Apaviadańnie. Pierakłaŭ Pavał Kaściukievič.

Pierabačyŭ ja ŭsiakaje roznaje. Adnojčy ja byŭ pa darozie da majoj maci, chacieŭ zastacca ŭ jaje niekalki načej. Ale padniaŭsia na apošniuju prystupku, hladžu — jana na kanapie całujecca z mužčynam. Dźviery naroschryst. Televizar łapoča. Voś takoje, naprykład, ja bačyŭ.

Pierabačyŭ ja ŭsiakaha. Adnojčy pajšoŭ ja da matki, chacieŭ tam paru načej panačavać. Padniaŭsia na apošniuju prystupku, baču — jana na kanapie z mužykom całujecca. Dźviery naroschryst. Televizar la-la-la. Voś takoje, naprykład, ja bačyŭ.

Majoj maci 65. Jana stały siabra klubu znajomstvaŭ. I ŭsio adno było žorstka. Ja stajaŭ, trymajučysia rukoj za parenčy, i hladzieŭ, jak toj mužčyna jaje całuje. Jana całavała jaho ŭ adkaz, i televizar łapataŭ. Ciapier niejak lahčej. Ale ŭ tyja dni, kali maja maci baviłasia z mužčynam, ja siadzieŭ biaz pracy. Maje dzieci jak zvarjacieli, i žonka jechała z hłuzdu. Jana taksama baviłasia z mužčynam. Chłopiec, ź jakim sustrakałasia maja žonka, byŭ biespracoŭnym avijakaśmičnym inžyneram. Jana paznajomiłasia ź im na spatkańniach hrupy ananimnych alkaholikaŭ. Jon taksama vybiŭsia z rozumu. Jaho zvali Ros, i jon mieŭ šeść dziaciej. Jon ciahnuŭ nahu z-za kuli, jakuju schapiŭ ad svajoj pieršaj žonki.

Nia maju paniaćcia, pra što my dumali ŭ tyja dni.

U hetaha chłopca źjaviłasia — i na toj momant užo paśpieła syści — druhaja žonka, ale palnuła ŭ jaho mienavita pieršaja, bo jon nie płaciŭ joj alimentaŭ. Ciapier ja zyču jamu ŭsiaho najlepšaha. Ros. Nu i imiejka! Ale tady ŭsio było pa-inšamu. U tyja dni ja ŭzhadvaŭ zbroju. Ja časta kazaŭ žoncy: «Ja, musić, prydbaju jaki «śmit-end-vesan». Ale tak i nie prydbaŭ.

Ros byŭ nievysoki mužyčok. Ale nia duža kab. Jon nasiŭ vusy i zaŭždy apranaŭ pułover z huzikami.

Jahonaja žonka zapratoryła jaho ŭ turmu. Užo druhaja. Praz dačku mnie zrabiłasia viadoma, što maja žonka zapłaciła za jaho zakład. Majoj dačce, Melody, jon taksama nie spadabaŭsia. U sensie zakład. Nia toje kab Melody kłapaciłasia pra mianie. Anichto z nas, ni maja žonka, ni navat ja, jaje nie abychodzili. Prosta hutarka išła pra nie aby jakija hrošy, i raskład byŭ taki: na kolki bolš adydzie Rosu, na stolki ž pamienieje ŭ Melody. Dyk Ros trapiŭ u jejny čorny śpis. Da taho ž joj byli nie daspadoby jahonyja dzieci i fakt, što ich tak mnoha. Ale ŭ pryncypie, skazała Melody, Ros — narmalny dziadźka.

Adnojčy jon navat joj hadaŭ.

Hety Ros dni navylot niešta raparavaŭ ciapier, kali ŭ jaho nie było stałaj pracy. Ale ja bačyŭ jahony dom zvonku. Žudasny harmidar. Paŭsiudna chłamjo. Dva pakarabačanyja «plimuty» na padvorku.

Kali ichnyja hulki tolki pačynalisia, žonka śćviardžała, što Ros źbiraje kalekcyju staraśvieckich aŭtamabilaŭ. Jana tak i skazała — «kalekcyju staraśvieckich aŭtamabilaŭ». Ale ž jany byli zvyčajnym łamaččam.

Jon byŭ u mianie na prycele, hety mister Umiełyja Ručki.

Adnak u nas z Rosam było šmat supolnaha. I nia tolki adna žančyna. Da prykładu, jon nia zdoleŭ adramantavać televizar, kali toj uzdyrdyhaniŭsia i pierastaŭ pakazvać. I ja taksama nia daŭ tamu teleku rady. Huk jość, a karcinki niama. Kali my chacieli daviedacca navinaŭ, dyk siadali naŭkoł i słuchali.

Ros i Mirna paznajomilisia, kali Mirna sprabavała kinuć pić. Jana tady chadziła na hrupavyja sustrečy, musić, try-čatyry razy na tydzień. Ja kali-nikali taksama chadziŭ tudy. Ale ž u toj čas, kali Mirna paznajomiłasia z Rosam, dyk nie, i braŭ na hrudzi pa siamsot piaćdziasiat u dzień. Mirna išła na svaju sustreču alkaholikaŭ, a potym zavitvała da mistera Ŭmiełyja Ručki, kab zhatavać jamu ježu i prybracca. Ad jahonych dziaciej u hetym planie było mała karyści. U domie mistera Ŭmiełyja Ručki nichto nikoli navat palcam nie pavarušyŭ, za vyniatkam majoj žonki, kali jana tudy prychodziła.

Usio heta adbyłosia nia duža daŭno, hady try tamu. Zdurnieć možna, što tady dziejałasia.

Ja pakinuŭ maju maci na kanapie z mužčynam i pajechaŭ trochi pakatacca. Kali viarnuŭsia damoŭ, to Mirna zhatavała mnie kavu.

Dla hetaha jana pajšła na kuchniu, a ja sčakaŭ, pokul nie paljecca vada, i palez za plaškaj pad padušku.

Dumaju, moža, Mirna ŭzapraŭdy kachała taho mužyka. Ale jon raz-poraz chadziŭ naleva — da dvaccacidvuchhadovaj ź imiem Beverli. U jaho, u hetaha mistera Ŭmiełyja Ručki, sprava išła sporna, jak na nievysakavataha mužyčka z zašpilenym na ŭsie huziki pułoveram.

Jamu było hadoŭ tryccać piać, kali nadyšła jahonaja lichaja časina. Jaho vykinuli z pracy, i jon staŭ zazirać u butelku. Pry kožnaj nahodzie ja pakieplivaŭ ź jaho. Ale ciapier ja hetak bolš nie rablu.

Chaj dabrasłavić i ŭścieraže vas Boh, mister Umiełyja Ručki.

Jon kazaŭ Melody, što raspracoŭvaŭ paloty na Miesiac. Jon kazaŭ majoj dačce, što za panibrata z astranaŭtami. Jon skazaŭ joj, što paznajomić jaje z astranaŭtami, kali tyja pryjeduć u horad.

U ich taki davoli prystojny zavod, tam, dzie raniej pracavaŭ na kosmas mister Umiełyja Ručki. Ja bačyŭ. Bufety samaabsłuhoŭvańnia, abiedziennyja kabinki dla načalstva i da taho padobnyja rečy. Kavamaty «Mister Coffee» ŭ kožnym kabinecie.

Mister Kava i mister Umiełyja Ručki.

Mirna kazała, što Ros cikavicca astralohijaj, aŭrami, Knihaj Pieramien — usim takim. Nie sumniajusia, što hety Ros byŭ kiemlivy i cikavy chłopiec, jak bolšaść našych byłych siabroŭ. Ja skazaŭ Mirnie, što ŭ advarotnym vypadku jon nia byŭ by joj taki darahi.

Moj baćka pamior u śnie, pjany, vosiem hod tamu. Heta było ŭ piatnicu apoŭdni, i jamu było piaćdziasiat čatyry. Jon pryjšoŭ z pracy, ź lesapilni, dastaŭ ź ladoŭni kiłbasak na śniedańnie i vyžłukciŭ litar viski.

Maja maci siadzieła ź im za adnym stałom na kuchni. Jana sprabavała napisać list da svajoj siastry ŭ Litł Rok. Urešcie baćka ŭźniaŭsia i pajšoŭ spać. Maci havoryć, što jon nikoli nie žadaŭ dobraj nočy. Ale tym razam, zrazumiełaja reč, była ŭžo ranica.

— Zoračka, — skazaŭ ja Mirnie, kali jana viarnułasia dadomu, — davaj troški paabdymajemsia i potym ty zładziš nam fajnuju viačeru.

Mirna adkazała:

— Ruki pamyj.

* * *

Štodzionna ŭ rubrycy «Litaratura» na sajcie NN — novyja tvory i minijatury. Čytajcie dla serca, čytajcie dla rozumu, čytajcie dla movy.

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0