭ adnyja čerhi pa piražki i stajali ŭ susiednich pisuarach. I nichto nikoha nie čaplaŭ.

Arena kłuba CSKA, jakaja źmiaščaje 5500 čałaviek, nie była zabitaja. Na chakiej pryjšło kala 3000 čałaviek. Ale naš minski fanacki desant, jaki dapoŭniŭsia niekalkimi biełarusami Maskvy, davaŭ žyćcia.

— Tolki Minsk i tolki «Dynama»! — lamantavali my apantana za svaju kamandu. — Samy lubimy, kłub bieła‑sini! — pafasna zaciahvali — «Dynama», «Dynama»! Suchaja naša brama!

Razbušavalisia navat dziaŭčaty.

— Kali našy pieramohuć, ja sastryhu svaju ryžuju kasu, — paklałasia ŭ pierapynku pamiž pieršym i trecim pieryjadami zaŭziatarka Inha. Dziaŭčyna na praciahu ŭsiaho matču machała sinia‑biełym ściaham z vyjavaj biełaruskaha zubra. Kab našy dzieŭki z hetkim ža impetam palapšali demahrafičnuju situacyju, to praź niejki čas my pierahnali b Kitaj.

Treba skazać, što mnohija z prychilnikaŭ chakiejnaha «Dynama» ludzi biełaruskamoŭnyja.

Nidzie raniej u Biełarusi ja nie sustrakaŭ bolš libieralnych zaŭziataraŭ. Na adnoj trybunie sabralisia ludzi roznych palityčnych pohladaŭ, jakija razmaŭlali na roznych movach (biełaruskaj i ruskaj), ale ŭsio heta nie pieraškadžała ŭsim razam addana chvareć za svaju kamandu.

— Chočam! Možam! Pieramožam! — pierachodzili čas ad času zaŭziatary na rodnuju biełaruskuju movu.

I choć u matčy z CSKA my prajhrali z likam 1:2, choć naša «Dynama» na momant vychadu hetaha materyjału ŭ druk zajmała druhoje miesca z kanca ŭ zachodniaj kanfierencyi čempijanatu KCHŁ, my jašče zachoŭvajem šanc na vychad u płej‑of (Kubak Haharyna).

Tamu ŭ čaćvier, 14 studzienia, usich zaprašajem u Minsk-Arenu, dzie «Dynama» zhulaje z lidaram čempijanatu — mahnitahorskim «Mietałurham».
Pieramoha nam sapraŭdy nieabchodnaja, tamu i padtrymka zaŭziataraŭ patrebna šalonaja.

…U Minsk my viartalisia amal biezhałosyja, ale ščaslivyja.

— Telefanavali z Minska siabry, skazali, što pa telebačanni nas hladzieli, — paviedamiŭ Siarhiej. — I navat na Baćkaŭščynie ŭsie čuli naša hučnaje «Dynama! Dynama!»

Harełku ŭ aŭtobusie ŭžo amal nichto nie piŭ.

Praź dzień pa pryjeździe mnohija siaduć za rul aŭtamabilaŭ, nadzienuć harnitury i rušać na pracu.

Dy ŭ chutkim časie znoŭku pryjduć na trybuny chvareć za svaju kamandu.

Čamu varta z honaram «chvareć» za chakiejnaje «Dynama»?

Mnohija našy spartyŭnyja zaŭziatary admaŭlajucca chadzić na matčy minskaha «Dynama». Pierš‑napierš z‑za nazvy kłuba. «Dynama» z daŭnich časoŭ ličyłasia kamandaj milicejskaj, vystupała pad ściahami siłavikoŭ. I nie kožnamu spartyŭnamu prychilniku heta daspadoby.

Ale chakiejnaje «Dynama» — heta pierš‑napierš adziny biełaruski kłub, jaki hulaje ŭ kantynientalnaj chakiejnaj lizie (KCHŁ).

Liha hetaja pa svaim uzroŭni sastupaje tolki amierykanska‑kanadskaj NCHŁ. Pa‑druhoje, časy źmianilisia, i ciapier chakiejny kłub «Dynama» daloki ad siłavikoŭ. Hałoŭnaja ryžskaja kamanda taksama nazyvajecca «Dynama». Ale heta nikomu nie pieraškadžaje, na chatnija matčy stabilna prychodzić 10 000 łatyšoŭ.

Dałučycca da ruchu prychilnikaŭ chakiejnaha «Dynama» možna praz sajt hcdinamo.by.

Šukajcie tam forum zaŭziataraŭ i fanataŭ, dzie vykładajecca ŭsia aktualnaja infarmacyja.

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0

Chočaš padzialicca važnaj infarmacyjaj ananimna i kanfidencyjna?